UWAGA!

Ze zmiennym szczęściem (piłka nożna)

Występujące w lidze okręgowej drużyny z naszego regionu rozegrały trzecią kolejkę spotkań. Swoje mecze wygrali Błękitni Orneta i Concordia Elbląg, natomiast bez punktów z wyjazdów wrócili piłkarze ZKS Olimpii i MGKS Tolkmicko. Concordia z kompletem punktów jest na drugim miejscu w tabeli, ustępując stosunkiem bramkowym GKS Wikielec.

Męczarnie Concordii
     Drużyna prowadzona przez Lecha Strembskiego miała gładko rozprawić się Ewingami Zalewo, które zdobyły dotychczas tylko jeden punkt. Tymczasem mecz był bardzo wyrównany, a momentami to, o dziwo, goście sprawiali lepsze wrażenie. Pierwszy gol meczu padł w 55. min. po problematycznym rzucie karnym. Pewnym egzekutorem jedenastki był Marek Młynik. Ten sam zawodnik dziesięć minut później stał się negatywnym bohaterem meczu, kiedy po niecenzuralnej wypowiedzi skierowanej do sędziego ujrzał czerwony kartonik i tym samym osłabił zespół. Irytację piłkarza wywołał zapewne gol strzelony przez przyjezdnych, konkretnie przez Błażewicza. Goście z Zalewa próbowali pójść za ciosem i wykorzystać grę w dziesięciu elblążan, ale brakowało im precyzji w sytuacjach podbramkowych. Kilka razy również sędzia boczny z niezrozumiałych względów przerywał prawidłowe kontrataki Ewingów. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się sprawiedliwym podziałem punktów, Concordia rzutem na taśmę zdobyła drugą bramkę. Przy rzucie wolnym z prawej strony pola karnego błąd popełnił bramkarz z Zalewa Kułak, który niepotrzebnie wyszedł na przedpole bramki i dał się zaskoczyć Zawadzie. W chwilę po tej akcji sędzia ukarał czerwoną kartką Wernickiego z Ewingów i zakończył mecz. Gospodarze wygrali, podtrzymali zwycięska passę, ale nie zachwycili.
     Concordia Elbląg - Ewingi Zalewo 2:1 (0:0)
     1:0 - Młynik (55 k.), 1:1 - Błażewicz (65.), 2:1 - Zawada (90.)
     Concordia: Kucharski - Symołon, Młynik, Kleinwachter, Niesiobędzki (Sielezin 53.), Trzak (T. Gryka 65.), Chuderski (Zieliński 70.), Machiński, Zawada, Bykowski (Bildziuk 70.), S. Gryka.
     Ewingi: Kułak - Szramowski, K. Skórka, Śmigielski, Nowikiewicz, Nowak (Olszewski 60.), Jakubczyk (Skirca 46.), Furmański (Frygiel 67.), Smagała, Błażewicz, A. Paluch (Wernicki 80.).
     
     Dwie różne połowy
     O pierwszej połowie meczu Błękitni Orneta - Iskra Narzym można napisać tyle, że się odbyła. O dziwo, to przyjezdni, którzy przed meczem skazywani byli na porażkę, sprawiali nieco lepsze wrażenie od ospałych i powolnie grających ornecian. Po zmianie stron początek znów należał do gości, co udokumentowali oni strzeleniem bramki w 50. min. Gospodarze potrzebowali trzynastu minut na doprowadzenie do remisu, a świetnym strzałem z ok. 30 m. popisał się Bartłomiej Kobierski. Minutę później było już 2:1 dla miejscowych, a na listę strzelców wpisał się Paweł Dublanka, który wyskoczył najwyżej do dośrodkowania z rzutu rożnego Janusza Żmijewskiego. Minęły kolejne 4 minuty i Błękitni prowadzili już 3:1 - gol Kamila Gołębiewskiego. Dwie ostatnie bramki padły w końcówce spotkania. Najpierw Rybackiego pokonał Piotr Kałamajski, a dzieła zniszczenia Iskry dopełnił Gołębiewski, który w 88. min. pewnie wykorzystał rzut karny, zdobywając swoją drugą bramkę w meczu i podsumowując udany występ.
     Błękitni Orneta - Iskra Narzym 5:1 (0:0)
     Błękitni: Szełemej - Szczęch, Werchun, Basałygo, Kałamajski, B. Kobierski, Żmijewski, Kogut, K. Gołębiewski, Dublanka, Kowalczuk (M. Kobierski 80.).
     Iskra: Rybacki - Skóza (C. Gierwatowski 74.), Bachorowski, Przyborski, Gutkowski, Karpiński, Cegielski, Sobczak (Cybulski 80.), Krzysztof Nadarzyński, A. Nadarzyński (Kamil Nadarzyński 75.), P. Giewartowski.
     
