Dziś (7 grudnia) Meble Wójcik Elbląg zagrają ostatni mecz w tym roku przed własną publicznością. Rywalem drużyny Jacka Będzikowskiego będzie kwidzyński MMTS. Początek starcia w Hali Sportowo - Widowiskowej przy al. Grunwaldzkiej o godz. 18:30.
Mecz z MMTS będzie dopiero piątym w tym sezonie, jaki nasza drużyna rozegra na własnym parkiecie. Wcześniej elblążanie przegrali u siebie z Wisłą, Vive oraz Azotami i zgarnęli trzy oczka w starciu z Pogonią. Pozostałe dziewięć pojedynków rozegrali na wyjeździe i niestety nie przywieźli do Elbląga ani jednego punktu. Nasza drużyna od początku sezonu boryka się z kontuzjami i o ile na początku w składzie Wójcika brakowało jedynie dwóch graczy, to teraz grono kontuzjowanych zawodników bardzo się poszerzyło. Do Damiana Malandego i Kamila Netza już kilka tygodni temu dołączył Paweł Adamczak. Dwie kolejki temu urazu barku doznał Jakub Malczewski, a w ostatnim meczu mocno poturbowany został Mikołaj Kupiec.Problemy zdrowotne ma także Daniel Żółtak i Bartosz Dudek, jednak możliwe, że zagrają w dzisiejszym spotkaniu. Do Płocka trener Jacek Będzikowski zabrał jedenastu zawodników i najprawdopodobniej w dzisiejszym spotkaniu również tyle nazwisk znajdzie się w składzie Wójcika.
- Trudno, żeby u nas było pięknie i kolorowo, bo na treningach mam jedenastu zawodników, w tym trzech bramkarzy - powiedział trener. - Ciężko w takiej sytuacji należycie przygotować się do meczu, ale to nie znaczy że odpuszczamy mecz z Kwidzynem. Jesteśmy drużyną, która u siebie gra zdecydowanie lepiej niż na wyjazdach. Przyjeżdża czwarta drużyna minionego sezonu, nie jesteśmy faworytami jak w większości meczów. Pierwszy rok zawsze jest bardzo trudny dla beniaminka, ale postaramy się zagrać na sto procent naszych możliwości. Mam nadzieję, że będzie to dobrze wyglądało - podsumował Jacek Będzikowski.
MMTS przyjedzie do Elbląga mocno zmobilizowany, bo w minionej kolejce niespodziewanie przegrał u siebie ze Stalą Mielec. Kwidzynianie radzą sobie w tym sezonie bardzo dobrze, o czym świadczy chociażby remis z płocką Wisłą w regulaminowym czasie gry. Rywale w sumie zgromadzili już dwadzieścia trzy punkty i są wiceliderem grupy granatowej. Zarówno Wójcik jak i MMTS grają w tej samej grupie, zatem stawką meczu będą aż trzy oczka.
Początek dzisiejszego pojedynku w Hali Sportowo - Widowiskowej przy al. Grunwaldzkiej o godz. 18:30.
- Trudno, żeby u nas było pięknie i kolorowo, bo na treningach mam jedenastu zawodników, w tym trzech bramkarzy - powiedział trener. - Ciężko w takiej sytuacji należycie przygotować się do meczu, ale to nie znaczy że odpuszczamy mecz z Kwidzynem. Jesteśmy drużyną, która u siebie gra zdecydowanie lepiej niż na wyjazdach. Przyjeżdża czwarta drużyna minionego sezonu, nie jesteśmy faworytami jak w większości meczów. Pierwszy rok zawsze jest bardzo trudny dla beniaminka, ale postaramy się zagrać na sto procent naszych możliwości. Mam nadzieję, że będzie to dobrze wyglądało - podsumował Jacek Będzikowski.
MMTS przyjedzie do Elbląga mocno zmobilizowany, bo w minionej kolejce niespodziewanie przegrał u siebie ze Stalą Mielec. Kwidzynianie radzą sobie w tym sezonie bardzo dobrze, o czym świadczy chociażby remis z płocką Wisłą w regulaminowym czasie gry. Rywale w sumie zgromadzili już dwadzieścia trzy punkty i są wiceliderem grupy granatowej. Zarówno Wójcik jak i MMTS grają w tej samej grupie, zatem stawką meczu będą aż trzy oczka.
Początek dzisiejszego pojedynku w Hali Sportowo - Widowiskowej przy al. Grunwaldzkiej o godz. 18:30.
Anna Dembińska