UWAGA!

Fiat widmo

Dziś w nocy (18 października) policjanci zauważyli „zataczający się” na parkingu samochód marki fiat tempra. Kierowca nie chciał się zatrzymać, kręcił kółka dalej, by w końcu wjechać w tył radiowozu. Fiat zapalił się. Gdy policjanci chcieli wyciągnąć kierowcę z zadymionego auta okazało się, że ... nikogo w nim nie ma.

Kilka minut po godzinie pierwszej w nocy policjanci pełniący służbę patrolową zauważyli na parkingu przy ulicy Armii Krajowej nieoświetlony samochód, który zataczał chaotycznie koła.
     - Funkcjonariusze włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe, aby kierowca fiata tempry zatrzymał auto – mówi Jakub Sawicki z zespołu prasowego KMP w Elblągu. - Tak się nie stało. Auto nie tylko się nie zatrzymało, ale uderzyło w tył radiowozu i zapaliło się. Z uwagi na to, że fiata nie dało się otworzyć, a jego wnętrze było zadymione, policjanci wybili szybę chcąc ratować potencjalnych poszkodowanych. Okazało się, że w samochodzie nikogo nie było.
     Wezwani przez policjantów strażacy ugasili wrak fiata.
     Policja wyjaśnia okoliczności tej niezwykłej kolizji. Ze wstępnych ustaleń wynika, że zwarcie instalacji elektrycznej doprowadziło do włączenia rozrusznika i w rezultacie uruchomienia auta, które mając włączony bieg zataczało kółka na tzw. rozruszniku.
     Policjanci ustalili również, że właścicielka fiata pozostawiła samochód dzień wcześniej, gdyż nie mogła uruchomić silnika.
A

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
Reklama