Grzegorz Nowaczyk, kandydat na Prezydenta Elbląga, przekazał dziś elbląskim mediom swoje stanowisko w sprawie zachowania kandydata Elbląskiego Dobrego Samorządu w związku z zaplanowaną przez lokalne media debatą telewizyjną.
„Szanowni Państwo,
Henryk Słonina unika debaty o najważniejszych sprawach miasta.
Mieszkańcy Elbląga za pośrednictwem mediów chcieli zapytać urzędującego prezydenta o niespełnione obietnice wyborcze. W debacie telewizyjnej Henryk Słonina miał odpowiedzieć na najważniejsze pytania, które pojawiają się w mediach i nurtują mieszkańców miasta:
– Dlaczego nie udało się stworzyć nowych miejsc pracy? Dlaczego przez 12 lat rządów Henryka Słoniny nie pojawili się w Elblągu żadni poważni inwestorzy?
– Dlaczego młodzi ludzie uciekają z Elbląga i nie widzą przyszłości w tym mieście?
– Jaka jest przyszłość stadionu miejskiego zdaniem Henryka Słoniny? Dlaczego po 12 latach jego rządów stadion nie spełnia oczekiwań kibiców, a Olimpia uzyskuje tylko warunkową licencję na grę w II lidze?
– Dlaczego oddano w dzierżawę Górę Chrobrego nieznanej firmie? I czy to prawda, że czynsz dzierżawy wynosi 120 zł plus VAT?
Kandydat Elbląskiego Dobrego Samorządu najwyraźniej nie chciał odpowiedzieć na te pytania, odmawiając udziału w debacie w ustalonym terminie. Odmowa udziału w debacie może być uznana zatem jako ucieczka Henryka Słoniny od publicznego zmierzenia się z niewygodnymi pytaniami.
Kilka dni temu mój konkurent poszedł na urlop. Zaplanował spotkania z mieszkańcami, przejechał się nawet tramwajem, aby pokazać się elblążanom na żywo. W międzyczasie prowadził polityczne targi z PiS oraz SLD. W momencie, gdy ustalił z partyjnym aparatem swoje poparcie, uznał, że mieszkańcy Elbląga nie są już mu do niczego potrzebni i odmówił udziału w debacie telewizyjnej w ustalonym terminie.
Brak uczestnictwa urzędującego przez 12 lat prezydenta i kandydata na kolejną kadencję w debacie o istotnych sprawach miasta może być poczytany jako zlekceważenie elblążan. Wydaje się, że opinie mieszkańców, pytania i wątpliwości dotyczące problemów miasta przestały go interesować. Kandydat Dobrego Samorządu uznał, że skoro załatwił swoje sprawy, debata jest niepotrzebna i nie ma zamiaru odnosić się do tego, co mówią elblążanie.
Jako kandydat, którego zaufaniem obdarzyła największa liczba wyborców, reprezentuję nadzieję elblążan na zmiany w mieście i na rozwój gospodarczy Elbląga.
W imieniu wszystkich oficjalnie występuję w obronie naszego prawa. Prawa do mówienia, że to nie targi polityczne decydują o przyszłości Elbląga, ale My – wszyscy mieszkańcy.
Nasze miasto zasługuje na prezydenta otwartego na dyskusję, szanującego opinię i potrzeby obywateli, a przede wszystkim mającego siłę i energię do ciężkiej pracy na rzecz miasta.
Zwracam się bezpośrednio do Henryka Słoniny: jeżeli czuje się Pan na siłach, proszę stanąć do debaty zaplanowanej na dzisiaj na godzinę 20, do czego Pana w interesie wszystkich elblążan gorąco namawiam. Szukanie kolejnych wymówek będzie dowodem Pana niechęci do wyjaśnienia wszystkich spraw, o których od lat mówi się w Elblągu.
Grzegorz Nowaczyk”
Henryk Słonina unika debaty o najważniejszych sprawach miasta.
Mieszkańcy Elbląga za pośrednictwem mediów chcieli zapytać urzędującego prezydenta o niespełnione obietnice wyborcze. W debacie telewizyjnej Henryk Słonina miał odpowiedzieć na najważniejsze pytania, które pojawiają się w mediach i nurtują mieszkańców miasta:
– Dlaczego nie udało się stworzyć nowych miejsc pracy? Dlaczego przez 12 lat rządów Henryka Słoniny nie pojawili się w Elblągu żadni poważni inwestorzy?
– Dlaczego młodzi ludzie uciekają z Elbląga i nie widzą przyszłości w tym mieście?
– Jaka jest przyszłość stadionu miejskiego zdaniem Henryka Słoniny? Dlaczego po 12 latach jego rządów stadion nie spełnia oczekiwań kibiców, a Olimpia uzyskuje tylko warunkową licencję na grę w II lidze?
– Dlaczego oddano w dzierżawę Górę Chrobrego nieznanej firmie? I czy to prawda, że czynsz dzierżawy wynosi 120 zł plus VAT?
Kandydat Elbląskiego Dobrego Samorządu najwyraźniej nie chciał odpowiedzieć na te pytania, odmawiając udziału w debacie w ustalonym terminie. Odmowa udziału w debacie może być uznana zatem jako ucieczka Henryka Słoniny od publicznego zmierzenia się z niewygodnymi pytaniami.
Kilka dni temu mój konkurent poszedł na urlop. Zaplanował spotkania z mieszkańcami, przejechał się nawet tramwajem, aby pokazać się elblążanom na żywo. W międzyczasie prowadził polityczne targi z PiS oraz SLD. W momencie, gdy ustalił z partyjnym aparatem swoje poparcie, uznał, że mieszkańcy Elbląga nie są już mu do niczego potrzebni i odmówił udziału w debacie telewizyjnej w ustalonym terminie.
Brak uczestnictwa urzędującego przez 12 lat prezydenta i kandydata na kolejną kadencję w debacie o istotnych sprawach miasta może być poczytany jako zlekceważenie elblążan. Wydaje się, że opinie mieszkańców, pytania i wątpliwości dotyczące problemów miasta przestały go interesować. Kandydat Dobrego Samorządu uznał, że skoro załatwił swoje sprawy, debata jest niepotrzebna i nie ma zamiaru odnosić się do tego, co mówią elblążanie.
Jako kandydat, którego zaufaniem obdarzyła największa liczba wyborców, reprezentuję nadzieję elblążan na zmiany w mieście i na rozwój gospodarczy Elbląga.
W imieniu wszystkich oficjalnie występuję w obronie naszego prawa. Prawa do mówienia, że to nie targi polityczne decydują o przyszłości Elbląga, ale My – wszyscy mieszkańcy.
Nasze miasto zasługuje na prezydenta otwartego na dyskusję, szanującego opinię i potrzeby obywateli, a przede wszystkim mającego siłę i energię do ciężkiej pracy na rzecz miasta.
Zwracam się bezpośrednio do Henryka Słoniny: jeżeli czuje się Pan na siłach, proszę stanąć do debaty zaplanowanej na dzisiaj na godzinę 20, do czego Pana w interesie wszystkich elblążan gorąco namawiam. Szukanie kolejnych wymówek będzie dowodem Pana niechęci do wyjaśnienia wszystkich spraw, o których od lat mówi się w Elblągu.
Grzegorz Nowaczyk”