UWAGA!

Defibrylator pod ręką

 Elbląg, Defibrylatory powinny być dostępne przy udzielaniu pierwszej pomocy - przekonuje radny Michał Missan. To może uratować życie zanim nadejdzie profesjonalna pomoc (fot, AD)
Defibrylatory powinny być dostępne przy udzielaniu pierwszej pomocy - przekonuje radny Michał Missan. To może uratować życie zanim nadejdzie profesjonalna pomoc (fot, AD)

Defibrylatory instalowane są zwykle w zakładach pracy, w szkołach, na lotniskach, dworcach kolejowych, w hotelach, centrach handlowych czy na pływalniach, czyli w miejscach dużych skupisk ludzkich. Cztery lata temu taki sprzęt medyczny nabył elbląski magistrat. A gdzie jeszcze na terenie miasta, w sytuacji zagrażającej życiu człowieka, można użyć defibrylatora – chce wiedzieć radny Michał Missan i takie pytanie na ostatniej sesji Rady zadał prezydentowi.

Michał Missan, koordynator Działu Ratownictwa Medycznego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu uważa, że defibrylatory powinny być w każdym miejscu, gdzie przebywa wiele osób.
       - Gdzie potencjalnie może dojść do zatrzymania krążenia - oczywiście, że tak. Bardzo ważnym aspektem w ochronie zdrowia jest pierwsza pomoc, a na poziom pierwszej pomocy wpływa dostępność defibrylatorów AED, które pozwalają bardzo szybko podjąć działania mające na celu przywrócenie akcji serca – przekonuje. - Zdefibrylowanie pacjenta przy zauważonym zatrzymaniu krążenia 2-3-krotnie zwiększa jego szanse na przeżycie i wyjście bez ubytków neurologicznych ze szpitala.
       No, ale czy każdy, dodatkowo w sytuacji stresu, potrafi obsłużyć takie urządzenie?
       - To jest bardzo proste urządzenie - zapewnia radny. - Prowadzi za rękę każdego, kto próbuje udzielić pierwszej pomocy. "Mówi" w języku polskim, podpowiada, co mamy robić. Można też zapisać się na szkolenie.
       W 2009 r., gdy defibrylator AED zakupił elbląski Urząd Miejski (urządzenie zostało umieszczone w holu głównym, na parterze budynku) do jego obsługi zostało przeszkolonych 27 pracowników.
       Radny Missan chce, by takich defibrylatorów było w Elblągu więcej. Skąd jednak wziąć pieniądze na takie zakupy?
       - Stąd moje pytanie i prośba o wdrożenie czy też zbudowanie programu dla miasta i przewidzenie środków w budżecie – mówi Michał Missan. - A to naprawdę nie jest drogi sprzęt. Jeden defibrylator kosztuje ok. 4-5 tys. zł.
       A gdzie, oprócz magistratu, znajdują się takie "awaryjne" defibrylatory?
       - Tego nie wiem, dlatego wystąpiłem do pana prezydenta i jego służb, by mi spis takich lokalizacji przygotowano – wyjaśnia radny. - Poza tym, chciałbym wiedzieć, jaki to jest sprzęt, bo to też jest istotne. Jeśli pogotowie ma taki sam, może się bezpośrednio podłączyć do elektrod użytych przez osobę udzielającą pierwszej pomocy. Jeżeli jest inny, elektrody trzeba zrywać i przyklejać nowe.
      
notowała A

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama