Niedokończone kamienice stojące na Starym Mieście od lat są solą w oku mieszkańców. Władze Elbląga chcą walczyć z opieszałymi inwestorami i zapowiadają, że wykorzystają wszelkie możliwości prawne.
Jedną z opcji, po którą władze miasta już sięgnęły, jest nakaz wykonania oceny stanu technicznego budynku na koszt inwestora.
- Jeśli ekspertyzy wykażą, że budynki te stanowią zagrożenie, to zostaną one rozebrane – wyjaśnia Janusz Nowak, wiceprezydent miasta. - Chcemy wykorzystać to, co daje prawo budowlane. Jego przepisy mówią, że obiekty, które stanowią zagrożenie powinny być rozebrane na koszt inwestora. Jeżeli tego nie zrobi, może tego dokonać Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego i obciążyć go kosztami.
Drugi pomysł to cofnięcie pozwolenia na budowę.
- Jeżeli inwestycja nie jest kontynuowana, to jest ono wygaszane [po upływie trzech lat - red.]. A uzyskanie następnego pozwolenia jest powiązane z tym, w jakim stanie jest ten budynek – tłumaczy Janusz Nowak.
Władze chcą się uporać przede wszystkim z niedokończonym budynkiem przy ul. Wigilijnej i Stary Rynek, a także tym położonym pomiędzy ul. Kowalską a ul. Wieżową, tuż przy ul. Przymurze.
- Będziemy wykorzystywać wszelkie zapisy prawne i argumenty po to, żeby zrobić wreszcie porządek – mówi Janusz Nowak i dodał, że do końca roku zostaną podjęte ostateczne decyzje.
- Jeśli ekspertyzy wykażą, że budynki te stanowią zagrożenie, to zostaną one rozebrane – wyjaśnia Janusz Nowak, wiceprezydent miasta. - Chcemy wykorzystać to, co daje prawo budowlane. Jego przepisy mówią, że obiekty, które stanowią zagrożenie powinny być rozebrane na koszt inwestora. Jeżeli tego nie zrobi, może tego dokonać Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego i obciążyć go kosztami.
Drugi pomysł to cofnięcie pozwolenia na budowę.
- Jeżeli inwestycja nie jest kontynuowana, to jest ono wygaszane [po upływie trzech lat - red.]. A uzyskanie następnego pozwolenia jest powiązane z tym, w jakim stanie jest ten budynek – tłumaczy Janusz Nowak.
Władze chcą się uporać przede wszystkim z niedokończonym budynkiem przy ul. Wigilijnej i Stary Rynek, a także tym położonym pomiędzy ul. Kowalską a ul. Wieżową, tuż przy ul. Przymurze.
- Będziemy wykorzystywać wszelkie zapisy prawne i argumenty po to, żeby zrobić wreszcie porządek – mówi Janusz Nowak i dodał, że do końca roku zostaną podjęte ostateczne decyzje.
mw