Od czwartku 28 grudnia trwa spór zbiorowy pracowników Powiatowego Urzędu Pracy - mówi Iwona Radej, dyrektor PUP. - O akcji zostałam wcześniej poinformowana przez Międzyzakładową Komisję Związków Zawodowych. Protest polega na oflagowaniu urzędu, nie ma jednak żadnego wpływu na jego pracę. Klienci, tak pracodawcy, jak i bezrobotni, są na bieżąco obsługiwani.
Związkowcy żądają podwyżek płac o 6 proc. począwszy od 1 grudnia tego roku. Tymczasem od stycznia pośredniak od Starostwa elbląskiego na mocy zawartego porozumienia przejmie Urząd Miejski.
- Nie ma żadnej realnej czy prawnej możliwości, żeby pod wpływem tego protestu cokolwiek zmienić - mówi Sławomir Jezierski, starosta elbląski. - Sytuacja płacowa zatrudnionych w pośredniaku urzędników nie może ulec zmianom od 1 grudnia, ponieważ żądane podwyżki nie były ujęte w uchwalonym w styczniu budżecie powiatu na ten rok. Budżet już wykonano, a urzędnikom wypłacono pobory za grudzień. Z dokonanej przez skarbnika powiatu analizy budżetów wynika, że płace były rewaloryzowane od 2002 do 2006 roku Głoszenie jako prawdy ostatecznej i jedynej, że nie było wzrostu wynagrodzeń, jest po prostu nadużyciem - stwierdza starosta.
Od 1 stycznia 2007 roku Powiatowy Urząd Pracy przejdzie pod zwierzchnictwo prezydenta Elbląga. A to oznacza, że kwestie, które popchnęły jego pracowników do protestu, będą wymagały zajęcia stanowiska przez władze samorządowe Elbląga.
- Nie ma żadnej realnej czy prawnej możliwości, żeby pod wpływem tego protestu cokolwiek zmienić - mówi Sławomir Jezierski, starosta elbląski. - Sytuacja płacowa zatrudnionych w pośredniaku urzędników nie może ulec zmianom od 1 grudnia, ponieważ żądane podwyżki nie były ujęte w uchwalonym w styczniu budżecie powiatu na ten rok. Budżet już wykonano, a urzędnikom wypłacono pobory za grudzień. Z dokonanej przez skarbnika powiatu analizy budżetów wynika, że płace były rewaloryzowane od 2002 do 2006 roku Głoszenie jako prawdy ostatecznej i jedynej, że nie było wzrostu wynagrodzeń, jest po prostu nadużyciem - stwierdza starosta.
Od 1 stycznia 2007 roku Powiatowy Urząd Pracy przejdzie pod zwierzchnictwo prezydenta Elbląga. A to oznacza, że kwestie, które popchnęły jego pracowników do protestu, będą wymagały zajęcia stanowiska przez władze samorządowe Elbląga.
Andrzej Minkiewicz - Telewizja Elbląska