jakis mlodociany jechal ulepionym niemieckim shrotem. to musialo sie tak skonczyc. szkoda ze przezyl, nastepnym razem pewnie kogos zabije. w okolicznych wioskach az roi sie od takich, ktorzy nie panuja nad swoimi szrotami tulajac sie po wioskach dylizansami z lysumi oponami i niesprawnym zawieszeniem.