Elblążanin Rafał Rocki jest reprezentantem Polski w rugby na wózku. Nasza drużyna narodowa wywalczyła awans do mistrzostw świata, które odbędą się w dniach 5-10 sierpnia w Sydney. Aby biało-czerwoni mogli powalczyć o medal, potrzebne są pieniądze na wyjazd. Dlatego rugbiści zbierają środki na portalu crowdfoundingowym.
Polacy wywalczyli awans do mistrzostw świata już w kwietniu, kiedy w turnieju eliminacyjnym w angielskim Nottwil po zaciętym meczu o trzecie miejsce pokonali Kolumbię. Awans wywalczyły cztery pierwsze drużyny turnieju, zwycięstwo nad południowoamerykańskim zespołem było więc „wisienką na torcie”. W składzie polskiej drużyny zagrał elblążanin Rafał Rocki.
- Mecz o trzecie miejsce z Kolumbią wygraliśmy po dwóch emocjonujących dogrywkach. Zdaniem wielu to było najbardziej atrakcyjne spotkanie turnieju – mówił pan Rafał w kwietniowym wywiadzie dla portEl.pl
Do pełni szczęścia, czyli wyjazdu na mistrzostwa do Australii, rugbystom na wózkach potrzeba 200 tysięcy. „Wiemy, że 200 000 zł to nie jest mało, ale wiemy, że razem możemy to zrobić! Niestety fundusze, które otrzymujemy z Ministerstwa Sportu i Turystyki nie są w stanie w całości pokryć kosztów udziału w tak prestiżowej imprezę jak mistrzostwa świata” - napisała reprezentacja Polski na portalu pomagam.pl
Polacy chcą do Sydney wylecieć 28 lub 29 lipca, aby zdążyć się zaaklimatyzować, przeprowadzić treningi na miejscu. W fazie grupowej zmierzą się z USA, Kanadą, Wielką Brytanią, Francją i Kolumbią.- Jedziemy po to, żeby wygrać! Po to gramy. Osiągnąć jak najlepszy wynik. Mistrzostwa świata nie mają zdecydowanego faworyta. A co będzie, czas pokaże - mówił nam niedawno Rafał Rocki.
Na mistrzostwach świata wystąpią reprezentacje Australii, Japonii, Szwecji, Nowej Zelandii, Danii, Irlandii (gr. A) oraz Polski, USA, Kanady, Wielkiej Brytanii, Francji i Kolumbii (gr. B). Wesprzeć wyjazd polskiej drużyny narodowej na Mistrzostwa Świata w rugby na wózkach można tutaj.
- To niezwykle widowiskowy i kontaktowy sport, w który grają osoby z porażeniem czterokończynowym. Gra się na boisku o takich samych wymiarach, jakie ma boisko do koszykówki. Drużyna liczy 12 graczy, z czego jednoczenie gra czterech zawodników. Punkty zdobywa się przez przejechanie „bramki” z opanowaną piłką. Zawodnicy mają kilkanaście sekund na podanie piłki i nie mogą jej też trzymać dłużej niż 10 sekund bez kozła, dlatego gra jest niezwykle dynamiczna. Nie brakuje widowiskowych uderzeń wózek w wózek, taktycznych rozegrań oraz blokowań zawodników. Mecz trwa cztery kwarty po osiem minut z zatrzymywanym czasem gry – tak Rafał Rocki opisywał zasady gry w rugby na wózkach.
- Mecz o trzecie miejsce z Kolumbią wygraliśmy po dwóch emocjonujących dogrywkach. Zdaniem wielu to było najbardziej atrakcyjne spotkanie turnieju – mówił pan Rafał w kwietniowym wywiadzie dla portEl.pl
Do pełni szczęścia, czyli wyjazdu na mistrzostwa do Australii, rugbystom na wózkach potrzeba 200 tysięcy. „Wiemy, że 200 000 zł to nie jest mało, ale wiemy, że razem możemy to zrobić! Niestety fundusze, które otrzymujemy z Ministerstwa Sportu i Turystyki nie są w stanie w całości pokryć kosztów udziału w tak prestiżowej imprezę jak mistrzostwa świata” - napisała reprezentacja Polski na portalu pomagam.pl
Polacy chcą do Sydney wylecieć 28 lub 29 lipca, aby zdążyć się zaaklimatyzować, przeprowadzić treningi na miejscu. W fazie grupowej zmierzą się z USA, Kanadą, Wielką Brytanią, Francją i Kolumbią.- Jedziemy po to, żeby wygrać! Po to gramy. Osiągnąć jak najlepszy wynik. Mistrzostwa świata nie mają zdecydowanego faworyta. A co będzie, czas pokaże - mówił nam niedawno Rafał Rocki.
Na mistrzostwach świata wystąpią reprezentacje Australii, Japonii, Szwecji, Nowej Zelandii, Danii, Irlandii (gr. A) oraz Polski, USA, Kanady, Wielkiej Brytanii, Francji i Kolumbii (gr. B). Wesprzeć wyjazd polskiej drużyny narodowej na Mistrzostwa Świata w rugby na wózkach można tutaj.
- To niezwykle widowiskowy i kontaktowy sport, w który grają osoby z porażeniem czterokończynowym. Gra się na boisku o takich samych wymiarach, jakie ma boisko do koszykówki. Drużyna liczy 12 graczy, z czego jednoczenie gra czterech zawodników. Punkty zdobywa się przez przejechanie „bramki” z opanowaną piłką. Zawodnicy mają kilkanaście sekund na podanie piłki i nie mogą jej też trzymać dłużej niż 10 sekund bez kozła, dlatego gra jest niezwykle dynamiczna. Nie brakuje widowiskowych uderzeń wózek w wózek, taktycznych rozegrań oraz blokowań zawodników. Mecz trwa cztery kwarty po osiem minut z zatrzymywanym czasem gry – tak Rafał Rocki opisywał zasady gry w rugby na wózkach.
Sebastian Malicki