UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Dywizja zaprasza na urodziny
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • a wojsko to jakies robole sam palancie jedz sprzatac
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    do daro 16(2010-09-10)
  • Szkoda tylko że obchody święta 16DZ całkowicie przyćmiły pożegnanie chłopków którzy jadą do KFOR do Kosowa. Byłem tam i słuchałem z niedowierzaniem tych wszystkich przemówień i tylko Dowódca dywizji raczył wspomnieć kilka zdań na tematy tych którzy jadą tam na pół roku. Pozostali chyba nawet nie mieli pojęcia że nieopatrznie połączono te dwie uroczystości. Były tam żony, matki i rodziny żołnierzy którzy za kilka dni ich opuszczą i niedoczekali się tegoż pożegnania. Panie Generale Samol chyba to był błąd, dlaczego przez prawie dwie godziny wysłuchiwaliśmy o histori Elbląga itp itd dlaczego oglądaliśmy nieudolne wystąpienie kilkunastu żołnierzy po medale i odznaczenia ??? Poszliśmy tam bo miało być uroczyste pożegnanie naszych kolegów, mężów, ojców, przyjaciół, poszliśmy na msze do katedry i co ? i. .. nic. niesmak, niedowierzanie że tak można zignorować ich wyjazd. Należą im się chyba przeprosiny.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    żołnierz 16PDZ(2010-09-10)
  • poszłam żeby wziac udział w uroczystym pożegnaniu mojego męża który odlatuje do Kosowa a zamiast tego zaobaczyłam jakieś dziwne rzeczy które mnie wogóle nieinteresowały a o tych którzy jadą na misje nic nie mówiono.
  • I tu się zgodzę, ważnym powodem tego "święta" miało być pożegnanie żołnierzy, którzy już za parę dni lecą do Kosowa. A tak naprawdę skończyło się na przemowach, które nijak miały się do tej sytuacji. .. Dlaczego wszystko inne było bardziej ważne niż to, że nasi żołnierze opuszczają kraj i rodziny?
Reklama