UWAGA!

20 lat minęło, czyli jak Elbląg na reformie stracił (opinia)

 Elbląg, Z inicjatywy elbląskich dziennikarzy 31 grudnia 1998 roku przy pl. Słowiańskim pojawiła się tablica, symbolizująca pogrzeb województwa elbląskiego. Istnieje tu do dziś
Z inicjatywy elbląskich dziennikarzy 31 grudnia 1998 roku przy pl. Słowiańskim pojawiła się tablica, symbolizująca pogrzeb województwa elbląskiego. Istnieje tu do dziś (Fot. BaranDariusz, fotoreportEl stycznia 2014)

1 stycznia mija 20 lat, od kiedy przestało istnieć województwo elbląskie, a sam Elbląg stał się miastem na prawach powiatu, przydzielonym – wbrew woli mieszkańców – do województwa warmińsko-mazurskiego. To smutna rocznica, bo przypomina, jak bardzo nasze miasto na tej reformie straciło.

Elbląg trafił do województwa warmińsko-mazurskiego, mimo że mieszkańcy w konsultacjach społecznych jasno dali do zrozumienia, że woleliby być w Pomorskiem.Ponadto Olsztyn został siedzibą wszystkich władz nowego województwa, w Elblągu pozostały jedynie delegatury i to nieliczne. Ale najważniejsze decyzje dotyczące regionu zapadają w stolicy województwa.
       Ówczesne elity polityczne miasta i parlamentarzyści nie zdołali przekonać władz centralnych do zwiększenia roli Elbląga w nowym województwie. Swoje województwo za to potrafili „załatwić” politycy z Kieleckiego. A bydgoszczanie nie dość, że „wyzwolili się” z Pomorza Gdańskiego, to jeszcze podzielili się władzą  nielubianym przez nich Toruniem.

Elity polityczne Elbląga nie załatwiły nic. Wojewoda ma swoja siedzibę w Olsztynie, podobnie jak marszałek. Do stolicy województwa przeniesionych zostało wiele urzędów i organów decyzyjnych. Nawet takich, które nie są na pierwszy rzut oka związane z przynależnością terytorialną miasta.
       Od 1 stycznia 2018 r. nawet krew oddana w Elblągu jedzie najpierw do Olsztyna, po czym wraca do elbląskich szpitali. Ba, nawet dzwoniąc po karetkę pod alarmowy numer 112 łączymy się z Centralną Dyspozytornią w Olsztynie. Przykłady można by mnożyć.

Politykom taka sytuacja jest na rękę: w kolejnych kampaniach wyborczych mogą obiecywać powrót dyspozytorni pogotowia do Elbląga czy przeniesienie do naszego miasta urzędu wojewódzkiego lub siedziby marszałka i Sejmiku. Na razie elblążanom została tylko radość, że ktoś pochodzący z naszego miasta objął wysoki urząd we władzach wojewódzkich. A rzadko się to zdarza. W tej kadencji elbląskim „rodzynkiem” jest Grażyna Kluge, wybrana wiceprzewodniczącą Sejmiku.

Podczas prac nad nowym podziałem administracyjnym propozycja pozostawienia województwa elbląskiego na mapie nigdy nie była poważnie brana pod uwagę. Pozostawała kwestia przynależności wojewódzkiej miasta. Elbląg „od zawsze” był w orbicie Gdańska i tam swoje województwo widzieli elblążanie. Zwyciężyły jednak racje polityczne i stolice województwa mamy w Olsztynie. Z perspektywy 20 lat można powiedzieć, że Olsztyn zyskał na tym wiele i to niestety kosztem Elbląga.
      
