W wakacje obserwowałem, jak jadący chyba z 3-cyfrową prędkością po Grunwaldzkiej łysy młodzian w dresiku, na wysokości PKP zobaczył radiowóz i z piskiem opon zahamował. Przybił z granatowymi "piątkę" i pojechał dalej. Nie sądzę żeby wolniej. Na takie zjawiska światła nie pomogą. Ciekawe, ile mandatów wtedy innym wypisali.