UWAGA!

Zryw w końcówce Wójcika (piłka ręczna)

 Elbląg, Zryw w końcówce Wójcika (piłka ręczna)
fot. Anna Dembińska

Piłkarze ręczni KS Meble Wójcik Elbląg pokonali na wyjeździe AZS UW Warszawa 25:24. O wygranej Meblarzy zadecydowały ostatnie minuty meczu.

Obie drużyny podeszły na do spotkania bardzo mocno zmotywowane, jednak było to spowodowane zgoła odmiennymi powodami. Elblążanie, mimo osłabień kadrowych spowodowanych kontuzjami, chcieli pokazać, że potrafią zwyciężać. Gospodarze z kolei mieli przysłowiowy nóż na gardle, bowiem znajdują się w strefie spadkowej i punkty są im bardzo potrzebne.
      
       Determinacja warszawiaków widoczna była od pierwszych minut meczu. Akademicy stanęli twardo w obronie, co skutecznie uniemożliwiało elblążanom zdobywanie bramek. Niemoc strzelecką naszej drużyny przełamał dopiero w 6. minucie Jakub Olszewski. Kilka minut później, po golu Mateusza Mazura, elblążanie wyszli na prowadzenie. Obie drużyny miały spore problemy z wykańczaniem ataku pozycyjnego, stąd mała ilość bramek. Do końca pierwszej połowy obraz gry się nie zmienił. Zawodnicy Wójcika utrzymywali minimalną przewagę i na przerwę schodzili przy stanie 11:10.
       Po wznowieniu gry skutecznymi interwencjami popisał się Patryk Plaszczak i Meblarze odskoczyli na trzy trafienia. Niestety po raz kolejny dała o sobie znać nieskuteczność w ataku, do tego doszły dobre interwencje warszawskiego bramkarza i kwadrans przed końcem spotkania tablica wyników wskazywała remis po 17. Od tego czasu gra elblążan się posypała. Gospodarze złapali wiatr w żagle i rzucili sześć bramek, przy jedynie trzech Elbląga. W 56. minucie Akademicy prowadzili 24:20 i było niemal pewnie, że dwa punkty zostaną w Warszawie. Gdy gola zdobył Marcin Malewski, a chwilę później Kamil Dukszto, powróciła szansa na uratowanie chociażby punktu. Po kolejnej dobrej akcji do bramki trafił Damian Spychalski, a gola na 24:24 zdobył Dukszto. Gospodarze mieli szansę na przeprowadzenie skutecznej akcji, jednak uniemożliwił im to Tomasz Maluchnik, który przechwycił piłkę, pobiegł do kontrataku i zdobył bramkę dającą zwycięstwo. Elblążanie wygrali 25:24.
      
       Powiedzieli po meczu:
      
       Grzegorz Czapla (trener Wójcika) - Ten mecz pokazał, że jednak możemy w tym osłabieniu grać i wygrywać. Przeciwnik postawił wszystko na jedną kartę, bo musiał odbić się od strefy spadkowej i grało nam się ciężko. Do tego dołączyła się para sędziowska, która z niezrozumiałych powodów przerywała grę w nieodpowiednich momentach. Wygrana cieszy, bo tego nam brakowało.
       Jerzy Kruszewski (kierownik Wójcika) - Zagraliśmy w miarę dobrze w obronie, a ataku słabiej, było sporo błędów. W pierwszej połowie mecz był na styku. W drugiej nie wykorzystaliśmy swoich możliwości w ataku i Warszawa wyszła prowadzenie. Końcówka była dramatyczna. Na szczęście, pomimo tego, że graliśmy w osłabieniu, potrafiliśmy się zmobilizować i rzucić pięć bramek. W układzie całego meczu niestety nie osiągnęliśmy tego, co zakładaliśmy przed. Skończyło się szczęśliwie.
      
       AZS UW Warszawa - KS Meble Wójcik Elbląg 24:25 (10:11)
      
       AZS: Malanowski M., Bury - Machniewicz 6, Puszkarski 5, Chełmiński 4, Monikowski B. 3, Praski 3, Kuc 2, Zaprutko 1, Szybiński, Waśko, Rutkowski, Ardyn.
       Wójcik: Plaszczak, Rycharski - Maluchnik 4, Malandy 4, Spychalski 3, Kostrzewa 3, Olszewski 3, Mazur 3, Malewski 3, Dukszto 2, Bąkowski, Dawidowski, Nowakowski, Ośko.
      
       Kolejne spotkanie rozegrane zostanie w Elblagu 12 kwietnia. Przeciwnikiem Wójcika będzie wicelider tabeli Nielba Wągrowiec.
      
Anna Dembińska

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
Reklama