Tego obawiają się politycy Platformy Obywatelskiej. Ich zdaniem do opóźnienia przyczyni się ostatnio przyjęta przez Sejm specustawa, zamieszanie z lokalizacją przekopu oraz protesty organizacji ekologicznych.
Ustawa o przekopie Mierzei Wiślanej została przyjęta przez Sejm ponad tydzień temu. Wkrótce trafi do Senatu i do podpisu prezydenta, by mogła wejść w życie. - W Senacie raczej nie dojdzie do jakiś zmian i poprawek – przewidywał senator Platformy Obywatelskiej Jerzy Wcisła na dzisiejszej konferencji prasowej.
Zamieszanie z lokalizacją
Przekop jest dużą szansą na ekonomiczny rozwój Elbląga. Politycy Platformy Obywatelskiej są za zbudowaniem kanału, ich niepokój budzi jednak sposób jej realizacji. - W 2015 roku, gdy Platforma oddawała władzę PiS, mieliśmy wszystko koncepcyjnie przygotowane. Była wybrana lokalizacja, zrobione były wszystkie badania środowiskowe, wszystkie badania tych sfer, które budziły wątpliwości. Prawo i Sprawiedliwość te wszystkie badania wyrzuciło – Jerzy Wcisła przedstawił sytuację inwestycji sprzed dwóch lat.
Obecnie trwa poszukiwanie nowej lokalizacji dla inwestycji. Nie wiadomo, czy przekop powstanie w Nowym Świecie, Piaskach czy Skowronach. - W 2013r. stwierdzono, że lokalizacja w Skowronkach nie możliwa ze względu na obecność tam „żyjątek” będących na czerwonej liście gatunków chronionych i nie można przeprowadzić kompensacji przyrodniczej w tej kwestii. Lokalizacja w Skowronkach była najbardziej korzystna ze względów ekonomicznych. Ze względów ekologicznych przesunęliśmy ją dwa kilometry w stronę Nowego Świata. To oznacza podniesienie kosztów budowy o 30 mln zł. Potem koszt wzrósł jeszcze ze względu na rozszerzenie inwestycji m.in. na budowę toru wodnego do samego Elbląga, a nie do ujścia rzeki Elbląg – mówił Jerzy Wcisła.
Ekolodzy bez głosu?
Specustawa o przekopie Mierzei zdaniem posłów PO uniemożliwia także przeprowadzenie konsultacji społecznych. - Środowiska społeczne i ekologiczne nie będą miały prawa głosu. Co najwyżej będą mogły przesłać opinię, którą albo ktoś przeczyta, albo nie - alarmuje senator. A to jego zdaniem oznacza protesty społeczne. - Najbardziej prawdopodobny scenariusz jest taki, że w 2018 r. będziemy mieli trzy koncepcje wybudowania kanału z oceną oddziaływania na środowisko zrobioną w ciągu roku, podczas gdy same badania migracyjne ptaków trzeba wykonywać trzy lata. Gdy te koncepcje się ukażą, to środowiska ekologiczne natychmiast zgłoszą protesty argumentując je tym, że badania były robione bez poszanowania reguł i metodologii. Do Komisji Europejskiej zostaną skierowane skargi, że próbuje się dokonać gwałtu na obszarze Natura 2000. I może się to skończyć wniesieniem przez Komisję Europejską sprawy przeciwko Polsce przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości w Hadze – przewiduje Jerzy Wcisła.
Taki scenariusz był już w Polsce przerabiany przy okazji planowanej budowy drogi ekspresowej przebiegającej przez Dolinę Rospuda. - Wtedy dlatego nie skończyło się to sankcjami, że Prawo i Sprawiedliwość przegrało wybory, a nowy rząd Donalda Tuska powrócił do inwestycji zgodnie z regułami i szacunkiem do przyrody – przypomniał senator.
Zaczynamy od początku
Mimo tych zastrzeżeń Klub Platformy Obywatelskiej poparł specustawę podczas głosowania w Sejmie. - W Senacie również ją poprzemy, bo innej alternatywy nie mamy. Nie możemy przeforsować jednak swojego sposobu myślenia – podsumował Jerzy Wcisła.
- Jeżeli byśmy zaczęli wybrzydzać i skrytykowali koncepcję budowy kanału, to tak jakbyśmy byli przeciw budowie kanału. A tak nie jest. Kanał jest potrzebny Polsce i mieszkańcom subregionu elbląskiego. Druzgocącą opinię mamy na temat sposobu jego budowy – dodał Jacek Protas, poseł PO. - Dziś zaczynamy od początku, od wyboru lokalizacji.
Jak twierdzą parlamentarzyści PO, zagrożone jest tez finansowanie inwestycji okołoportowych w rejonie Elbląga. - Z kontraktu regionalnego rząd usunął wszystkie inwestycje związane z portem w Elblągu. Podejście do portu było na liście głównej, trzy inwestycje były na liście rezerwowej – przypomniał Jacek Protas.