     Nie dali rady     ZKS Olimpia Elbląg nie sprostała w Nidzicy spadkowiczowi z IV ligi Startowi, przegrywając aż 0:3. Mecz rozstrzygnął się praktycznie już w pierwszej połowie, kiedy Start za sprawą Kobusa w przeciągu jedenastu minut zdobył dwie bramki. Gospodarze w przekroju całego meczu byli drużyną dojrzalszą i wykorzystali swoją przewagę nad nowicjuszem w okręgówce. Elblążanie nie wystąpili w optymalnym składzie, zagrali bez Piotra Kuklińskiego, Marcina Czarnucha, Piotra Tyburskiego i Grzegorza Szuckiego. Braków tych nie udało się na tyle zniwelować, by nawiązać z gospodarzami wyrównaną walkę i pokusić się choćby o remis.
     W najbliższej kolejce ZKS Olimpia zmierzy się z kolejnym spadkowiczem z czwartej ligi Warmiakiem Łukta i o punkty w tym pojedynku będzie równie trudno, co w Nidzicy.
     Start Nidzica – ZKS Olimpia Elbląg 3:0 (2:0)
     1:0 - Kobus (21.), 2:0 - Kobus (32.), 3:0 - Leszczyński (53.).
     Start: Socha - Kujawski (Kuriata 40.), A. Sieński, Paweł Smoliński, Patryk Smoliński, P. Sieński (Kruszel 70.), Kurpiewski (Dąbrowski 40.), Leszczyński, Mróz, Kosobucki, Kobus (Siedlikowski 80).
     ZKS Olimpia: Wiśniewski - Chwoszcz, D. Tyburski, Miller, Kurowski, Westerlich, Berdzik, Kaczmarczyk, Bałdyga, Wojtas, Wilgat.
     
     Spóźnili się
     Zespół MGKS Tolkmicko przyjechał do Miłomłyna na godzinę 17, zamiast na godzinę 14 i sędzia zawodów zmuszony był odgwizdać walkowera na korzyść gospodarzy. Tym samym drużyna Janusza Buczkowskiego nadal ma zerowe konto punktowe w sezonie 2006/07.
     
     Wyniki 3. kolejki ligi okręgowej: Concordia Elbląg - Ewingi Zalewo 2:1, Start Nidzica - ZKS Olimpia Elbląg 3:0, Błękitni Orneta - Iskra Narzym 5:1, Tęcza Miłomłyn - MGKS Tolkmicko 3:0 (w.o), Warmiak Łukta - GKS Stawiguda 3:1, Olimpia Olsztynek - Ossa Biskupiec Pomorski 2:1, Orzeł Janowiec Kościelny - GSZS Rybno 10:2, GKS Wikielec - Huragan II Morąg 3:0
     
     Zobacz tabele
     
BAR

Najnowsze artykuły w dziale Olimpia

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • nie byłem na meczu concordii ale znając wynik spodziewałem sie mniejwiecej jakiego typu komentarz może być po tym meczu i nie pomyliłem sie. chodzi głownie o to że o concordii jak wygra wysoko i zasłużenie to nie mówi sie nic a jak wymęczy zwycięstwo to mówi sie że sedzia pomagał(problematyczny rzut karny) albo że sie to nie należało(sprawiedliwy byłby podział punktów). odwrotna sytuacja jest w przypadku zks olimpia jak ledwo co wygrają i to przy pomocy sędziów to są wychwalani jak mistrzowie świata, jak przegrają wyraźnie to okazuje sie że pojedynek był wyrównany i sedziowie wydrukowali. jeżeli autor jest sympatykiem jednej z drużyn to przynajmniej niech wstrzyma sie od pewnych komentarzy a przede wszystkim proponowałbym trochę obiektywizmu, który w tej pracy według mnie jest konieczny
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    wiedzący troche wiecej od red(2006-08-21)
  • Popieram Komentarz wyzej! Swieta racja, obiektywizm to podstawa! Trzymam kciuki za Concordie!!! Pozdro od Chudego z Londynu
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    London Fan(2006-08-22)
  • Czy ktoś mógłby podrzucić ''detektywowi''Rutkowskiemu terminarz rozgrywek,bo gania tych biednych chłopaków na próżno!
Reklama