Jestem bardzo zadowolony z wyniku wyborów. Podwoiliśmy liczbę mandatów w porównaniu z poprzednią kadencją Rady Miejskiej, a poparcie dla mnie, jako kandydata na prezydenta Elbląga, sięgające ponad 30 proc. to wręcz wynik świetny – mówił podczas dzisiejszej (24 czerwca) konferencji prasowej Jerzy Wilk (PiS).
- Jesteśmy bardzo zadowoleni z wyniku wyborów – przyznał dziś Jerzy Wilk. – Podwoiliśmy liczbę mandatów w radzie, w porównaniu z poprzednią kadencją. Jednak sukces mógłby być większy, gdyby z naszej propozycji wspólnego startu skorzystała Solidarna Polska. Mogliśmy uzyskać nawet 15 miejsc w Radzie Miejskiej.
Do samodzielnego sprawowania władzy 10 mandatów nie wystarczy. Z kim zatem koalicja?
- Z Platformą Obywatelską byłoby trudno współpracować – stwierdził Jerzy Wilk. – Większość jej nowych radnych to ludzie z poprzedniej kadencji, z którymi byliśmy w opozycji. Głosowaliśmy przeciwko ich pomysłom podwyżki czynszów czy cen biletów komunikacji miejskiej. Ponadto rywalizuję z panią Elżbietą Gelert z PO o urząd prezydenta miasta więc trudno być jednocześnie konkurencją i koalicją – zauważył. – Na pewno będziemy się starali, by koalicja była jak najszersza, dla dobra miasta.
7 lipca druga tura wyborów prezydenckich. Na jaką kampanię stawia PiS?
- Nasza kampania będzie bardzo pozytywna – zapowiada Jerzy Wilk. – Szanuję panią Elżbietę Gelert i o sobie nigdy źle nie mówimy. Liczę na debaty, przynajmniej dwie, profesjonalne i kluczowe.
O czyje głosy przed dogrywką będzie zabiegał kandydat Prawa i Sprawiedliwości?
- Wyborcy mają swoje zdanie i nie liczy się dla nich to, co powie lider – stwierdził Jerzy Wilk. – Z doświadczenia też wiadomo, że ci, których kandydat nie przeszedł dalej na kolejne wybory nie pójdą. Ja będę zabiegał programowo o głosy wszystkich elblążan. Ale elblążan, a nie partii – zastrzegł Wilk.
Kandydat PiS na prezydenta miasta odniósł się także do wyniku, jaki w przedterminowych wyborach odniosła Platforma Obywatelska: - Wynik PO jest dla mnie zaskoczeniem i trochę zasmuca, że elblążanie ponownie zaufali tym samym ludziom. PO – także w kraju – jest nadal silnym ugrupowaniem, ale straciło sporo poparcia. Dostało żółtą kartkę. Uważam, że absurdem byłaby wygrana pani Gelert w drugiej turze wyborów – podkreślał Jerzy Wilk. – Gdyby Platforma znowu zarządzała miastem to po co było organizować referendum? Liczę, że elblążanie zaufają jednak mojej osobie.