UWAGA!

'Zabrakło jednej obronionej piłki' (komentarze pomeczowe)

 Elbląg, 'Zabrakło jednej obronionej piłki' (komentarze pomeczowe)
fot. Anna Dembińska

Piłkarki Kram Startu po raz trzeci w tym sezonie przegrały z Zagłębiem Lubin. Tym razem zwycięstwo było bardzo blisko, jednak ostatecznie zakończyło się na rzutach karnych i końcowym sukcesie rywalek. - Było blisko, ale to się nie liczy. Liczy się albo wygrana albo przegrana, a niestety jest przegrana - powiedziała po meczu Sołomija Szywerska.

Po pierwszym meczu III rundy piłkarki Kram Startu mogą czuć duży niedosyt. Wydawało się, że w końcu uda się pokonać Zagłębie, gdy jeszcze sto pięćdziesiąt sekund przed końcową syreną elblążanki miały dwie bramki przewagi. Lubinianki zdołały jednak doprowadzić do wyrównania, a gospodyniom nie udało się rzucić zwycięskiej bramki. W ostatnich sekundach pomyliły się także rywalki i po 60 minutach było 21:21. W festiwalu rzutów karnych lepsze okazały się przyjezdne, które mimo tego iż przez większą część meczu goniły wynik, wywiozły z Elbląga dwa punkty.
       - Zabrakło skuteczności - powiedziała po spotkaniu Sylwia Lisewska. - W obronie walczyłyśmy i mimo wszystko zdobywałyśmy piłki, ale nie da się wszystkiego obronić. Zagłębie zdobywało pojedyncze bramki, my w ataku troszkę stanęłyśmy, ja oddałam dwa niecelne rzuty, nasza młoda skrzydłowa również nie trafiła i mecz się wymknął spod kontroli. Musimy skupić się na każdym kolejnym meczu, jest jeszcze dziewięć spotkań do rozegrania i mnóstwo punktów do zdobycia - podsumowała rozgrywająca EKS.
       Mimo porażki trener Andrzej Niewrzawa widział pozytywy - Zmarnowaliśmy zbyt dużo czystych sytuacji i to była główna przyczyna naszej przegranej. Doświadczone zawodniczki trzymały poziom. Zagłębie odskoczyło nam na trzy punkty, ale postawa mojej drużyny napawa optymizmem. Byliśmy blisko zwycięstwa z drużyną, z którą do tej pory nam nie szło. Może tchnie to w nas trochę wiary, musimy się nauczyć nie tylko dobrze grać, ale i wygrać z Zagłębiem - powiedział szkoleniowiec.
       Po spotkaniu żalu nie kryła Sołomija Szywerska - Było blisko, ale to się nie liczy, liczy się albo wygrana albo przegrana, a niestety jest przegrana. Obrona Zagłębia wymusza tyle błędów, przygotowywaliśmy się do tego, jednak nie wszystko udało się zrealizować. Zakładaliśmy sobie, że nie możemy puścić więcej niż dwadzieścia bramek, bo wtedy nie wygramy i tak się stało. Zabrakło jednaj obronionej piłki. Takie mecze się trochę przeżywa. Obawiam się, że przegranie tego meczu mogło pogrzebać nasze szanse na srebrny medal - zakończyła bramkarka Kram Startu.
       - Trener przypomniał nam przed meczem, że nasz bilans z Zagłębie wynosi 8 do 1, niestety na naszą niekorzyść - dodała kapitan zespołu. - Czułyśmy, że ten mecz powinnyśmy wygrać, bo byłyśmy lepsze. Jeśli gra się z przeciwnikiem, który tak wysoko kryje, to błędy zawsze się zdarzają i było ich dziś sporo. Nie poddawałyśmy się, cały czas szukałyśmy swojej szansy i je znajdowałyśmy. W końcówce zabrakło chłodnej głowy i rozsądnego zagrywania piłki, za szybko oddawałyśmy rzuty. Klaudia Pielesz rzuciła swoje i zaprzepaściłyśmy przewagę - podsumowała Joanna Waga.
       Po tym meczu Start nadal zajmuje trzecie miejsce. Lubin ma trzy punkty więcej (54), Lublin aż trzynaście (64), a oczko mniej od elblążanek ma Koszalin (50). Teraz zespoły PGNiG Superligi kobiet czeka przerwa w rozgrywkach związana ze zgrupowaniem kadry i meczami eliminacyjnym do mistrzostw Europy 2018. Drużyny powrócą do ligowej rywalizacji w ostatnim tygodniu marca. Elblążanki czeka wyjazd do Lublina i walka z aktualnym liderem.
      
      
Patronem medialnym Kram Startu jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl
Anna Dembińska

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
Reklama