Do tragicznego wypadku doszło wczoraj (27 stycznia) na jeziorze Druzno. 43-latek wypłynął rano łódką na ryby. Po południu zaniepokojona jego nieobecnością rodzina powiadomiła policję. Dwie godziny później ciało mężczyzny znaleźli rybacy.
Okoliczności zdarzenia wyjaśniają elbląscy policjanci. - 43-latek wypłynął rano łódką na ryby - informuje asp. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu. - Gdy nie wrócił do domu, rodzina powiadomiła policję. Do poszukiwań, oprócz policjantów, przyłączyli się funkcjonariusze Straży Granicznej i Żandarmerii Wojskowej. Po dwóch godzinach w miejscowości Węgle-Żukowo ciało mężczyzny odnaleźli rybacy. Utonął w wyniku nieszczęśliwego wypadku. Prokurator odstąpił od sekcji zwłok, ciało przekazano rodzinie - kończy asp. Nowacki.
A