UWAGA!

Aleksandra Gabrysiak – Lekarz duszy i ciała

 Elbląg, Aleksandra Gabrysiak
Aleksandra Gabrysiak

Przez pacjentów nazwana Doktor Olą. W dzieciństwie przebyła kilka poważnych operacji ortopedycznych. W październiku 1962 r. rozpoczęła studia na Wydziale Lekarskim Akademii Medycznej w Gdańsku, uzyskując dyplom lekarza w 1968 r.

Bezpośrednio po studiach pracowała w Zakładzie Biochemii Klinicznej AMG, a w 1979 r. podjęła pracę w Tczewie jako kierownik laboratorium.
     Była lekarzem w sposób odbiegający od powszechnie przyjętych norm. W tym czasie przyszła na świat Marysia - jej adoptowana córka, którą wychowywała samotnie. Kochała ją jak własne dziecko.
     W 1975 r. przeniosła się do Elbląga. W Elblągu oddała się służbie chorym, uzależnionym od nałogów, samotnym matkom, więźniom i potrzebującym.
     Doktor Ola (tak ją zaczęto nazywać w Elblągu) ratowała życie nie narodzonym, miała szczególny dar godzenia zwaśnionych małżeństw, ratowała samobójców, pomagała odnajdywać sens życia.
     Służyła pomocą osobom zwalnianym z więzienia, odwiedzała więźniów, dodając im “nadziei wiary”, jak napisał jeden z nich. Jej domowy telefon był dostępny dla potrzebujących przez całą dobę.
     W 1985 r. podjęła pracę w Poradni Trzeźwości w Elblągu. Zrewolucjonizowała styl pracy Poradni, zdobywając serca współpracowników i pacjentów - alkoholików. Przyjmowała ich nie tylko w Poradni, ale także szukała ich w domach, w melinach pijackich, przyjmowała ich we własnym mieszkaniu. Ożywiła działalność Klubu Abstynenta “Żuławy” i wielu alkoholików zawdzięcza jej powrót do normalnego życia.
     Aleksandra Gabrysiak pomagała w adopcji dzieci, była inicjatorką i organizatorką Domu Samotnej Matki, a także Hospicjum. Trudno znaleźć dziedzinę pomocy, w którą by nie była zaangażowana. Doktor Ola była niejako instytucją, z wieloma referatami charytatywnymi, w której tętniło wielkie serce. Dewizą jej życia było “zaufać człowiekowi i kochać go do końca”.
     Aleksandra Gabrysiak została zamordowana 6 lutego 1993 r. w Elblągu, we własnym mieszkaniu, wraz z jej 19-letnią córką, Marią. Zabójcą okazał się jeden z podopiecznych Doktor Oli, wypuszczony na przepustkę z więzienia.
     W tekście wykorzystałem fragmenty wykładu bpa Wojciecha Ziemby pt. "Świadkowie Miłosierdzia" (autor)
M

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • byli dobrzy ludzie na swiecie...
  • byli, są i będą. Pani Gabrysiak jest tego przykładem.
  • tylko co jej z tego przyszło. Pomagała, a zabił ja jeden z podopiecznych. Może nie dość szybko odebrała telefon??
  • Co jest warte życie w oczch bandziora? Patrz także: śmierć Pawła Adamowicza. Tolerowanie zachowań bandyckich przez, ,miłościwie panującą nam władzę, ,. .. .jest chyba celowe? No bo napaści na członków opozycji są spektakularne. Zaś śledztwa tak jak w spawie śmierci Barbary Blidy, kopania kobiet przez bandytów z ONR, zamawianie, ,5 piw, ,. .wieszanie na szubienicach w rycie hitlerowskim portretów posłów opozycji, tolerowanie, ,zabaw w polityczne akty zgonu, ,na formularzach takich jak zgodny wydawane przez USC, przemarsze hord z okrzykami z czasów pogardy i okupacji. .. to przecież widać. .. .No i tajemnicze zaginięcia i zgony zwykłych ludzi. .. ..
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    1
    troll2018(2019-02-06)
  • No i może warto przyjść po drobną płytkę upamiętniającą Panią Doktor Aleksandrę Gabrysiak tak dla dania wyrazu sprzeciwu na tę panującą degrengoladę wśród społeczeństwa?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    troll2018(2019-02-06)
Reklama