Stan polskich czy lokalnych dróg i jezdni pewnie już nikogo nie dziwi i przypuszczalnie każdego napotkanego przechodnia pytając o ich stan otrzymalibyśmy podobną odpowiedź. Co roku jest podobna sytuacja, a po zimie zjawisko się nasila i mamy jazdę z przeszkodami.
Docelowym jak widzę rozwiązaniem problemu jest postawienie znaku informacyjnego i sprawa „na dłuższy czas” załatwiona. Problemem , na który chciałbym dziś zwrócić uwagę jest dziura przy skrzyżowaniu ulicy Poprzecznej z ulicą Krakusa. Niby nic wielkiego, ale….. jest to dziura na wąskiej powierzchni drogi zajmująca centralnie na środku dość duży rozmiar. Ta dziura nie powstała dzień czy dwa temu, czy nawet dwa tygodnie temu – znajduje się już dłuższy czas zwiększając swą powierzchnię i nikt nie ma chyba zamiaru tym problemem się zająć. Jeżdżę tam dość często i zazwyczaj jak takie dziury były łatane od ręki teraz nie robi się z tym nic. Na co więc czekamy ? Na kolejne zerwane zawieszenia, kolejne zlecenia dla mechaników samochodowych? Rozumiem potencjalnych czytelników tego artykułu, że zaraz zostanie przytoczone podobnych wiele faktów o dziurach z naszego miasta, tylko za co my podatnicy płacimy podatki i ile czasu mamy czekać na załatwianie takich spraw? Nie jest to jezdnia dwupasmowa aby bez problemu dziurę ominąć tylko trzeba się nagimnastykować aby jej nie zawadzić. Jak na dworzu jest ciemno i kierowca nie zna terenu to problem murowany. Apeluję do osób odpowiedzialnych o załatwienie sprawy!