W całym kraju sypią się protesty wyborcze składane przez tych, którzy nie są zadowoleni ze sposobu, w jaki 16 listopada przeprowadzone zostało głosowanie na prezydentów, burmistrzów, wójtów oraz radnych. PKW odnotowała już ok. 200 takich zgłoszeń, które wpłynęły do sądów okręgowych. Elbląska Temida, póki co, ma do rozpatrzenia tylko trzy protesty. Nie dotyczą one jednak ani miasta ani powiatu elbląskiego.
Jak informuje tvn24.pl: Kupowanie głosów za alkohol, brak kandydata na liście, "znikające" głosy - to niektóre z zarzutów pojawiających się w protestach wyborczych, które spływają do sądów okręgowych w całym kraju. Na Warmii i Mazurach, do sądów w Olsztynie i w Elblągu, wpłynęło w sumie 13 wniosków.
- Do naszego sądu zgłoszono trzy protesty wyborcze - informuje Dorota Zientara, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu. - Ale nie dotyczą one ani miasta ani powiatu elbląskiego. Biskupiec, Łąkorz i Morąg - to tam mieszkańcy skarżą się na nieprawidłowości, do których miało dojść podczas głosowania 16 listopada. W Biskupcu np. sprawa dotyczy wyboru radnej - kontynuuje sędzia Zientara. - Dwie osoby otrzymały taką samą ilość głosów, było więc losowanie i tu miało dojść do nieprawidłowości.
Wnioski złożone w elbląskim sądzie zawierały błędy formalne i osoby, które je złożyły zostały wezwane do ich uzupełnienia.
Ale protestów może być więcej, bo zgodnie z ordynacją wyborczą, protest musi być wniesiony na piśmie do właściwego sądu okręgowego w ciągu 14 dni od dnia wyborów. Wnoszący powinien sformułować w nim zarzuty oraz przedstawić lub wskazać dowody, na których opiera swoje zarzuty. Sąd okręgowy rozpoznaje protesty w ciągu 30 dni po upływie terminu wnoszenia protestów.
- Do naszego sądu zgłoszono trzy protesty wyborcze - informuje Dorota Zientara, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu. - Ale nie dotyczą one ani miasta ani powiatu elbląskiego. Biskupiec, Łąkorz i Morąg - to tam mieszkańcy skarżą się na nieprawidłowości, do których miało dojść podczas głosowania 16 listopada. W Biskupcu np. sprawa dotyczy wyboru radnej - kontynuuje sędzia Zientara. - Dwie osoby otrzymały taką samą ilość głosów, było więc losowanie i tu miało dojść do nieprawidłowości.
Wnioski złożone w elbląskim sądzie zawierały błędy formalne i osoby, które je złożyły zostały wezwane do ich uzupełnienia.
Ale protestów może być więcej, bo zgodnie z ordynacją wyborczą, protest musi być wniesiony na piśmie do właściwego sądu okręgowego w ciągu 14 dni od dnia wyborów. Wnoszący powinien sformułować w nim zarzuty oraz przedstawić lub wskazać dowody, na których opiera swoje zarzuty. Sąd okręgowy rozpoznaje protesty w ciągu 30 dni po upływie terminu wnoszenia protestów.
A