UWAGA!

Bażantarnia: Wyjął gaz i psiknął psu w oczy

 Elbląg, Zdjęcie stanowi jedynie ilustrację do tekstu
Zdjęcie stanowi jedynie ilustrację do tekstu (fot. arch. AD)

Chciałabym ostrzec wszystkich właścicieli psów, którzy chodzą na spacery do Bażantarni – napisała w dramatycznym mailu do naszej redakcji pani Agnieszka. Z nadesłanej relacji wynika, że jej pies został zaatakowany gazem przez jednego z biegaczy. Do incydentu doszło na czerwonym szlaku, popularnej wśród mieszkańców trasie w Bażantarni.

- Szłam z Balbiną, moim ukochanym buldogiem francuskim, czerwonym szlakiem w stronę głównej polany, z przeciwka biegł starszy pan. Mój pies nawet nie zwrócił na niego uwagi. Ten pan najpierw zapytał, gdzie mam kaganiec i smycz? Grzecznie odpowiedziałam, że pies nie zwrócił na tego pana uwagi i życzyłam miłego dnia. Niestety, Balbina zaczęła iść w stronę tego człowieka. Więc on cofnął się w jej stronę, wyjął gaz pieprzowy i psiknął psu w oczy! To stało się tak szybko, że nie zdążyłam go powstrzymać. Na całe szczęście Balbina jest mała, a on nie schylił się zbyt nisko, wiał wiatr, więc gaz poleciał na bok. Ale cała sytuacja wyglądała tak, jakby po prostu biegł z ręką w kieszeni i miał gaz „w gotowości” i w ułamku sekundy go użył – opowiada pani Agnieszka. - Mnie po prostu zatkało! Oczywiście usłyszał ode mnie parę niemiłych słów, ale miał dziwny wyraz twarzy i zachowywał się agresywnie, więc dla własnego bezpieczeństwa, wolałam pójść dalej. Nie wiem, co mógłby mi zrobić, skoro specjalnie cofnął się, żeby zaatakować małego psa, który nic mu nie zrobił. Jestem świadoma, że pies powinien być na smyczy, ale nie piszę tego, by jakoś uprzykrzyć życie temu panu czy jakoś go "dopaść. Piszę po to, by uprzedzić innych ludzi spacerujących z psami. Większość z nas chodzi z psami do lasu po to, by pies się wybiegał, a nie po to, by chodził uwiązany na smyczy przy nodze. Niestety, czasem możemy być pewni, że nasz pies nie zrobi nic złego, ale nie możemy przewidzieć, czy drugi człowiek nie zrobi nic złego naszemu pupilowi – dodaje pani Agnieszka.
       Co sądzicie o całej historii? Zapraszamy do dyskusji!
      
