UWAGA!

Z Radomiakiem zawsze ciekawie

 Elbląg, Elbląg, 2006 rok. Kibice Olimpii w meczu z Radomiakiem w białych barwach
Elbląg, 2006 rok. Kibice Olimpii w meczu z Radomiakiem w białych barwach (fot. archiwum portEl.pl)

W latach osiemdziesiątych gdy grała Olimpia, zamiast do „Jagiellonki” szło się na Agrykola podziwiać, jak strzela „Szabelka”. Mecze „żółto-biało-niebieskich” były przyjemnością i atrakcją dla elblążan. W XXI również zdarzało się, że „na Olimpii” robiło się tłumnie, ale bywało także niebezpiecznie. Jak wyglądały pojedynki z Radomiakiem na przestrzeni lat?

Przed zbliżającym się meczem z radomianami w głowie zakiełkowało się od wspomnień. Spotkaniom z tym przeciwnikiem od zawsze towarzyszą niesamowite emocje czysto piłkarskie, ale także te związane z oprawami kibiców. Bilans konfrontacji jest naprawdę bogaty. Na przestrzeni blisko 40 lat w meczach Olimpii z Radomiakiem było wszystko: świetne oprawy ultras, chuligańskie wybryki, czerwone kartki na boisku, Olimpia uzależniona od wyniku Radomiaka, niespodziewane rezultaty. Wszystko, czego potrzebuje kibic piłkarski. Zapraszamy na przegląd najciekawszych epizodów.
      
       Olimpia vs. Radomiak, czyli magnes dla kibiców
      
Sezon 1981/82. Olimpia beniaminkiem drugiej ligi. Jesienią obie drużyny zmierzyły się w Radomiu. 4 października 1981 r. mecz oglądało 7 tysięcy widzów. Olimpia po trzech przegranych z rzędu, najpierw zremisowała 0:0 z Avią Świdnik, by w końcu zaliczyć serię udanych meczów z bardzo dobrą grą. Zwycięstwo 3:1 z Zawiszą Bydgoszcz, a potem wspomniany mecz z Radomiakiem. Olimpia po bramce Spychalskiego prowadziła 1:0 do 80 minuty, ale ostatecznie zremisowała z wyżej notowanym przeciwnikiem.
       Rewanż 9 maja 1982 roku w Elblągu i ponownie remis 1:1. Na trybunach w Elblągu… 4 tysiące widzów! Oczywiście obecny stan Stadionu Miejskiego nie pozwala na przyjęcie takiej liczby kibiców, a poza tym zainteresowanie elbląska piłką jest zdecydowanie mniejsze.
      
       Debiut trenerski Biangi
      
Sezon 2003/2004, w którym Olimpia – dzięki rezygnacji Stomilu Olsztyn – utrzymała się w III lidze. Drużynę do sezonu przygotowywał duet trenerski Adam Fedoruk i Czesław Michniewicz (obecny trener kadry Polski U-21). W zapowiedziach przedsezonowych obaj trenerzy podkreślali, że w nadchodzącym sezonie Olimpia stanie się silnym trzecioligowcem. Niestety, wyniki pozostawiały wiele do życzenia i postanowiono rozstać się z trenerem Fedorukiem (Michniewicz odszedł wcześniej do pierwszoligowego Lecha Poznań).
       Władze klubu zakontraktowały trenera Andrzeja Biangę, byłego piłkarza Olimpii (reprezentował Olimpię do 1989 r.; w jubileuszowym roku 2016 został wybrany do „jedenastki 70-lecia” klubu). Pierwszym meczem pod wodzą Biangi było właśnie spotkanie z Radomiakiem (4 października 2003 r.).
       Mecz szybko zyskał miano spotkania atrakcyjnego, w końcu na Agrykola 8 przyjechał lider, a poza tym (nie licząc drużyn z Warszawy) była to drużyna z większego miasta niż Elbląg. Najważniejszym jednak argumentem była zorganizowana grupa kibiców, która jeździła z Radomiakiem na wszystkie mecze. Szykował się więc „pojedynek na doping”. Elbląscy kibice mobilizowali bardziej niż zawsze.
       Drużyna prowadzona po raz pierwszy przez Biangę, wspierana głośnym dopingiem elbląskiego „młyna”, wspaniale weszła w mecz. Zmotywowani, agresywni w grze piłkarze nie przypominali drużyny, która nie potrafiła wygrać od 9 spotkań. Koncertową partię rozgrywał Marcin Sierechan, który po piętnastu minutach miał ustrzelony dublet.
       Konsternacja w grupie kibiców Radomiaka. Zupełnie inna sytuacja na drugim łuku Stadionu Miejskiego - euforia! Radomiak przed przerwą strzela co prawda bramkę kontaktową, ale ostatecznie przegrywa spotkanie.
       Owacja dla zawodników i zwycięskiego w debiucie trenera Biangi. Podziękowania zawodników dla kibiców, którzy w „starciu na doping” okazali się zdecydowanie lepsi.
      
       Los Olimpii w … nogach Radomiaka
      
Po jesieni sezonu 2003/2004 Olimpia ma tylko trzy zwycięstwa (m.in. z Radomiakiem) i jest jasne, że będzie bronić się przed spadkiem. W przerwie zimowej z drużyn odchodzi podstawowy bramkarz Bartosz Białkowski (obecnie gra na zapleczu Premier League w Ipswich Town F.C.). Runda wiosenna w wykonaniu Olimpii to zjawisko ciężkie do wytłumaczenia. „Żółto-biało-niebiescy” nie potrafili wygrywać z drużynami walczącymi o utrzymanie, za to komplet punktów zdobywali z czołowymi zespołami ligi (po 3:0 z Gwardią Warszawa i MZKS Kozienice). Widmo spadku staje się coraz bardziej prawdopodobne.
       Do II ligi awansuje drużyna Mławianki Mława, zaś drugi Radomiak Radom o promocję do wyższej klasy musi wywalczyć w barażu. Przy ewentualny zwycięstwie Radomiaka Olimpia ma szansę na pozostanie w lidze. Elbląscy kibice trzymają kciuki za radomian. Jeśli awansują, to z III ligi spadłyby 2 drużyny. Pewny był spadek Pogoni Zduńska Wola. Na przedostatnim miejscu znalazła się Olimpia i Ruch Wysokie Mazowieckie. Sytuacja bezprecedensowa – obie drużyny zgromadziły identyczną liczbę punktów, a w bezpośrednich starciach dwukrotnie padł wynik 0:0. Radomiak ostatecznie okazał się lepszy w barażu od Tłoków Gorzyce. Oznaczało to rozegranie barażu o utrzymanie w III lidze. Mecz na terenie neutralnym, na stadionie ŁKS Łódź. Piękny sen o utrzymaniu jednak prysł! Olimpia przegrała 0:3.
      
       Mecz Olimpii  Radomiakiem odbędzie się w najbliższą sobotę na Stadionie Miejskim przy ul. Agrykola. Początek o godz. 15
qba

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama