Od wczoraj, decyzją dyrektor olsztyńskiego oddziału ZUS-u Mirosławy Spas - Gierz, pracownice elbląskiego wydziału ZUS-u, który nalicza tzw. kapitał początkowy, dojeżdżają do pracy do Olsztyna.
Każda z pań, aby zdążyć do pracy na godz. 7 musi wstawać na pociąg, który z Elbląga odjeżdża o 4.30. Oznacza to wstawanie ok. Godz. 3.30. Jak mówią pracownice ZUS-u, dla większości z nich oznacza to w najbliższym czasie zapewne rezygnację z pracy.
Michał Kraszewski, rzecznik inspektoratu ZUS w Olsztynie:
- W założeniach organizacyjnych przygotowanych przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych jest tak, że sprawy kapitału początkowego mieszczą się przy oddziale Zakładu. A w naszym regionie oddział mieści się w Olsztynie. Panie, które pracowały dotąd w Elblągu, były pracownicami inspektoratu olsztyńskiego, a nie oddziału w Elblągu. Trudno było w ten sposób nadzorować ich pracę.
Rzecznik dodaje, że decyzja o przeniesieniu wydziału związana jest z fiaskiem zabiegów o to, by w Elblągu powstał oddział ZUS-u.
- W lipcu pani dyrektor Spas - Gierz spotkała się z 15 pracownicami wydziału i część pań wyraziła zgodę na dojeżdżanie - mówi Michał Kraszewski. - Dwie panie, które są brzemienne "zagospodarowaliśmy" w Elblągu, część poszła na bezpłatny urlop, część zrezygnowała z pracy.
Co z przedstawicielami elbląskich firm i mieszkańcami, którzy budynku ZUS-u przy ul. Mazurskiej wyjaśniali sprawy swojego "kapitału początkowego"?
- Tu nic się nie zmieni - zapewnia rzecznik. - Na miejscu zostaje nasza pracownica, która przyjmować interesantów. A sprawy wprowadzania informacji i archiwizacji danych będą, jak dotąd w Olsztynie. Proszę pamiętać, że była pani dyrektor (Maria Piór – przyp. aut.) przez 33 miesiące dojeżdżała z Elbląga do Olsztyna.
***
Sprawa pracownic ZUS to tylko jedna z wielu podobnych, jakie miały miejsce w Elblągu w związku z utratą statusu miasta wojewódzkiego i przeniesieniem urzędów do Olsztyna. Pojawia się pytanie o społeczne koszty tego rodzaju - administracyjnych – przekształceń.
Michał Kraszewski, rzecznik inspektoratu ZUS w Olsztynie:
- W założeniach organizacyjnych przygotowanych przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych jest tak, że sprawy kapitału początkowego mieszczą się przy oddziale Zakładu. A w naszym regionie oddział mieści się w Olsztynie. Panie, które pracowały dotąd w Elblągu, były pracownicami inspektoratu olsztyńskiego, a nie oddziału w Elblągu. Trudno było w ten sposób nadzorować ich pracę.
Rzecznik dodaje, że decyzja o przeniesieniu wydziału związana jest z fiaskiem zabiegów o to, by w Elblągu powstał oddział ZUS-u.
- W lipcu pani dyrektor Spas - Gierz spotkała się z 15 pracownicami wydziału i część pań wyraziła zgodę na dojeżdżanie - mówi Michał Kraszewski. - Dwie panie, które są brzemienne "zagospodarowaliśmy" w Elblągu, część poszła na bezpłatny urlop, część zrezygnowała z pracy.
Co z przedstawicielami elbląskich firm i mieszkańcami, którzy budynku ZUS-u przy ul. Mazurskiej wyjaśniali sprawy swojego "kapitału początkowego"?
- Tu nic się nie zmieni - zapewnia rzecznik. - Na miejscu zostaje nasza pracownica, która przyjmować interesantów. A sprawy wprowadzania informacji i archiwizacji danych będą, jak dotąd w Olsztynie. Proszę pamiętać, że była pani dyrektor (Maria Piór – przyp. aut.) przez 33 miesiące dojeżdżała z Elbląga do Olsztyna.
***
Sprawa pracownic ZUS to tylko jedna z wielu podobnych, jakie miały miejsce w Elblągu w związku z utratą statusu miasta wojewódzkiego i przeniesieniem urzędów do Olsztyna. Pojawia się pytanie o społeczne koszty tego rodzaju - administracyjnych – przekształceń.
Joanna Torsh