Dziś (11 marca) przed godziną 11 na stację paliw przy ul. Płk. Dąbka przyjechali strażacy, bo otrzymali informację o wycieku gazu. Na miejscu okazało się, że nic poważnego się nie stało. - Prawdopodobnie podczas tankowania doszło do złego podłączenia z dystrybutorem, ale aparatura sama odcięła dopływ gazu - mówi kpt. Przemysław Siagło, rzecznik prasowy PSP w Elblągu
Po otrzymaniu informacji o wycieku gazu na stacji paliw przy Płk. Dąbka na miejsce skierowano 14 strażaków i cztery wozy gaśnicze.
- Szybko okazało się, że nic poważnego się nie stało - zapewnia kpt. Przemysław Siagło, rzecznik prasowy elbląskich strażaków. - Prawdopodobnie podczas tankowania doszło do złego podłączenia z dystrybutorem, ale aparatura sama odcięła dopływ gazu. Zaniepokojeni pracownicy stacji powiadomili straż pożarną. Nasze przyrządy nie pokazały, na szczęście, zagrożenia wybuchem - kończy strażak.
- Szybko okazało się, że nic poważnego się nie stało - zapewnia kpt. Przemysław Siagło, rzecznik prasowy elbląskich strażaków. - Prawdopodobnie podczas tankowania doszło do złego podłączenia z dystrybutorem, ale aparatura sama odcięła dopływ gazu. Zaniepokojeni pracownicy stacji powiadomili straż pożarną. Nasze przyrządy nie pokazały, na szczęście, zagrożenia wybuchem - kończy strażak.
A