Brawo ! Mówiłem że Krawcewicz opowiada bzdury. Powinien odpowiedzieć "głową" czyli stanowiskiem za robienie z policji pośmiewiska a ze społeczeństwa idiotów, delikatnie mówiąc "wciskania kitu". Krawcewicz zmień zawód, może z łopatą bardziej ci po drodze ? Nie obrażając ludzi ciężko pracujących. Wstyd, hańba i obłuda.
To jest oczywiste, że żadnego stanu wyższej konieczności nie było. Stanem wyższej konieczności byłby pościg za sprawcą czynu zabronionego i jazda pojazdem nawet nie oznakowanym z naruszanie przepisów ruchu drogowego w czasie tego pościgu. To tak jakby funkcjonarusze zatrzymali się w miejscu niedozwolonym, aby kontrolować stan trzeźwości kierowców. Dobrze, że Krawcewicz nie napisał, że była to obrona konieczna zapewniająca przestrzegania przepisów ruchu drogowego. Przełożeni tego funkcjonariusza powinni wysłać go w nagrodę do szlifowania bruku na kilka lat i nie dawać mu broń boże bloczka z mandatami do ręki, co nawyżej smycz od psa patrolowego.