Mimo ambitnej postawy Start nie dał rady urwać punktów mistrzowi Polski. Zagłębie już na początku pojedynku wypracowało przewagę, której pilnowało do końca meczu i wygrało 29:26 (15:11). Dla Startu zagrała Pogoń Szczecin, która wygrała z Piotrcovią i przedłużyła szanse elblążanek na awans do play-offów. Zobacz fotoreportaż.
Początek spotkania jak się później okazało był decydujący dla losów meczu. Start przez osiem minut nie potrafił zdobyć bramki. Za to nie miały z tym problemów przyjezdne, które po udanych pierwszych minutach prowadziły 4:0 i mogły kontrolować przebieg spotkania. Start osłabiony brakiem prawoskrzydłowej Agnieszki Szliji (absencja z powodu choroby) nie potrafił znaleźć sposobu na wysoko grającą obronę lubinianek. Elblążanki zdobyły pierwszego gola po rzucie z drugiej linii Agnieszki Wolskiej, ale w całym meczu nie było momentu w którym potrafiłyby się zbliżyć do rywala na różnicę mniejszą niż trzy trafienia. Zagłębie grało bardzo solidnie w obronie, a w ataku szalały Kinga Byzdra i Joanna Obrusiewicz. Doskonale broniła Monika Maliczkiewicz, która była w wielu momentach wprost nie do pokonania, jak w 16 min. kiedy najpierw obroniła rzut Moniki Aleksandrowicz, a po chwili fantastycznie odbiła piłkę po dobitce z koła Pauliny Wasak. Takie momenty podcinały skrzydła naszej drużynie i mimo że grała ona ambitnie nie potrafiła doskoczyć do rywala. Do przerwy lubinianki prowadziły czterema trafieniami 15:11.
Druga połowa nadal toczyła się pod dyktando mistrzyń Polski. Dobrze biegała do kontry Kaja Załęczna i po celnych, dalekich podaniach koleżanek kończyła akcje przyjezdnych. Start odgryzał się po rzutach Wiolety Janaczek, ale Zagłębie cały czas miało cztero-pięcio bramkową przewagę. Na kwadrans przed końcem podopieczne Bożeny Karkut jeszcze bardziej odskoczyły. Czerwoną kartkę otrzymała Aleksandrowicz (trzecia dwuminutowa kara), a po chwili po kontrze Załęcznej było 17:24. Elblążanki walczyły jednak do końca. Zagłębie nieco uśpione wysokim prowadzeniem zagrało słabiej w końcówce, co pozwoliło naszej drużynie zmniejszyć rozmiary porażki. Ostatecznie skończyło się na przegranej trzema golami 26:29.
Sobotnie mecze wyjaśniły wiele w kontekście play-offow. Niespodziewanie w Chorzowie wygrał KPR Jelenia Góra i jest już pewne, że tej drużyny Start nie dogoni w tabeli. Nasz zespół w najlepszym wypadku zajmie po rundzie zasadniczej ósme miejsce w tabeli. By tak się stało elblążanki nie mogą przegrać w Jeleniej Górze. Muszą też liczyć na stratę punktów Piotrcovii, która podejmie Politechnikę Koszalin.
Powiedzieli po meczu:
Bożena Karkut (trener Zagłębia Lubin)- Ten mecz był ważny dla nas i dla Startu. Dla zespołu z Elbląga, żeby się liczył w walce o ósemkę, a dla nas byśmy miały pierwsze miejsce przed play-off. Na parkiet wyszłyśmy z postanowieniem wygrania tego meczu, zapominając o ostatniej porażce z Łączpolem Gdynia. Myślę, że od pierwszej do ostatniej minuty byłyśmy drużyną przeważającą . Zawsze twierdzę, że żeby wygrać trudny wyjazdowy mecz trzeba dobrze zacząć od początku, bo później trudno się goni wynik, czas upływa, więcej nerwów, więcej błędów. Dziewczyny wzięły sobie te słowa do serca. Panowały na boisku, dla mnie nasza przewaga brała się z dobrej gry w obronie.
Justyna Stelina- Przegrałyśmy ten mecz w głowach. Niektóre zawodniczki dzisiaj do końca nie wierzyły w to, że zespół z Lubina można pokonać. Mecz w niektórych fragmentach mógł się podobać. Sytuację skomplikowała nam choroba Agnieszki Szliji, która miała bardzo wysoką gorączkę. Dowiedzieliśmy się o tym tuż przed meczem. Dziewczyny podjęły dzisiaj walkę, i o to nam, sztabowi trenerskiemu, właśnie chodzi. Dążymy do tego, żeby to był zespół z klasą, walczący o każdą piłkę, wierzący w to, co robi. Dziewczyny już nie raz pokazały, że chcą, mogą i trzeba dodać do tego trochę wiary. Zgadzam się, że mamy jeszcze szansę na pierwszą ósemkę. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy nie przywiozły dwóch punktów z Jeleniej Góry. Dopóki piłka jest w grze, trzeba wierzyć.
Agnieszka Wolska- Wiedziałyśmy, że jeśli nie będzie to mecz na styku, to będzie nam bardzo trudno odrabiać straty. Mam nadzieję, że mimo naszej porażki mecz kibicom się podobał. Walczyłyśmy do końca, to ma być naszą dewizą. Jeśli mamy przegrywać z mocnymi rywalami, to po walce. Pojedziemy do Jeleniej Góry wygrać. Sądzę, że to będzie bardzo ciężki, bardzo brzydki mecz, ale mamy zostawić serce na boisku i po prostu wygrać.
Zobacz tabelę PGNiG Superligi.