      
Redakcja

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Idiotów nie sieją, Idioci się rodzą. .. ..
  • Zakładaj kaganiec kobieto i nikt nie bedzie psikał gazem w psa.
  • Moim zdaniem wina leży po obu stronach. Czerwony szlak w Bażantarni jest najbardziej uczeszczanym szlakiem i ludzi jest pełno. Facet miał prawo mieć gaz w kieszeni bo licho nie śpi a widząc wolno biegającego psa mógł poczuć się zagrożony. Pies to pies nie wiadomo jak się zachowa. Mimo zapewnień właściciela psu nie wiara. Wiem to z doświadczenia. Z drugiej strony jak facet widział, że pies nie reaguje mógł se darować. Do właścicielki, następnym razem dla bezpieczeństwa psa i ludzi proponuje wybrać inny szlak.
  • Jeśli kaganiec przeszkadza Balbinie w bieganiu to rzeczywiście jest problem z biegaczami po " psich" przejściach. Może to jakiś rodzaj fobii albo stress początkującego biegacza i byłego myśliwego. ..
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz Pokaż ten wątek
    29
    13
    miejskipiesogrodnika(2014-04-01)
  • KOBIETA ZŁAMAŁA PRAWO! Pies powinien nosić w miejscach publicznych jakim Bażantarnia jest - kaganiec, smycz! Dostałabyś mandat jak się patrzy, a dla pana BRAWO! Nikt nie zna psychiki psów, dobra obrona to podstawa. Szkoda ze nie trafił.
  • Bohaterski, łysiejący biegacz z wąsem poskromił żądna krwi ludzkiej, bestię, zakamuflowaną w ciele suki buldoga francuskiego. .. Mało tego - bestia była na tyle przebiegła i udawała, że nie zwraca uwagi na biegacza! Wszystko to, aby podstępnie zadać mu (łysiejącemu biegaczowi z wąsem) cios w plecy i wbić swoje zębiska i szpony w dolną cześć pleców, która to część nie ma szlachetnej nazwy. .. Ale całe szczęście nasz BOHATER - ŁYSIEJĄCY DON KICHOTE Z WĄSEM z Elbląga- wykazał się przytomnością umysłu oraz większą przebiegłością od bestii, heroicznie przeprowadzając frontalny atak na jej śluzówki. Tak oto wspaniały łysiejący biegacz z wąsem z Elbląga, poskromił niczym szewczyk Dratewka, elbląskiego smoka - materiał na lokalną baśń jak znalazł :D
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz Pokaż ten wątek
    44
    34
    właścicielpsa,anawetdwóch(2014-04-01)
  • No przecież nie wiem co bym zrobiła temu panu, gdyby mojego psa tak potraktował. Chory człowiek! Pies go olał, a ten na siłę szukał zaczepki, szkoda, że pies broniąc się nie ugryzł go.
  • Redakcji opamietajcie sie! Ta pani najapierw napisala do redakcji fanpagu bażantarnia na Fabeooku a potem poszłą dalej, rozesłała " szalonego newsa" szukajac dla siebie poparcia do mediów! A skąd wiecie jak było naprawdę? Czy widzieliście to? Co za stronniczość i brak logiki! Może by tak spytać tego pana jak to było? I wyciągnąć wspólny wniosek? jednak ta od psa sama sobie zaszkodziła bo przyznała się, że pies latał bez kagańca i smyczy, a w imię prawa to wykroczenie, a starszy pan skąd mógł wiedzieć, żę to niegroźne zwierzątko? Prewencja i już! Dobra robota panie z gazem, a redakcja niech nie daje wiary plotkom. Skad wiecie, ze to prawda bo ona tak wam powiedziała? haha
  • Plus bezpodstawne użycie gazu pieprzowego jest karane. :)
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    25
    48
    E-a.(2014-04-01)
  • TA KOBIETA ZŁAMAŁA PRAWO I JESZCZE OBARCZA WINĄ CZŁOWIEKA KTÓRY NIE JEST SWIADOMY O TYM ZE GO SZYKANUJĄ W SIECI! TO TAKŻE PODPADA POD PARAGRAF. .. Gdybym był na miejscu tego pana to był jej sprawę w sądzie założył. Co prawda nie podano nazwiska, ale. .. co za wariatka z tej osoby od psa. Szuka dla siebie poparcia jak wina leży po jej stronie!
  • Moim zdaniem jak najbardziej słusznie postąpił biegacz. Sam biegam i wielokrotnie w ostatniej chwili odskoczyłem przed " Balbinką, Rufusem " i wieloma innymi NIBY przyjaznymi pieskami. Posiadanie psa zobowiązuje, nadal to dzikie zwierzę. Brak specjalnych miejsc by wypuścić pupila, nie zwalnia nas z odpowiedzialności. Jeżeli pies zaatakuje mnie to jakoś to przeżyję, ale jeśli pies zaatakuje dziecko. .to gazem potraktuje psa i właściciela. Pozdrawiam
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    84
    22
    Biegacz(2014-04-01)
  • cyt" Ale cała sytuacja wyglądała tak, jakby po prostu biegł z ręką w kieszeni i miał gaz „ w gotowości” a moze to byl zboczeniec i targał przez kieszen kapucyna? cyt: " miał dziwny wyraz twarzy i zachowywał się agresywnie" w tym momencie spadlem z krzesla ze smeichu buhahah. czytelniczka agnieszka poprawila mi swoim tekstem humor na reszte dnia hahaha, chcialbym zobaczyc ten wyraz twarzy! haha
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    56
    6
    karaczan(2014-04-01)
Reklama