UWAGA!

Gdy pies ugryzie...

Straż Miejska i policja wzmogą kontrolę właścicieli psów i kotów. W ubiegłym roku w Elblągu zarejestrowano 326 przypadków pogryzień.

Jak wynika ze statystyk za rok 2001 w Elblągu odnotowano 326 przypadków pogryzień przez psy i koty, z czego 268 wypadków (ponad 82 proc.) to pogryzienia przez zwierzęta posiadające właścicieli (56 przypadków to pogryzienia przez własne zwierzę). W 58 przypadkach nie udało się ustalić właścicieli, w tym w 43 przypadkach z powodu ucieczki zwierzęcia i braku możliwości jego identyfikacji.
     Statystyka jest niepokojąca, dlatego właśnie warto pamiętać o tym, że posiadając psa lub kota jesteśmy za niego odpowiedzialni. Nie możemy pozostawiać go bez opieki w miejscach, gdzie istnieje prawdopodobieństwo spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa lub uciążliwości dla ludzi. Zwierzętom trzeba zapewnić odpowiednie warunki bytowania, które nie będą uciążliwe dla otoczenia, w szczególności poprzez hałas, zanieczyszczanie czy wydzielanie przykrych zapachów. Ponadto każdy właściciel powinien dbać o zdrowie swojego pupila, regularnie bywać z nim u weterynarza. Należy także pamiętać o obowiązkowych szczepieniach przeciwko wściekliźnie. Pies prowadzony na spacer winien mieć smycz, a pies agresywny także kaganiec. Zwolnienie psa ze smyczy jest dozwolone jedynie w miejscach mało uczęszczanych przez ludzi i przy zachowaniu pełnej kontroli nad zachowaniem psa.
     - Nie zastosowanie się do tych zaleceń grozi karą grzywny - ostrzega Anna Kulik, naczelnik Wydziału Inżynierii Urzędu Miejskiego w Elblągu. - Kara jednak nie wszystkich odstrasza, a przypadków pogryzień jest co raz więcej. Dlatego też straż miejska i policja wzmogą kontrolę właścicieli i ich podopiecznych.
     W przypadku pogryzienia człowieka przez zwierzę koniecznie należy podjąć natychmiastowe działania, aby wykluczyć możliwość zarażenia wścieklizną. Należy pamiętać, że ryzyko zarażenia występuje niezależnie od tego czy zwierzę było szczepione przeciwko wściekliźnie.
     - Osoba pogryziona powinna zgłosić się do szpitala czy to wojskowego, wojewódzkiego czy miejskiego - radzi Anna Kulik. - Pomoc szpitalna jest bezpłatna. Po opatrzeniu rany lekarz wystawi skierowanie do Poradni Chorób Odzwierzęcych i Pasożytniczych, który mieści się przy Oddziale Zakaźnym SPSZOZ przy ul. Żeromskiego. Poradnia ta, po przeprowadzeniu wywiadu z osobą pogryzioną, podejmie decyzję czy konieczne jest szczepienie przeciwko wściekliźnie. Szczepienia również są wykonywane bezpłatnie.
     W sytuacji pogryzienia człowieka przez zwierzę bardzo ważne jest jak najszybsze dotarcie do właściciela, gdyż niezależnie od tego, czy zwierzę było szczepione przeciwko wściekliźnie, konieczna jest jego obserwacja przez lekarza weterynarii.
     - Przypominamy właścicielom zwierząt, że w przypadku pogryzienia człowieka przez zwierzę, mają oni obowiązek natychmiastowego doprowadzenia zwierzaka na obserwację - dodaje A. Kulik. - Zwracamy się o bardzo poważne traktowanie tego obowiązku, gdyż poza sankcjami karnymi grożącymi za uchylanie się od niego, od jego wypełnienia może zależeć zdrowie i życie osoby pogryzionej. Obserwacje są bezbolesne dla zwierzęcia i polegają na doprowadzeniu go na badanie w dniach określonych przez lekarza weterynarii. Obserwacje prowadzone są we wszystkich lecznicach dla zwierząt.