Start Elbląg – Zagłębie Lubin 26:29 (11:15)
Start: Kordunowska, Kędzierska, Frąckiewicz, Szott, Matouskowa, Sądej 1, Cekała 2, Wolska 9, Janaczek 6, Aleksandrowicz 2, Wasak 5, Konefał 1, Woronko, Szulc, Jałoszewska, Maksymiuk.
Zagłębie: Tsvirko, Maliczkiewicz, Czarna, Załęczna 6, Ziółkowska, Piekarz, Ciepłowska, Pałgan 3, Obrusiewicz 6, Migała 2, Jelić 2, Orzeszka, Bader, Jochymek, Byzdra 10.
Wyniki pozostałych meczów:
Pogoń Szczecin – Piotrcovia 28:26, Ruch Chorzów – KPR Jelenia Góra 26:28, Politechnika Koszalin – KSS Kielce 23:23, Vistal Łączpol Gdynia – SPR Lublin 35:27, Finepharm Polkowice – AZS AWF Wrocław 0:10.
Druga połowa nadal toczyła się pod dyktando mistrzyń Polski. Dobrze biegała do kontry Kaja Załęczna i po celnych, dalekich podaniach koleżanek kończyła akcje przyjezdnych. Start odgryzał się po rzutach Wiolety Janaczek, ale Zagłębie cały czas miało cztero-pięcio bramkową przewagę. Na kwadrans przed końcem podopieczne Bożeny Karkut jeszcze bardziej odskoczyły. Czerwoną kartkę otrzymała Aleksandrowicz (trzecia dwuminutowa kara), a po chwili po kontrze Załęcznej było 17:24. Elblążanki walczyły jednak do końca. Zagłębie nieco uśpione wysokim prowadzeniem zagrało słabiej w końcówce, co pozwoliło naszej drużynie zmniejszyć rozmiary porażki. Ostatecznie skończyło się na przegranej trzema golami 26:29.
Sobotnie mecze wyjaśniły wiele w kontekście play-offow. Niespodziewanie w Chorzowie wygrał KPR Jelenia Góra i jest już pewne, że tej drużyny Start nie dogoni w tabeli. Nasz zespół w najlepszym wypadku zajmie po rundzie zasadniczej ósme miejsce w tabeli. By tak się stało elblążanki nie mogą przegrać w Jeleniej Górze. Muszą też liczyć na stratę punktów Piotrcovii, która podejmie Politechnikę Koszalin.
Powiedzieli po meczu:
Bożena Karkut (trener Zagłębia Lubin)- Ten mecz był ważny dla nas i dla Startu. Dla zespołu z Elbląga, żeby się liczył w walce o ósemkę, a dla nas byśmy miały pierwsze miejsce przed play-off. Na parkiet wyszłyśmy z postanowieniem wygrania tego meczu, zapominając o ostatniej porażce z Łączpolem Gdynia. Myślę, że od pierwszej do ostatniej minuty byłyśmy drużyną przeważającą . Zawsze twierdzę, że żeby wygrać trudny wyjazdowy mecz trzeba dobrze zacząć od początku, bo później trudno się goni wynik, czas upływa, więcej nerwów, więcej błędów. Dziewczyny wzięły sobie te słowa do serca. Panowały na boisku, dla mnie nasza przewaga brała się z dobrej gry w obronie.
Justyna Stelina- Przegrałyśmy ten mecz w głowach. Niektóre zawodniczki dzisiaj do końca nie wierzyły w to, że zespół z Lubina można pokonać. Mecz w niektórych fragmentach mógł się podobać. Sytuację skomplikowała nam choroba Agnieszki Szliji, która miała bardzo wysoką gorączkę. Dowiedzieliśmy się o tym tuż przed meczem. Dziewczyny podjęły dzisiaj walkę, i o to nam, sztabowi trenerskiemu, właśnie chodzi. Dążymy do tego, żeby to był zespół z klasą, walczący o każdą piłkę, wierzący w to, co robi. Dziewczyny już nie raz pokazały, że chcą, mogą i trzeba dodać do tego trochę wiary. Zgadzam się, że mamy jeszcze szansę na pierwszą ósemkę. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy nie przywiozły dwóch punktów z Jeleniej Góry. Dopóki piłka jest w grze, trzeba wierzyć.
Agnieszka Wolska- Wiedziałyśmy, że jeśli nie będzie to mecz na styku, to będzie nam bardzo trudno odrabiać straty. Mam nadzieję, że mimo naszej porażki mecz kibicom się podobał. Walczyłyśmy do końca, to ma być naszą dewizą. Jeśli mamy przegrywać z mocnymi rywalami, to po walce. Pojedziemy do Jeleniej Góry wygrać. Sądzę, że to będzie bardzo ciężki, bardzo brzydki mecz, ale mamy zostawić serce na boisku i po prostu wygrać.
Zobacz tabelę PGNiG Superligi.
Start Elbląg – Zagłębie Lubin 26:29 (11:15)
Start: Kordunowska, Kędzierska, Frąckiewicz, Szott, Matouskowa, Sądej 1, Cekała 2, Wolska 9, Janaczek 6, Aleksandrowicz 2, Wasak 5, Konefał 1, Woronko, Szulc, Jałoszewska, Maksymiuk.
Zagłębie: Tsvirko, Maliczkiewicz, Czarna, Załęczna 6, Ziółkowska, Piekarz, Ciepłowska, Pałgan 3, Obrusiewicz 6, Migała 2, Jelić 2, Orzeszka, Bader, Jochymek, Byzdra 10.
Wyniki pozostałych meczów:
Pogoń Szczecin – Piotrcovia 28:26, Ruch Chorzów – KPR Jelenia Góra 26:28, Politechnika Koszalin – KSS Kielce 23:23, Vistal Łączpol Gdynia – SPR Lublin 35:27, Finepharm Polkowice – AZS AWF Wrocław 0:10.
ppz