Mieszkam na obrzeżach Elbląga w niedużej miejscowości. Nie czuję się w miejscu zamieszkania bezpiecznie, ponieważ miejscowi są osobami nieprzestrzegających praktycznie niczego. Zgłaszanie praktycznie nic nie daje, bo brak jest zaangażowania funkcjonariuszy, aby systematycznie ( przynajmniej raz w tygodniu) kontrolowali ten rejon pod każdym względem. Niestety ankieta nie dotyczy takiego przypadku. Komendant był już nie raz informowany o sytuacji jaka w tej miejscowości panuje, oczywiście z zerowym skutkiem, tak więc czy takie ankiety mają jakiś sens?