Co trzeba zrobić żeby tak rozbić auto? Jaką trzeba osiągnąć prędkość? Jakim trzeba być deb.il.em żeby tak ryzykować swoim życiem i pasażerów? Za mało kontroli policji na drogach za miastem. Wariaci z wiosek szaleją. Samochód pewnie składany przez jakiegoś handlarza na sprzedaż. Jednym słowem pogłębiający się dramat na drogach. A to Polska właśnie.
Najbardziej na drogach gminnych oraz powiatowych to nie szaleją ludzie mieszkający na wsi, tylko "elblazanie" i cała reszta miastowych....
Ludzie mieszkający na wsiach zdają sobie sprawę z zagrożenia. Oczywiście wyjątki się zdarzają.