A

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • PANI KULIK CHYBA NIE CHODZI PO MIEŚCIE! WSZĘDZIE JEST PEŁNO PSÓW ,KTÓRE CHODZĄ BEZPAŃSKO. TE AKCJE KTÓRE PRZEPROWADZAJĄ W MIEŚCIE PO PROSTU SĄ ŚMIESZNE. JA IDĄC DO PRACY WIDZĘ WIĘCEJ BEZPAŃSKICH PSÓW NIŻ ICH WYŁAPIĄ W AKCJI. PANI KULIK NIE CHCE WIDZIEĆ JAK PSY GANIAJĄA PO MIEŚCIE BEZ SMYCZY I KAGAŃCÓW, A OBOK NICH ICH CZASAMI DEBILNI WŁAŚCICIELE- BEZ WYOBRAŹNI. JAK IDĄC Z DZIECKIEM ZWRÓCI SIĘ UWAGĘ TAKIEMU WŁAŚCICIELOWI TO ODPOWIADA "ON NIE GRYZIE" ALBO DEBILNIE SIĘ NAŚMIEWA. WSZYSTKO JEST DO CZASU, A PÓŹNIEJ SŁYCHAĆ LAMENT JAK COŚ SIĘ WYDARZY.PANI KULIK MOGŁABY SIĘ WZIĄŚĆ ZA ROBOTĘ I ZAMIAST SIEDZIEĆ ZA BIURKIEM 8 GODZIN - PO PROSTU SIĘ PRZEJŚĆ W RAMACH DELEGACJI NIE ZAZAGRANICZNEJ PO MIEŚCIE. URZĘDASY NAJCHĘTNIEJ POJECHALIBY ZA GRANICĘ SŁUŻBOWO I TAM PODPATRYWALI JAK SIĘ POSTĘPUJE Z PIESKAMI.
  • A może by tak straż miejska zainteresowała sie lepiej ulicą 1- Maja, gdzie" piekni chłopcy" w swych szybkich samochodach zrobili sobie tor do palenia opon??? Zeby przejść na drugą stronę ulicy trzeba wykazać sie bardzo dużą odwagą!!!Moze straż i policja czeka na wypadek??? Nie bede nawet wspominać co sie dzieje na tej ulicy i pergolach przed szkoła podstawową 21 w godzinach wieczornych !!! Na to powinna zwrócić uwagę straż miejska i policja !!!! A straży miejskiej nie widzialam na tej ulicy od bardzo dawna!!!
  • NO WŁAŚNIE MIMI MA ZUPEŁNĄ RACJĘ. PANI NACZELNIK W URZĘDZIE SIEDZI NA STOŁKU I GO PILNUJE. PANOWIE POLICJANCI I STRAŻ MIEJSKA SIEDZĄ NA TYŁKACH I TEŻ CHYBA PILNUJĄ STOŁKÓW ALBO JEŻDZĄ SAMOCHODZIKAMI. BO TYLKO TO IM WYCHODZI NAJLEPIEJ I PŁACZ ŻE NIE MAJĄ PALIWA.A RESZTA TO JEST MAŁO WAŻNA- BEZPIECZEŃSTWO ?KOGO TO OBCHODZI ?CHYBA NIE ZAINTERESOWANE SŁUŻBY.!!!