       Wymowne liczby

Jak podaje Główny Urząd Statystyczny, w 1999 r. w Elblągu było zameldowanych ponad 128 tys. mieszkańców, w tym prawie 17 tys. osób w wieku poprodukcyjnym. Olsztyn zamieszkiwało wtedy 171 tys. osób, z tego 21 tys. osób było wieku poprodukcyjnym. Dziś w stolicy regionu mieszkańców nie ubywa, a tymczasem z Elbląga wyjechało ich co najmniej 12 tysięcy. Najwięcej jednak to myślenia dają statystyki dotyczące dochodów samorządu na jednego mieszkańca. Jeszcze w 2002 roku (to najstarsze dane, jakie znaleźliśmy w GUS), elblążanie (2176 zł w przeliczeniu na mieszkańca) byli bogatsi od olsztynian (2120 zł). Przez kolejne 15 lat role się odwróciły. To Olsztyn szybciej się rozwija (6559,30 zł dochodu samorządu w przeliczeniu na jednego mieszkańca w 2017 roku). Elbląg - 4975,58 zł. Coraz większe dysproporcje widać też w budżetach obu samorządów. Elbląski ma wynieść w 2018 roku ok. 620 mln złotych, olsztyński będzie o 100 procent większy i przekroczył 1,3 miliarda. A jeszcze w 2010 roku Elbląg miał dochody na poziomie 480 mln, natomiast Olsztyn – 670 mln. Różnica z każdym rokiem się niestety pogłębia, a sprzyjają temu nie tylko okoliczności gospodarcze, ale także przepisy wprowadzane przez kolejne parlamenty i rządy, które na przykład dopuściły do tego, że Olsztyn, jako stolica województwa, może korzystać ze specjalnej puli środków na rozwój z programu Polski Wschodniej, niedostępnych dla innych miast. Dlatego m.in. Olsztyn mógł pozyskać prawie 400 mln złotych na odbudowę trakcji tramwajowej i hurtowy zakup nowych tramwajów. A to tylko jeden z przykładów.
      
       W stronę Gdańska?

Czy w województwie pomorskim Elbląg byłby lepiej traktowany? Na Warmii i Mazurach jest drugim miastem pod względem liczby mieszkańców po Olsztynie. Kolejne miasta są dużo mniejsze. Na Pomorzu Gdańskim Elbląg byłby trzecim ośrodkiem miejskim (po Gdańsku i Gdyni) ze spoglądającym zza pleców Słupskiem. Do tego dochodzą mniejsze ośrodki m.in. Kościerzyna, Kartuzy, Malbork, Wejherowo. Województwo pomorskie ma większy budżet niż warmińsko – mazurskie, ale też jest więcej chętnych do podziału wojewódzkich pieniędzy.

Elblążanie naturalnie dążą w kierunku miasta nad Motławą. To Trójmiasto jest naturalnym celem wyjazdów elblążan na zakupy, do pracy, czy na studia. Jedną z najbardziej wyczekiwanych inwestycji była budowa „siódemki”, którą można szybko dojechać do Gdańska. Pojawiały się już pomysły, żeby Elbląg został włączony do przyszłej aglomeracji trójmiejskiej lub zwiększył swoje kontakty Obszarem Metropolitarnym Gdańsk – Gdynia – Sopot.

Po likwidacji województwa elbląskiego w 1999 r., Elbląg stracił część swojego regionalnego znaczenia. Zachodnia część województwa z Malborkiem i Nowym Dworem Gdańskim zaczęła patrzeć bezpośrednio na Trójmiasto. Mówiąc wprost: Elbląg przestał być im do czegokolwiek potrzebny. Odbiło się to np. w częstotliwości kursowania autobusów na trasie Elbląg – Malbork. Elbląg odwrócił się od pobliskich miejscowości i np. komunikację publiczną oddał w ręce prywatne. Miasto jest ośrodkiem subregionalnym – do Elbląga przyjeżdżają ludzie do pracy z ościennych miejscowości, elbląskie szkoły średnie są naturalnym miejscem kontynuowania nauki dla młodzieży z okolicznych powiatów. Coraz trudniej jednak im to miasta dojechać, jeśli ktoś nie ma samochodu, bo z rozkładów jazdy znikają kolejne połączenia.

Przez 20 lat od reformy administracyjnej nie powstała całościowa analiza jej skutków dla naszego miasta. Tylko podczas kampanii wyborczych możemy posłuchać obietnic o przeniesieniu części urzędów wojewódzkich do Elbląga lub zmiany granic administracyjnych. A potem zapada cisza...
      
