UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Prawda jest taka, że bardzo dużo ludzi wyprowadza się na wieś z tego niby miasta. Nich sobie zobaczą statystyki z UM i UG. Ci ludzie jeżdżą samochodami i tzw PKS'em, a tramwaje to dla nich taka atrakcja turystyczna made in NRD.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    7
    3
    Pit-ER(2018-08-06)
  • Czego się dziwicie? Mieszkam blisko linii tramwajowej nr 2.Ten tramwaj jeździ dwa razy na godzinę!!! To jest chyba jakiś żart. A w dni wolne tylko raz na godzinę. I jeszcze się dziwicie, że ludzie nie chcą tym jeździć?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    20
    0
    oliwin(2018-08-06)
  • Wysoka cena biletu względem zarobków w naszym mieście w europejskim kraju to 0,5h pracuje się na obiad a u nas dojazd do pracy i powrót.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    14
    0
    Pracujący(2018-08-06)
  • Rozkład jazdy dla linii nr " 16 " ułożony jest tragicznie. Dlatego wolimy wybierać się do miasta autem.
  • Na to miasto bilety po 1zł max
  • W latach 60. powiatowy Elbląg był miastem ludzi względnie młodych, liczył około 90 tysięcy mieszkańców. Funkcjonowały liczne zaklady pracy i około 25 szkół podstawowych oraz około 10 ponadpodstawowych. Samochód był dobrem niedostępnym dla większości rodzin. Komunikację miejską tworzyły 3 linie tramwajowe. 1 obsługiwaly składy trzywagonowe, 2 - dwuwagonowe zaś 3 jeden wagon dwukierunkowy. W połowie lat 60 linia 3 została zastąpiona autobusem linii 6. Do tego trasą: dworzec - ul. Kamienna kursowala jedyna linia autobusowa nr z wariantem 5 bis tylko do rynku na płk Dabka. Rozwój komunikacji miejskiej postępował wraz z uzyskaniem przez Elbląg funkcji stolicy województwa albo budową nowych osiedli lub zakładów pracy. Np linia nr 10 powstała aby obsługiwać pracowników nowego kombinatu ogrodniczego i osiedla pracowniczego w Gronowie Górnym. Dzisiaj prawie każdy posiada samochód a liczba mieszkańców która osiągnęła swoje apogeum ponad 130 tysięcy drastycznie spada. Obecnie jest ich 116 tysięcy ale realnie mieszka tu kilkanaście tys.mniej. Młodzież ucieka z miasta bo nie ma perspektywy zatrudnienia i godziwych zarobków, które oferuje zagranica i silne ośrodki w kraju, głównie Trójmiasto. Komunikacja w Elblągu nie uwzględnia tego wszystkiego. Ponadto przez zaniedbania decydentów nie ma na przykład kąpieliska przy Spacerowej, dawniej mówiło się przy Moniuszki do którego z całego miasta dowozily latem chętnych na plażowanie i kąpiel przepełnione tramwaje linii 2. Niewiele się dzieje w innych miejscach Elbląga w tym na Starym Mieście. Tramwaje są w większości w opłakanym stanie. Nie ma węzłów przesiadkowych w nowoczesnym rozumieniu tego słowa. To co planuje stworzyć przy dworcu obecna administracja żadnym węzłem nie będzie. Ludzie odwykli od komunikacji miejskiej. Zatem historia zatoczyla koło i znowu w mieście jest miejsce dla realnie 3 linii tramwajowych i 2 - może 5 autobusowych.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz Pokaż ten wątek
    25
    0
    BEZ ŚCIEM proszę (2018-08-06)
  • A co się dziwić. Prawdopodobieństwo że się dotrze do celu tymi szeptami wynosi 50 na 50.
  • Są wakacje i ulice luźniejsze....nie potrzeba do tego żadnej analizy....to oczywistość!
  • Większość okolic miasta ma jakieś połączenia np. Bielnik,Milejewo,Gronowo a Kazimierzowo gdzie tyle ludzi popieprza do pracy przez wiadukt w deszczu iśniegu od 14 która raz na godzine...oto przykład beznadziejności komunikacji
  • Samochody panie sa tak tanie jak barszcz a panstwo skutecznie dorzuca z 500+ to i z komunikacji przesiadaja sie na samochody. .. proste.
  • Nie wiem jak teraz, ale swego czasu w ciągu jednej godziny było więcej "PKS'ów" do Gdańska niż kursów tramwajów linii nr 1.Do Gdańska jeździło 3 do 4 autobusów na godzinę a kursów "1" było 1 lub maks. 2.Ja jeżdżę samochodem właśnie dlatego, że zraziłem się do Komunikacji Miejskiej z powodu zbyt rzadkich kursów. Pamiętam, że jak kiedyś byłem w Warszawie uciekł mi autobus linii (chyba) 174.Pomyślałem sobie "następny będzie pewnie za 20 lub 30 minut. .. .", ale gdzie tam. .. następny był za 4 minuty!!! To jest komunikacja. .. Nie to co w Elblągu. .. Na tramwaj trzeba wybierać się jak na pociąg. .. bo jak "ucieknie" to trzeba będzie długo czekać. Niech dalej zmniejszają ilość kursów to jeszcze mnie ludzi będzie jeździć. .. a wtedy będzie można w ogóle zlikwidować całą Komunikację Miejską.
  • Większość jeździ samochodami, bo jakby sobie status podwyższają. A tymczasem na tzw. zachodzie trendy jest poruszanie się rowerem lub - w dobrej klasie - środkami komunikacji miejskiej. Czemu nie ma więcej linii na trasach, które prowadzą do rozrastających się rekreacyjnych dzielnic za miastem, gdzie rodziny mogłyby wyjeżdżać za przysłowiową złotówkę do lasu, nad wodę. Nr 12 to za mało i jeździ rzadko w weekendy.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    7
    1
    zirytowana(2018-08-06)
Reklama