  • MATT bardzo gorąco Cię popieram. W mieście jest mnóstwo "bezpańskich" psów, które biegają sobie po osiedlach jak gdyby nigdy nic bez żadnego nadzoru.Biegają często po placach zabaw gdzie jest mnóstwo dzieci. Ale nikt się tym nie przejmuje. Nasze społeczeństwo jest już wypaczone na punkcie tych śmierdzieli. Ludzie dostali fioła na punkcie psów. W blokach prawie w każdym mieszkaniu jest jakiś śmierdzacy kundel.To już plaga -psy i ich "debilni" właściciele. Trzymam z tobą.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    przeciwnik kundli(2002-05-09)
  • DZIĘKI -- PRZECIWNIKU KUNDLI-. NIESTETY TO JEST PRAWDA- Z URZĘDNIKAMI I ZE SŁUŻBAMI TEŻ.-- ALE JA LUBIE ZWIERZETA I NIE NAZWAŁBYM ICH ŚMIERDZĄCYMI , W KAZDYM RAZIE NIE WSZYSTKIE.POZDRAWIAM.
  • Akcja jak najbardziej potrzebna. Same służby miejskie nic tu nie zrobią. Trzeba sobie powiedzieć jasno. Poziom naszego społeczeństwa jest tak niski, że nic tu kary nie pomogą. Każdy właściciel pupilka stwierdzi, że jest on najłagodniejszy na świecie i nikomu krzywdy nie zrobi, a że sobie troche poszczeka, to nic nie szkodzi. Tacy ludzie są w błędzie, brak im wyobrażni i kultury, bo o ile lekkomyślnością albo głupotą jest "wypuszczanie luzem" dobermana, to szczekający pudelek też potrafi wkurzyć. A tak na dowód głupoty naszego społeczeństwa (jestem jej członkiem), to wczoraj moją sąsiadkę mało nie pogryzł wielki pies pod jej mieszkaniem. Starsza Pani była bardzo przestraszona, a właściciel psa ... zareagował tylko "misiek, chodź tu". Ale obok babci stał przecież superman, czyli ja i gościowi dostało się kilka niezłych batów (słownych) :-). Może go to coś nauczy. I nas wszystkich. Zwracajmy ludziom uwagę, że boimy się o swoje zdrowie i prosimy o trzymanie psów na uwięzi.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Superman(2002-05-10)
  • a , jeszcze jedno. Te kundle bigające po osiedlach nie są tak agresywne, jak te wypuszczane raz na dzień. Proponuję wyłapać te sztuki wraz z ich właścicielami.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Superman(2002-05-10)
  • Istotne tutaj jest, ze psy tak na prawde nie ponosza tu zadnej winy... sa wychowankami otaczajacych ich ludzi... a te bezpanskie wlasnie sa najmniej szkodliwe - bezdomny pies ma inna psychike niz taki ujadacz, ktorego w ramach rekreacji wlasciciele wypuszczaja od czasu do czasu pod klatke, aby obszczal kibel komunalny lub rog sklepu,taki pies dostaje zajoba, bo jest wypuszczany czesto wbrew swoim potrzebom i zabierany do domu takze wbrew swoim potrzebom... Spojrzmy przwdzie w oczy - pies jest zwierzeciem poldzikim i meczy sie w mieszkaniu (osiedlowym tym bardziej), probujemy ingerowac w ich zycia, naginajac ich wole do naszej glupiej ludzkiej natury, zabraniamy im pieprzyc sie na trawnikach... a gdzie maja to robic? I... Czemu im zabraniamy? bo co? bo dzieci patrza? A co psom tez bocian szczeniaki przynosi ?! Zabraniamy psom postepowac z ich naturalnymi instynktami, w ten sposob o wypadek nietrudno... pies jest jak dziecko, za ktore odpowiedzialnosc ponosi wlasciciel lub ulica, co tym drugim pomimo trudow zycia na lepiej wychodzi - pies latwo znosi zycie ulicy, czlowiek zle, ale pies u glupiego wlasciciela - to dopiero nieszczescie... zwroccie kochani uwage kogo tutaj nalezy pilnowac...
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Milosnik Zwierzat(2002-05-11)
  • Po wypadku pogryzienia, jezeli bierze sie pod obserwacje psa powinno wziac sie takze wlasciciela, przede wszystkim wlasciciela... I nie zapominajmy,ze PSY MYSLA
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Milosnik Zwierzat(2002-05-11)
Reklama