Dziennikarze z elbląskich redakcji posiali dzisiaj na skwerze w centrum miasta... brukselkę.
Kilkunastu dziennikarzy spotkało się dzisiaj obok starego dębu przy Placu Słowiańskim.
Jak twierdzi Paweł Kasperczyk, pomysłodawca happeningu, okazja jest szczególna:
- 4 maja jest dniem wyjątkowym, ponieważ to pierwszy roboczy dzień w Unii, a na dodatek dzisiaj rano było całkowite zaćmienie księżyca. Jeżeli dodamy, że od dzisiaj urzęduje nowy premier i dzisiaj kończy się termin zgłaszania kandydatów do parlamentu, to musi być to data nadzwyczajna.
Siejąc brukselkę o nazwie "maczuga" nie obyło się bez dziennikarskich komentarzy:
- Na opakowaniu nie ma atestu, może nam ją odrzucić Komisja Europejska, nie wiadomo, co z tego wyrośnie.
Podczas happeningu można było też spróbować specjałów, przygotowanych właśnie na tę okoliczność.
- Dla euroentuzjastów jest gotowana brukselka, dla zwolenników Leppera – buraki, a dla wszystkich innych - figa z makiem.
Jak twierdzi Paweł Kasperczyk, pomysłodawca happeningu, okazja jest szczególna:
- 4 maja jest dniem wyjątkowym, ponieważ to pierwszy roboczy dzień w Unii, a na dodatek dzisiaj rano było całkowite zaćmienie księżyca. Jeżeli dodamy, że od dzisiaj urzęduje nowy premier i dzisiaj kończy się termin zgłaszania kandydatów do parlamentu, to musi być to data nadzwyczajna.
Siejąc brukselkę o nazwie "maczuga" nie obyło się bez dziennikarskich komentarzy:
- Na opakowaniu nie ma atestu, może nam ją odrzucić Komisja Europejska, nie wiadomo, co z tego wyrośnie.
Podczas happeningu można było też spróbować specjałów, przygotowanych właśnie na tę okoliczność.
- Dla euroentuzjastów jest gotowana brukselka, dla zwolenników Leppera – buraki, a dla wszystkich innych - figa z makiem.
J