UWAGA!

10-latek potrącony na skrzyżowaniu

  • A moim
    zdaniem
  • Zobacz 44
    komentarze
  • Zobacz lokalizację
    zdarzenia na planie
  • Zamknij
    Wpisy w kategorii Wypadki drogowe (z rannymi)
    Proszę czekaćCzekaj
  • Wersja
    do druku
  • Podaj
    dalej
 Elbląg, 10-latek potrącony na skrzyżowaniu
fot.Michał Skroboszewski

Dziś (2 grudnia) przed godz. 8 na skrzyżowaniu al. Grunwaldzkiej z ul. Komeńskiego doszło do potrącenia 10-letniego chłopca. Dziecko trafiło do szpitala.

Jak dowiedzieliśmy się od pracujących na miejscu zdarzenia policjantów 53-letni kierowca lexusa skręcał z al. Grunwaldzkiej w lewo w ul. Komeńskiego, w tym momencie na przejściu dla pieszych znalazł się 10-latek. Na domiar złego chłopak wbiegł na jezdnię zza stojącego samochodu. Kierowca lexusa nie miał szans na reakcję i doszło do potrącenia dziecka.
       10-latek z urazem nogi został zabrany przez pogotowie do szpitala. Policjanci prowadzą w tej sprawie czynności wyjaśniające.

ms

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Noż biedny kierowca - chłopiec WTARGNĄŁ i bezczelnie zarysował lexusa. .. Oj ta dzisiejsza młodzież :P A na serio to przy skręcie oczy dookoła głowy! btw. zwrot "znalazł się" jest wg mnie lepszy niż "wtargnął".
  • A gdzie byli rodzice chłopca ? W dzisiejszych czasach rodzice są pozbawieni wyobraźni.
  • Pewnie miał ryj w telefonik zapatrzony
  • Przecież jest napisane, że wbiegł zza samochodu i go widać nie było, co ci dadzą oczy dookoła głowy? Człowiek ma 1 parę oczu i skrzyżowanie czy przejście dla pieszych powinno być tak skonstruowane, żeby jak najmniej rozpraszać uwagę kierowcy, tak aby skupił się na obserwacji drogi, a nie stawianie 10 znaków, świateł czy innych pierdół, które trzeba obserwować, bo człowiek nie jest w stanie tego zrobić fizycznie, przejście powinno być też widoczne i oświetlone, a nie np pomiędzy grubymi drzewami, zaa których nie widać ludzi i co gorsza rowerów, które szybko mogą wjechać na przejście.
  • @Mamut - "A gdzie byli rodzice chłopca ?" - a w pracy byli.
  • Co wy za bzdury wypisujecie!!!!! Ktos kto nie jeździ samochodem g... wie o prowadzeniu auta!!! To jest sekunda jak ci dziecko, czy chociazby nawet zwierze czy pilka nagle pod koła wpadnie zza samochodow to nie ma szans!!! Wyhamujesz ale potracenia nie unikniesz!!!
  • @ Mamut - A gdzie mieli być rodzice w poniedziałek po 8:00 rano? W PRACY! Według niektórych, w obecnych czasach, rodzic powinien eskortować swoje dziecko wszędzie - do szkoły, ze szkoły, iść z nim na plac zabaw, do kolegów, do sklepu. Jak te biedne dzieci mają nauczyć się samodzielności i odpowiedzialności?
  • To jest patologia co sie dzieje na niektorych ulicach. Pozastawiane, ze czesto dwa jadace nie moga sie wyminac na ulicy to raz, dwa - ze nie widac co sie dzieje na chodniku (np wlasnie grajace dzieciaki pilka, czy dziecko chcace przebiec ) a trzy - nie mozna czesto z skads wyjechac bo widocznosc zerowa jak samochody w rzadku sobie stoja
  • Rozumiem ze inny samochód stał na Komenskiego za przejściem dla pieszych i chciał skręcić w Grunwaldzka. W takim przypadku gdy nie ma widoczności lex powinien skrecic i zatrzymać się przed przejściem, upewnić się że nikt nie wchodzi na przejście i dopiero potem ruszyc.
  • Niech straż miejska ruszy swoje 4 litery i zacznie wypisywać mandaty tym którzy stoją na chodniku a nie mogą i mam tu na mysli samochody powyzej 2,5 ton i tym ktorzy nie zostawiają miejsca pieszemu! Mam przytoczyć ulice gdzie nie mozna przejsc bo jest sie zmuszonym wejsc na trawnik albo isc druga strona ulicy bo nie ma miejsca, czy sami sie w koncu tym zajmiecie???!!!!
  • W moich czasach szkolnych czyli w latach 90 wszytkie dzieci chodziły piechotą do szkoły same od 1 klasy ok 3 km i jakoś nikt nie biegał po ulicy, kiedy samochód nadjeżdżał.
  • Tak zwany nieszczęśliwy wypadek. Nie zawsze trzeba szukać winnego czasem jest ich dwóch. Chłopak przechodził na przejściu dla pieszych. Nie zachował wystarczającej ostrożności tak samo jak kierowca. Koniec pieśni
Reklama