UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Jak ma problemy zdrowotne to niech idzie do ZUS po rente. Kolejne ozdrowienie. Z góry widać że to zwykła ustawka.
  • A ja uważam, że pan Milusz został skrzywdzony. Ma problemy zdrowotne i powinien przede wszystkim zająć się swoim zdrowiem. Wiceprezydent jak każdy człowiek ma prawo do leczenia i świadczeń chorobowych. Jak się wyleczy, powinien stanąć do konkursu (jeżeli już nie chce być prezydentem) i mając za sobą takie doświadczenie zapewne sam bez niczyjej pomocy wygrałby konkurs. A tak Ratusz i związki doprowadziły do sytuacji, w której i jego i byłej dyrektorki mi żal.
  • jestem rowniez tego samego zdania. .. .Wszystko mozna zawdzieczac Pani Trybinskiej
  • Skojarzenia? Pomyślałem sobie o tym samym skoro decyzja rady szkoły była taka a nie inna. Nie ma dymu bez ognia powiadają starzy ludzie. W sumie gnała do pracy?
  • nie wystarczy posiadać wyższe wykształcenie, trzeba jeszcze mieć podstawowe.
  • DZIWNE, że zrezygnował z funkcji w momencie, kiedy był konkurs na dyrektora ZS1 (aż ciśnie się na usta, że to USTAWKA, ale oczywiście to nie była ustawka, wszystko w naszym mieście jest przejrzyste i zgodne z prawem); DZIWNE że problemy zdrowotne, które były powodem rezygnacji z funkcji wiceprezydenta nie są już przeszkodą do pracy na stanowisku dyrektora szkoły (DZIWNE zbiegi okoliczności). .. ..
  • niestety tak jest, że jak jest ten sam dyrektor szkoły przez długi czas, to wśród nauczycieli tworzy się grupka ulubionych nauczycieleczek, które mogą wszystko i są nie do ruszenia, tak jest w każdej szkole w każdym mieście (poza tą sprawą uważam panią Trybińską za bardzo dobrą dyrektor)
  • Zdetronizowana królowa? Traktowała szkołę jak prywatny folwark, w którym zatrudniała rodzinę: mąż - wuefista, kuzynka - chemiczka, kuzyn - wicedyrektor, siostra ma godziny nauczania indywidualnego i w szkole się nie pokazuje, żeby w oczy nie kłuć. Czy to jest w porządku?
  • Nawet osioł widzi, że wóz konia ciągnie.
  • Patrz niektóre panie od polskiego, które do niedawna miały prawie po dwa etaty- nadgodziny + indywidualne, ale wakatów się nie wykazywało do czasu jak nastały zmiany na zawadzie
  • to jest nieuczciwe określenie tej osoby
  • zgadzam się z tym stwierdzeniem
Reklama