UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Bardzo mądrze napisane
  • @HvK - Prawda. Dokładnie, tak kierowca powinien zrobić, a nie jechać gazem w Komeńskiego.
  • @IkierowcaIpieszy - Straż Miejska jest od bycia, a nie pracy.
  • "na przejściu dla pieszych" nie na darmo sa przepisy ze kilka metrow od przejscia nie wolno parkowac, skoro znalazl sie na przejsciu wybiegajac z za jakiegos auta to jego wlasciciel powinien dostac mandat za zle parkowanie stwarzajace warunki wlasnie dla takich przypadkow gdzie ktos wybiegnie i nie zostanie zauwazony, zreszta facet po 50 powinien miec wyobraznie a nie pruc po miescie gdzie jest duze prawdopodobienstwo ze ktos wtargnie na jezdnie czy to czlowiek czy to pies
  • Ty chyba sam nie wiesz co znaczy jazda samochodem. W tym przypadku jak chcesz to unikniesz. Wystarczy się zatrzymać przed przejściem. Ja nie mam z tym problemu i jakoś odpukac jeszcze nikogo nie potracilem tym bardziej na przejściu które traktuje jak chodnik.
  • "nie na darmo sa przepisy" - Wbiegł nie z za zaparkowanego, ale stojącego i czekającego na wjazd na Grunwaldzką.
  • zgadza sie ale. .. no postaw ich obok siebie 50 latka i tego 10 latka, kto jest bardziej odpowiedzialny ? nie szukam winnych ale. .. no jednak na starszym ciazy wieksza odpowiedzialnosc jako ze kieruje pojazdem, takie zdarzenia sa wpisane w ruch drogowy licze sie z tym, tylko co >? dziecku przyznac nagrode darwina a goscia wyslac d opsychologa bo sie stresu najadl, tu akurat jest konkretna sytuacja, niech to bedzie przestroga dla innych ze kazde miesjce nawet pasy niekoniecznie sa bezpieczne, nie zycze nikomu tlumaczyc sie z takich sytuacji
  • Spokojnie zaraz tam będą światła i będzie MIÓD. hahahahhahaha
  • Art. jest napisany by odrazu wskazać winnego - niby tym winnym jest pieszy bo wtargnął . . . Ale skoro chłopak szedł chodnikiem w ciągu Grunwaldzkiej - chodnik należy do drogi - do pasa drogowego, ponadto pieszy był na przejściu więc miał pierwszeństwo. Biedy kierowca nie zauważył?? To może trzeba było się zatrzymać przed przejściem - wtedy pieszy albo dalej "by wtargnął" bezpiecznie na chodnik, albo by zauważył leksusa i z uprzejmości pozwoliłby owemu leksusowi wymusić pierwszeństwo?? Ale u nas zawsze na opak się interpretuje przepisy.
  • A chodnik obok drogi z pierwszeństwem, również takie pierwszeństwo posiada - jako część tej drogi - pobocze, chodnik, ulica nawet powierzchnia wyłączona z ruchu - należą do pasa drogowego.
  • rodzice pracują a nie siedzą na zasiłkach jak te pasożyty co piszą te bzdurne komentarze
  • A ja chciałbym wiedzieć kto i z jakimi powiązaniami jechał tym lexusem, skoro nagle taka zmiana narracji. Dzieciak potrącony na przejściu, gdzie kierowca skręcając miał obowiązek ustąpienia WSZYSTKIM pieszym, zza samochodu? To gdzie ten samochód stał? Na środku skrzyżowania? No i sam tytuł. Już nawet nie piszecie że pieszy potrącony na przejściu, a NA SKRZYŻOWANIU, ot taki drobny zabieg, żeby jak najwięcej winy spadło na dzieciaka, a jak najmniej na kierowcę.
Reklama