Szczypiornistki Startu okazały się w sobotni wieczór wyraźnie słabsze od mistrza Polski Zagłębia i przegrały w Lubinie aż dziesięcioma golami 24:34 (9:17).
Przed spotkaniem lubinianki były uznawane za murowanego faworyta do zwycięstwa i nie zawiodły swoich kibiców. Zagłębie dominowało na parkiecie już od pierwszych minut spotkania. Lubinianki były lepsze w każdym elemencie gry i powiększały swoją przewagę. Po kwadransie prowadziły różnicą aż sześciu goli. Elblążanki poprawiły grę w obronie, w ciągu dziesięciu minut zniwelowały przewagę „miedziowych” do trzech trafień i wydawało się, że „wróciły do gry”. Niestety ostatnie pięć minut pierwszej połowy było popisem mistrzyń Polski. Zagłębie rzuciło pięć bramek, nie tracąc żadnej i lubinianki schodziły na przerwę prowadząc wysoko 17:9.
Po przerwie gospodynie kontrolowały grę i powiększyły przewagę. Po dziesięciu minutach drugiej odsłony Zagłębie wygrywało 21:10 i było praktycznie po meczu. Lubinianki były w sobotę zdecydowanie lepszym zespołem i wygrały wysoko 34:24.- Zdaję sobie sprawę, że czekają nas ciężkie mecze, ale przed nami jeszcze cała runda rewanżowa. Ze względu na pieniądze i skład personalny poza zasięgiem wszystkich są na dzisiaj Zagłębie, SPR i Łączpol. Oczywiście nikt nie jest zadowolony z ilości punktów, które dotychczas zdobyliśmy, ale nie poddajemy się. Cel pozostaje bez zmian, mamy awansować do pierwszej ósemki- powiedział Grzegorz Gościński, trener Startu.
Była to kolejna porażka Startu, choć faktycznie lubinianki wydają się obecnie poza zasięgiem większości drużyn występujących w PGNiG Superlidze. W grudniu dojdzie do arcyciekawego pojedynku dwóch niepokonanych do tej pory zespołów, SPR-u i Zagłębia. Start musi walczyć o poprawienie swojej sytuacji w ligowej tabeli. W następnej serii spotkań elblążanki podejmą KPR Jelenia Góra.
Zobacz wyniki i tabelę PGNiG Superligi.
Zagłębie: Tsvirko, Maliczkiewicz, Załęczna 1, Ziółkowska, Piekarz, Ciepłowska 2, Pałgan 3, Semeniuk-Olchawa 6, Obrusiewicz 6, Jelić 3, Orzeszka 1, Bader 5, Jochymek 3, Byzdra 4.
Start: Kordunowska, Kędzierska, Frąckiewicz 2, Szlija, Szott 1, Sądej 2, Cekała 1, Janaczek 8, Aleksandrowicz, Grudka, Wasak 2, Konefał 2, Ocalewicz 2, Jałoszewska 1, Maksymiuk 3
Po przerwie gospodynie kontrolowały grę i powiększyły przewagę. Po dziesięciu minutach drugiej odsłony Zagłębie wygrywało 21:10 i było praktycznie po meczu. Lubinianki były w sobotę zdecydowanie lepszym zespołem i wygrały wysoko 34:24.- Zdaję sobie sprawę, że czekają nas ciężkie mecze, ale przed nami jeszcze cała runda rewanżowa. Ze względu na pieniądze i skład personalny poza zasięgiem wszystkich są na dzisiaj Zagłębie, SPR i Łączpol. Oczywiście nikt nie jest zadowolony z ilości punktów, które dotychczas zdobyliśmy, ale nie poddajemy się. Cel pozostaje bez zmian, mamy awansować do pierwszej ósemki- powiedział Grzegorz Gościński, trener Startu.
Była to kolejna porażka Startu, choć faktycznie lubinianki wydają się obecnie poza zasięgiem większości drużyn występujących w PGNiG Superlidze. W grudniu dojdzie do arcyciekawego pojedynku dwóch niepokonanych do tej pory zespołów, SPR-u i Zagłębia. Start musi walczyć o poprawienie swojej sytuacji w ligowej tabeli. W następnej serii spotkań elblążanki podejmą KPR Jelenia Góra.
Zobacz wyniki i tabelę PGNiG Superligi.
Zagłębie: Tsvirko, Maliczkiewicz, Załęczna 1, Ziółkowska, Piekarz, Ciepłowska 2, Pałgan 3, Semeniuk-Olchawa 6, Obrusiewicz 6, Jelić 3, Orzeszka 1, Bader 5, Jochymek 3, Byzdra 4.
Start: Kordunowska, Kędzierska, Frąckiewicz 2, Szlija, Szott 1, Sądej 2, Cekała 1, Janaczek 8, Aleksandrowicz, Grudka, Wasak 2, Konefał 2, Ocalewicz 2, Jałoszewska 1, Maksymiuk 3
ppz