Wkrótce na portEl.pl opublikujemy wywiad na temat przekopu z posłem Jerzym Wilkiem, sprawozdawcą specustawy w sprawie przekopu Mierzei Wiślanej.
Zamieszanie z lokalizacją
Przekop jest dużą szansą na ekonomiczny rozwój Elbląga. Politycy Platformy Obywatelskiej są za zbudowaniem kanału, ich niepokój budzi jednak sposób jej realizacji. - W 2015 roku, gdy Platforma oddawała władzę PiS, mieliśmy wszystko koncepcyjnie przygotowane. Była wybrana lokalizacja, zrobione były wszystkie badania środowiskowe, wszystkie badania tych sfer, które budziły wątpliwości. Prawo i Sprawiedliwość te wszystkie badania wyrzuciło – Jerzy Wcisła przedstawił sytuację inwestycji sprzed dwóch lat.
Obecnie trwa poszukiwanie nowej lokalizacji dla inwestycji. Nie wiadomo, czy przekop powstanie w Nowym Świecie, Piaskach czy Skowronach. - W 2013r. stwierdzono, że lokalizacja w Skowronkach nie możliwa ze względu na obecność tam „żyjątek” będących na czerwonej liście gatunków chronionych i nie można przeprowadzić kompensacji przyrodniczej w tej kwestii. Lokalizacja w Skowronkach była najbardziej korzystna ze względów ekonomicznych. Ze względów ekologicznych przesunęliśmy ją dwa kilometry w stronę Nowego Świata. To oznacza podniesienie kosztów budowy o 30 mln zł. Potem koszt wzrósł jeszcze ze względu na rozszerzenie inwestycji m.in. na budowę toru wodnego do samego Elbląga, a nie do ujścia rzeki Elbląg – mówił Jerzy Wcisła.
Ekolodzy bez głosu?
Specustawa o przekopie Mierzei zdaniem posłów PO uniemożliwia także przeprowadzenie konsultacji społecznych. - Środowiska społeczne i ekologiczne nie będą miały prawa głosu. Co najwyżej będą mogły przesłać opinię, którą albo ktoś przeczyta, albo nie - alarmuje senator. A to jego zdaniem oznacza protesty społeczne. - Najbardziej prawdopodobny scenariusz jest taki, że w 2018 r. będziemy mieli trzy koncepcje wybudowania kanału z oceną oddziaływania na środowisko zrobioną w ciągu roku, podczas gdy same badania migracyjne ptaków trzeba wykonywać trzy lata. Gdy te koncepcje się ukażą, to środowiska ekologiczne natychmiast zgłoszą protesty argumentując je tym, że badania były robione bez poszanowania reguł i metodologii. Do Komisji Europejskiej zostaną skierowane skargi, że próbuje się dokonać gwałtu na obszarze Natura 2000. I może się to skończyć wniesieniem przez Komisję Europejską sprawy przeciwko Polsce przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości w Hadze – przewiduje Jerzy Wcisła.
Taki scenariusz był już w Polsce przerabiany przy okazji planowanej budowy drogi ekspresowej przebiegającej przez Dolinę Rospuda. - Wtedy dlatego nie skończyło się to sankcjami, że Prawo i Sprawiedliwość przegrało wybory, a nowy rząd Donalda Tuska powrócił do inwestycji zgodnie z regułami i szacunkiem do przyrody – przypomniał senator.
Zaczynamy od początku
Mimo tych zastrzeżeń Klub Platformy Obywatelskiej poparł specustawę podczas głosowania w Sejmie. - W Senacie również ją poprzemy, bo innej alternatywy nie mamy. Nie możemy przeforsować jednak swojego sposobu myślenia – podsumował Jerzy Wcisła.
- Jeżeli byśmy zaczęli wybrzydzać i skrytykowali koncepcję budowy kanału, to tak jakbyśmy byli przeciw budowie kanału. A tak nie jest. Kanał jest potrzebny Polsce i mieszkańcom subregionu elbląskiego. Druzgocącą opinię mamy na temat sposobu jego budowy – dodał Jacek Protas, poseł PO. - Dziś zaczynamy od początku, od wyboru lokalizacji.
Jak twierdzą parlamentarzyści PO, zagrożone jest tez finansowanie inwestycji okołoportowych w rejonie Elbląga. - Z kontraktu regionalnego rząd usunął wszystkie inwestycje związane z portem w Elblągu. Podejście do portu było na liście głównej, trzy inwestycje były na liście rezerwowej – przypomniał Jacek Protas.
Wkrótce na portEl.pl opublikujemy wywiad na temat przekopu z posłem Jerzym Wilkiem, sprawozdawcą specustawy w sprawie przekopu Mierzei Wiślanej.
Sebastian Malicki