Od niecałych dwóch tygodni w Braniewie obowiązuje zakaz występu cyrków ze zwierzętami, na terenach należących do miasta. Na terenach prywatnych takiego zakazu nie ma. Nie dziwi więc, że jest już pierwszy cyrk, który wystąpi na terenie spółdzielni mieszkaniowej. I to już 14 lipca.
30 czerwca burmistrz Braniewa Monika Trzcińska wydała zarządzenie, w którym zakazuje występu w Braniewie cyrków z udziałem zwierząt. Zakaz dotyczy terenów miejskich. Burmistrz nie wyraża również zgody na dystrybucję biletów w placówkach miejskich (a więc np. w szkołach czy przedszkolach), nie pozwala także na promowanie przez miasto takich imprez. Decyzję burmistrz poparli lokalni Animalsi, dziękując burmistrz na swojej facebookowej stronie. „Dzięki temu zarządzeniu Braniewo dołączy do grona miast, które cierpieniu zwierząt mówią NIE!” — skomentowała Monika Hyńko, inspektor z OTOZ Animals w Braniewie.
Radość była jednak przedwczesna. Zarządzenie burmistrz — przynajmniej w części dotyczącej lokalizacji cyrków — okazało się martwe.
Do tej pory cyrki rozbijały swoje namioty w Braniewie w dwóch miejscach. Pierwsze znajdowało się na placu przy ul. Gdańskiej (teren miasta), drugie przy ul. Królewieckiej (teren spółdzielni mieszkaniowej). Teren miasta — choć bardziej atrakcyjny ze względu na swoje położenie w centrum — nie zawsze był wybierany na miejsce cyrkowego występu. Równie często cyrkowcy usadawiali się na placu przy ul. Królewieckiej, należącym do spółdzielni mieszkaniowej „Zatoka”. Zatem każdemu cyrkowi, który uzyska zgodę spółdzielni mieszkaniowej, uda się ominąć zakaz.
Jako pierwsi już 14 lipca planują rozstawić swój namiot cyrkowcy z Cyrku Polonia. Michał Lango, prezes spółdzielni mieszkaniowej „Zatoka”, potwierdza, że wydał na to zgodę.
Co o sprawie sądzi burmistrz miasta i miejscy urzędnicy? Burmistrz Monika Trzcińska przebywa za granicą. Sylwia Cieciora, sekretarz miasta, potwierdza, że cyrk nie wystąpi na terenie miejskim. W takim przypadku miasto nie może w żaden sposób ingerować w jego występ.
Co o występie cyrków sądzą braniewianie? Dyskusja toczy się głównie na internetowych portalach. Większość z komentujących nie widzi nic złego w tym, że w cyrkach występują dzikie zwierzęta, deklarując, że będą na cyrkowe przedstawienia chodzić nadal.
Radość była jednak przedwczesna. Zarządzenie burmistrz — przynajmniej w części dotyczącej lokalizacji cyrków — okazało się martwe.
Do tej pory cyrki rozbijały swoje namioty w Braniewie w dwóch miejscach. Pierwsze znajdowało się na placu przy ul. Gdańskiej (teren miasta), drugie przy ul. Królewieckiej (teren spółdzielni mieszkaniowej). Teren miasta — choć bardziej atrakcyjny ze względu na swoje położenie w centrum — nie zawsze był wybierany na miejsce cyrkowego występu. Równie często cyrkowcy usadawiali się na placu przy ul. Królewieckiej, należącym do spółdzielni mieszkaniowej „Zatoka”. Zatem każdemu cyrkowi, który uzyska zgodę spółdzielni mieszkaniowej, uda się ominąć zakaz.
Jako pierwsi już 14 lipca planują rozstawić swój namiot cyrkowcy z Cyrku Polonia. Michał Lango, prezes spółdzielni mieszkaniowej „Zatoka”, potwierdza, że wydał na to zgodę.
Co o sprawie sądzi burmistrz miasta i miejscy urzędnicy? Burmistrz Monika Trzcińska przebywa za granicą. Sylwia Cieciora, sekretarz miasta, potwierdza, że cyrk nie wystąpi na terenie miejskim. W takim przypadku miasto nie może w żaden sposób ingerować w jego występ.
Co o występie cyrków sądzą braniewianie? Dyskusja toczy się głównie na internetowych portalach. Większość z komentujących nie widzi nic złego w tym, że w cyrkach występują dzikie zwierzęta, deklarując, że będą na cyrkowe przedstawienia chodzić nadal.
Wojciech Andrearczyk