       A jak Czytelnicy oceniają 20 lat obecności Elbląga w województwie warmińsko-mazurskim? Zapraszamy do dyskusji

Sebastian Malicki, RG

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Reforma administracyjna odcięła Elbląg od możliwości rozwoju. Nikt z polityków nie myśli jak to zmienić.
  • są bogatsi. .. .. zostając stolicą województwa zachowywali się jak grabieżcy. Wywozili z Elbląga wszystko co się dało, bez żenady. Wiedząc, że Elbląg jest głównym ich rywalem w regionie robią wszystko aby utrudniać rozwój miasta.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    143
    2
    EEEEEEeeeeeee(2019-01-01)
  • Tramwaje nie wpływają na budżet- jedynie dodają prestiżu miastu i jego mieszkańcom. Włodarz nie ma wizji rozwoju miasta / interesuje go tylko wygrana w wyborach?/ to i takie dysproporcje / nie tylko Olsztyn nas wyprzedza /. I tak będzie jeszcze co najmniej 5 lat?
  • Artykuł bardzo trafny i wyrażający zdanie i opinie myślę, że sporej większości mieszkańców naszego miasta. W każdej dziedzinie widać, jak Elbląg jest spychany na "dno" i ograbiany przez Olsztyn i samorządowców z województwa
  • Teraz możemy tylko powspominac nikt już nam wojewodztwa nie zwrócić Nie bedziemy tez w pomorskiem
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    57
    11
    Tsom(2019-01-01)
  • marzę o tym, aby miasto Elbląg przecięło tę paskudną pępowinę ze złodziejskim Olsztynem, to banda gburów i chamów, która w biały dzień okrada nas ze wszystkich możliwości, a włodarze trzymają układ-jeśli coś nie uda się w naszym mieście poprzez złodziejskie transakcję znajdą pracę w Olsztynie jak Nowaczyk, podłoże całkowicie politycznej watahy nikt mnie nie pytał czy chcę aby moje miasto podłączono pod tę olsztyńską mendę, my mieszkańcy powinniśmy się zjednoczyć i zmusić włodarzy do zmian, bo czekając na ratuszową watahę będziemy wasalami złodziejskiego Olsztyna,
  • Najważniejsze se Olimpia jest jeszcze w Elblągu chyba że też Olsztyn wchłonie do siebie
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    17
    32
    Sza dok -kolegi (2019-01-01)
  • Wszystkie komentarze trafne, ale i tak zaglosowaliscie za status quo. Czy siła manipulacji tvn, była tak wielka, że ze strachu wrzucili się kartke przeciw pis? Czy może świadomie w obronie swoich interesów jak Pan Mazguła?
  • Jedyną stolicą jest Warszawa a olsztyn był dziura i będzie. A wszyscy w Elblągu przykładzie rękę by zachealac olsztyn i pozwalacie by nas elblazan i Elbląg tak traktowano.czy któryś z polityków postawił się olsztyniakom. Żaden. Walić olsztyn z nowym rokiem. Krótko.
  • z przykrością muszę stwierdzić że na taki los sami sobie zafundowaliśmy brak z naszej strony zaangażowania jedności i patriotyzmu lokalnego doprowadzi do naszej ruiny większości mieszkańców byłego województwa nie chciało się wyjść na ulice i zaprotestować za przykładem województwa opolskiego gdzie mieszkańcy obronili swą przynależność - teraz nie ma co rozpaczać trzeba było walczyć a nie użalać się teraz
  • Brali wszystko. Pamiętam karetkę pogotowia. Zabrali.
  • Piszecie że okradano i wywozono z Elbląga,czas by napisano co o z kad. Z jakich urzędów i zakładów. W Elblągu. Pamiętamy jak wpadli do Elbląga on . Sz... ,i ona. Pe..... .obecnie siedzą na stołkach w olsztynie.komputery z kablami ,samochody,meble,wszystko a ile o czym nie wiemy.
Reklama