Wielkie szczescie Olimpii. Anton mogł dwa razy pozamiatac ten mecz. Lisiecki pobił w nieudolnosci Kurbiela. Pobił rekord swiata. Wszystkie piłki, dosłownie wszystkie kaleczył. Ale najważniejsze sa trzy punkty. I za to gratulację bo każdy woli trzy punkty po męczarniach niz zero po ładnej grze.