Kradzieże kwiatów, lampionów, wazonów, ławek, wybryki chuligańskie. To tegoroczny bilans zdarzeń, do których doszło na elbląskich cmentarzach. 1 listopada pijany cyklista staranował nagrobek, ale to, jak podkreślają policjanci, wyjątkowy incydent. Na terenie nekropolii przy ul. Agrykola i na Dębicy jest bezpieczniej niż przed laty.
Podczas wczorajszego (4 listopada) posiedzenia komisji bezpieczeństwa i spraw samorządowych Rady Miejskiej Andrzej Dratwa z Zarządu Zieleni Miejskiej (administrator elbląskich cmentarzy) referował: - Dzień Wszystkich Świętych był spokojny. Ruch pojazdów na Dębicę odbywał się płynnie. Drobne zastrzeżenia pojawiły się jedynie co do parkingu przy cmentarzu Agrykola. No, ale ludzie muszą się przyzwyczaić, że parking nie jest z gumy. Obyło się bez groźnych incydentów. Na Agrykoli, co prawda, pijany rowerzysta wjechał w nagrobek i rozbił go, ale sprawą zajęła się policja. Z kolei na Dębicy ktoś zasłabł i konieczne było wezwanie karetki pogotowia. Zdarzyło się też, że pijana osoba zasnęła na cmentarzu.
Andrzej Dratwa odniósł się też do incydentu sprzed 1 listopada. Nieznany sprawca oblał farbą tablicę pamiątkową na cmentarzu Żołnierzy Radzieckich.
- Na szczęście, farbę łatwo udało się usunąć, nie składaliśmy oficjalnego zawiadomienia na policji – wyjaśniał.
Podkreślał również, że na terenie elbląskich nekropolii jest bezpiecznie.
- Zdarzają się kradzieże kwiatów, wazoników czy ławek, ale to stały element. Nie mieliśmy natomiast zgłoszeń dotyczących napadów czy popisów ekshibicjonistów, jak to bywało w latach poprzednich – mówił. - Na cmentarzu Agrykoli odnotowaliśmy dwa incydenty związane z grupą chuliganów, która robiła sobie rajdy niszcząc kwiaty i znicze, ale rozpoczynamy naprawę ogrodzenia od strony parku Dolinka, co ukróci tego typu "wizyty".
Spadek zdarzeń na terenie dwóch największych nekropolii potwierdził również insp. Marek Osik, komendant miejski policji w Elblągu: - Kradzieże lampionów, granitowych donic – tak, ale w tym roku nie odnotowaliśmy kradzieży elementów metalowych, które później sprawcy sprzedawali na złom – wskazywał. - Doszło jednak do dewastacji płyt nagrobnych, otrzymaliśmy w 2014 r. trzy takie zgłoszenia.
Przewodnicząca komisji Maria Kosecka zwróciła z kolei uwagę na schody, które prowadzą na cmentarz Agrykoli od strony ul. Traugutta. Wskazywała, że trudno wjechać po nich wózkiem, a osoby niepełnosprawne muszą korzystać z wejścia od strony ul. Agrykoli.
- Było rozważane kiedyś takie rozwiązanie, ale koszt przystosowania schodów jest zbyt duży – odpowiadał Andrzej Dratwa. Dodał też, że na terenie nekropolii zaplanowano inwestycje związane z remontem alejek. Pilną potrzebą jest natomiast zamontowanie ogrodzenia w nowej części cmentarza Dębica.
- Część od strony lasu jest otwarta i tamtędy wchodzą zwierzęta, głównie sarny, które niszczą nowe mogiły – mówił Andrzej Dratwa. - To szczególnie bolesne dla bliskich zmarłych i trzeba temu zaradzić.
Andrzej Dratwa odniósł się też do incydentu sprzed 1 listopada. Nieznany sprawca oblał farbą tablicę pamiątkową na cmentarzu Żołnierzy Radzieckich.
- Na szczęście, farbę łatwo udało się usunąć, nie składaliśmy oficjalnego zawiadomienia na policji – wyjaśniał.
Podkreślał również, że na terenie elbląskich nekropolii jest bezpiecznie.
- Zdarzają się kradzieże kwiatów, wazoników czy ławek, ale to stały element. Nie mieliśmy natomiast zgłoszeń dotyczących napadów czy popisów ekshibicjonistów, jak to bywało w latach poprzednich – mówił. - Na cmentarzu Agrykoli odnotowaliśmy dwa incydenty związane z grupą chuliganów, która robiła sobie rajdy niszcząc kwiaty i znicze, ale rozpoczynamy naprawę ogrodzenia od strony parku Dolinka, co ukróci tego typu "wizyty".
Spadek zdarzeń na terenie dwóch największych nekropolii potwierdził również insp. Marek Osik, komendant miejski policji w Elblągu: - Kradzieże lampionów, granitowych donic – tak, ale w tym roku nie odnotowaliśmy kradzieży elementów metalowych, które później sprawcy sprzedawali na złom – wskazywał. - Doszło jednak do dewastacji płyt nagrobnych, otrzymaliśmy w 2014 r. trzy takie zgłoszenia.
Przewodnicząca komisji Maria Kosecka zwróciła z kolei uwagę na schody, które prowadzą na cmentarz Agrykoli od strony ul. Traugutta. Wskazywała, że trudno wjechać po nich wózkiem, a osoby niepełnosprawne muszą korzystać z wejścia od strony ul. Agrykoli.
- Było rozważane kiedyś takie rozwiązanie, ale koszt przystosowania schodów jest zbyt duży – odpowiadał Andrzej Dratwa. Dodał też, że na terenie nekropolii zaplanowano inwestycje związane z remontem alejek. Pilną potrzebą jest natomiast zamontowanie ogrodzenia w nowej części cmentarza Dębica.
- Część od strony lasu jest otwarta i tamtędy wchodzą zwierzęta, głównie sarny, które niszczą nowe mogiły – mówił Andrzej Dratwa. - To szczególnie bolesne dla bliskich zmarłych i trzeba temu zaradzić.
A