Na początku października na stronie internetowej portalu e-teatr ukazał się anonimowy list, w którym autorzy zarzucają dyrektorowi elbląskiego teatru sytuacje, w których dochodziło do "mobbingu, nepotyzmu, zastraszania oraz psychicznego nękania pracowników teatru" i proszą o przeprowadzenie konkursu na to stanowisko. Do tej pory jednak urząd marszałkowski nie podjął decyzji w tej sprawie.
Cała sytuacja wiąże się z decyzją zarządu województwa warmińsko- mazurskiego, podjętej w oparciu o ustawę o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej, która odnosi się do zamiaru powołania na kolejny okres dyrektorów pięciu instytucji (obecne kontrakty kończą im się w grudniu), w tym Mirosława Siedlera, bez ogłaszania konkursu.
W odpowiedzi na tę decyzję na stronie e-teatr.pl pojawił się anonimowy list podpisany "Zespół Teatru im. Aleksandra Sewruka w Elblągu". Padają w nim mocne zarzuty - mobbing, nepotyzm, zastraszenie oraz psychiczne nękanie pracowników. Z takim postawieniem sprawy nie zgodziło się 53 pracowników Teatru, którzy wystosowali kolejny list, w którym piszą, że za kadencji dyrektora Siedlera "Teatr rozkwitł, ugruntował swą pozycję na mapie kulturalnej kraju, zaistniał także w świadomości wielu europejczyków. Instytucja została oddłużona, pozyskujemy środki zewnętrzne, realizujemy projekty krajowe i unijne, wystawiamy spektakle uznawane za wydarzenia artystyczne. Działania firmowane przez dyrekcję są wynikiem wytężonej pracy wszystkich działów pracowniczych Teatru". Z tym z kolei nie zgodził się autor bądź autorzy kolejnego anonimowego listu, w którym piszą m.in., że „osoby, które nie chciały go podpisać zostały narażone na naciski i rozmowy z dyrekcją”.
– W cywilizowanym świecie anonim wyrzuca się do kosza, dziwię się, że został on opublikowany na stronie e- teatr.pl – odpowiadał na konferencji prasowej dyrektor Siedler.
W efekcie urząd marszałkowski postanowił zasięgnąć opinii m.in. związków zawodowych - te zostały już przesłane, jednakże póki co nie zapadła jeszcze decyzja w tej sprawie.
- Na razie zarząd województwa nie podjął w tej sprawie decyzji, jeżeli ona już zapadnie poinformowane zostaną wszystkie zainteresowane podmioty, w tym media. Planuje się przeprowadzenie rozmów z kandydatami - informuje biuro prasowe urzędu marszałkowskiego.
W odpowiedzi na tę decyzję na stronie e-teatr.pl pojawił się anonimowy list podpisany "Zespół Teatru im. Aleksandra Sewruka w Elblągu". Padają w nim mocne zarzuty - mobbing, nepotyzm, zastraszenie oraz psychiczne nękanie pracowników. Z takim postawieniem sprawy nie zgodziło się 53 pracowników Teatru, którzy wystosowali kolejny list, w którym piszą, że za kadencji dyrektora Siedlera "Teatr rozkwitł, ugruntował swą pozycję na mapie kulturalnej kraju, zaistniał także w świadomości wielu europejczyków. Instytucja została oddłużona, pozyskujemy środki zewnętrzne, realizujemy projekty krajowe i unijne, wystawiamy spektakle uznawane za wydarzenia artystyczne. Działania firmowane przez dyrekcję są wynikiem wytężonej pracy wszystkich działów pracowniczych Teatru". Z tym z kolei nie zgodził się autor bądź autorzy kolejnego anonimowego listu, w którym piszą m.in., że „osoby, które nie chciały go podpisać zostały narażone na naciski i rozmowy z dyrekcją”.
– W cywilizowanym świecie anonim wyrzuca się do kosza, dziwię się, że został on opublikowany na stronie e- teatr.pl – odpowiadał na konferencji prasowej dyrektor Siedler.
W efekcie urząd marszałkowski postanowił zasięgnąć opinii m.in. związków zawodowych - te zostały już przesłane, jednakże póki co nie zapadła jeszcze decyzja w tej sprawie.
- Na razie zarząd województwa nie podjął w tej sprawie decyzji, jeżeli ona już zapadnie poinformowane zostaną wszystkie zainteresowane podmioty, w tym media. Planuje się przeprowadzenie rozmów z kandydatami - informuje biuro prasowe urzędu marszałkowskiego.
mw