Wykonawca toru łyżwiarsko-wrotarskiego, którego realizacja opóźnia się już o kilka miesięcy, zaproponował miastu podpisanie... aneksu do umowy. Chciałby wydłużyć termin oddania inwestycji do użytku do 15 maja. - Aneksu nie podpisaliśmy, rozważamy różne rozwiązania, niewykluczone, że z wykonawcą spotkamy się w sądzie – mówi wiceprezydent Janusz Nowak.
Tor łyżwiarsko-wrotkarski przy ul. Agrykola jest budowany od 6 maja ubiegłego roku. Miał być skończony najpierw do 31 sierpnia, następnie do końca października. Zaawansowanie prac wynosi 90 procent, brakuje jednak tego, co najważniejsze – wylania betonowej nawierzchni toru i położenia nawierzchni poliuretanowej na wewnętrznych boiskach. Inwestycja ma kosztować 5,1 mln złotych, z czego półtora miliona miasto pozyskało jako dotację z Ministerstwa Sportu i Urzędu Marszałkowskiego.
- Dotacje nie są zagrożone, nie będziemy musieli ich zwracać. Podpisaliśmy aneks z ministerstwem w sprawie rozliczenia całej inwestycji do 30 czerwca tego roku – uspokajał dzisiaj radnych komisji oświatowej wiceprezydent Janusz Nowak.
O aneks przedłużający termin wykonania prac do 15 maja wystąpił także wykonawca, czyli konsorcjum firm z Luzina i Borowa z województwa pomorskiego. - Tego aneksu nie podpisaliśmy. Rozważamy różne rozwiązania w sprawie inwestycji, włącznie z rozwiązaniem umowy, ale wtedy musielibyśmy ogłaszać nowy przetarg na dokończenie prac i moglibyśmy się zdążyć do 30 czerwca – dodał wiceprezydent Nowak. - Naliczamy karne opłaty za opóźnienie, ale niewykluczone, że spotkamy się w sądzie. Jutro jedziemy do Olsztyna, by skonsultować naszą sprawę z kolegami z tamtejszego Urzędu Miejskiego, bo oni mieli bardzo podobną sytuację.
Do dokończenia inwestycji potrzebna jest sprzyjająca pogoda. - Przez 10-14 dni nie może być opadów, a temperatura musi wynosić pięć stopni powyżej zera. Wylewanie betonu odbywa się w sposób ciągły przez 24 godziny, dwa-trzy dni potrzeba na zacieranie betonu, okres wiązania betonu wynosi 28 dni, ale po tych dziesięciu dniach opady już nie będą miały negatywnego wpływu na tor – tłumaczyła Elżbiet Gieda, dyrektor Departamentu Inwestycji w Urzędzie Miejskim w Elblągu.
- Tor chcemy przygotować jak najszybciej, jak tylko pogoda pozwoli i go przetestować. Możemy to zrobić nawet przy temperaturze do 12 stopni Celsjusza – dodał Janusz Nowak.
Urzędnicy zapewnili także radnych, że zima nie powinna zniszczyć dotychczasowych prac, bo rurki do mrożenia są wypełnione wodą amoniakalną, a tor będzie objęty 60-miesięczną gwarancją.
- Dotacje nie są zagrożone, nie będziemy musieli ich zwracać. Podpisaliśmy aneks z ministerstwem w sprawie rozliczenia całej inwestycji do 30 czerwca tego roku – uspokajał dzisiaj radnych komisji oświatowej wiceprezydent Janusz Nowak.
O aneks przedłużający termin wykonania prac do 15 maja wystąpił także wykonawca, czyli konsorcjum firm z Luzina i Borowa z województwa pomorskiego. - Tego aneksu nie podpisaliśmy. Rozważamy różne rozwiązania w sprawie inwestycji, włącznie z rozwiązaniem umowy, ale wtedy musielibyśmy ogłaszać nowy przetarg na dokończenie prac i moglibyśmy się zdążyć do 30 czerwca – dodał wiceprezydent Nowak. - Naliczamy karne opłaty za opóźnienie, ale niewykluczone, że spotkamy się w sądzie. Jutro jedziemy do Olsztyna, by skonsultować naszą sprawę z kolegami z tamtejszego Urzędu Miejskiego, bo oni mieli bardzo podobną sytuację.
Do dokończenia inwestycji potrzebna jest sprzyjająca pogoda. - Przez 10-14 dni nie może być opadów, a temperatura musi wynosić pięć stopni powyżej zera. Wylewanie betonu odbywa się w sposób ciągły przez 24 godziny, dwa-trzy dni potrzeba na zacieranie betonu, okres wiązania betonu wynosi 28 dni, ale po tych dziesięciu dniach opady już nie będą miały negatywnego wpływu na tor – tłumaczyła Elżbiet Gieda, dyrektor Departamentu Inwestycji w Urzędzie Miejskim w Elblągu.
- Tor chcemy przygotować jak najszybciej, jak tylko pogoda pozwoli i go przetestować. Możemy to zrobić nawet przy temperaturze do 12 stopni Celsjusza – dodał Janusz Nowak.
Urzędnicy zapewnili także radnych, że zima nie powinna zniszczyć dotychczasowych prac, bo rurki do mrożenia są wypełnione wodą amoniakalną, a tor będzie objęty 60-miesięczną gwarancją.
RG