W Suchaczu koło Elbląga siedmioletni Łukasz został porażony prądem. Jego ciało znalazła babcia. Natychmiast wezwała pogotowie. Chłopca nie udało się jednak uratować.
Według ustaleń policji, Łukasz podlewał ogródek. Elektryczny pastuch, który miał chronić gospodarstwo przed dzikami, podłączony był bezpośrednio do gniazdka z prądem o napięciu 220 V. Instalację wykonał najprawdopodobniej dziadek chłopca. Siedmiolatek dotknął ogrodzenia lub się o nie oparł.
Sprawą zajmuje się elbląska prokuratura. Niewykluczone, że mężczyźnie zostanie postawiony zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci.
Sprawą zajmuje się elbląska prokuratura. Niewykluczone, że mężczyźnie zostanie postawiony zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci.
OP