UWAGA!

Historii cmentarza ewangelickiego w Lesiskach ciąg dalszy

 Elbląg, Historii cmentarza ewangelickiego w Lesiskach ciąg dalszy
fot. Stanisław Kuprjaniuk

Potocznie mówi się, że wszystkie drogi prowadzą do Rzymu, czy też innej miejscowości. Od niedawna można śmiało twierdzić, że drogi, trochę kręte i wyboiste, prowadzą także do Lesisk. Mała i krajobrazowo bardzo ciekawa wieś, leżąca na zachodniej krawędzi gminy Godkowo, zyskała nową atrakcję. Zobacz zdjęcia.

Nie chodzi tu o jakiś pałac, dwór, katedrę, park wodny czy stok narciarski, lecz wydobytą z zapomnienia starą nekropolię ewangelicką. Jesienią 2018 r. wspomniałem o zapuszczonym cmentarzu wiejskim w Lesiskach i osobie pana Tomasza Pędzicha, który zapragnął przywrócić historyczne miejsce społeczeństwu. Widok ówczesnego cmentarza, charakteryzującego się chaszczami, krzaczorami, śmieciami i totalnym zaniedbaniem przywołującym obraz nędzy i rozpaczy, mógł niejednego skutecznie zniechęcić i odstraszyć. Jednak parę miesięcy później jak się okazało, dzięki odwadze, cierpliwości i uporowi młodego pomysłodawcy, udało się z panującego niegdyś nieładu i zapomnienia „wyrzeźbić” schludny i wzorcowy porządek.

Gdy się porówna stan pierwotny cmentarza a obecną postać można mieć wrażenie wielkiej metamorfozy tego miejsca. Nie ma już dzikich samosiejek, rosnących w świetle prostokątnych obramowań grobów, i bujnych krzewów, wypełniających szczelnie przestrzeń pomiędzy kwaterami grobowymi. Nie ma już plastikowych i szklanych butelek, świadczących o wyskokowych imprezach pod gołym niebem. Nagrobki nie są już zapadnięte pod swoim ciężarem w gruncie cmentarza. Nie ma grubego i pasożytniczego kożucha mchów i porostów porastających krawędzie tumb oraz wszędobylskiego brudu. Z pietyzmem zabezpieczono różnorodne fragmenty nagrobków i resztki rozbitych płyt inskrypcyjnych. Niektóre po oczyszczeniu udało się odpowiednio posklejać i ponownie umieścić na ustawionych wspornikach. Inne zaś destrukty ułożono godnie w świetle istniejących obramowań. Mozolne szorowanie bocznych krawędzi nagrobków ukazało zatarte i małoczytelne inskrypcje z personaliami osób tu wiecznie spoczywających. Celem lepszej ekspozycji wszelkie napisy epigraficzne zostały podkreślone sztyftem. W wyniku takiego kosmetycznego zabiegu poszczególne groby nie stanowią już tworów anonimowych i pozbawionych duszy, lecz w pełni są rozpoznawalne.

Rozpoczęte w ubiegłym roku działania pana Tomasza zostały skutecznie nagłośnione i rozpowszechnione za pomocą Internetu i „poczty pantoflowej”. Wieść o interesującej nekropolii w Lesiskach rozeszła się daleko poza granice gminy, powiatu i województwa. Już nikogo nie dziwił fakt, że przy cmentarzu zatrzymywały się auta na „obcych” blachach, które niekiedy specjalnie zbaczały z obranego szlaku, aby potwierdzić naocznie to, o czym się szeroko pisze i wylewnie komentuje. To miłe, że cmentarz stał się nie tylko lokalną atrakcją, ale również w szerszym ujęciu regionalną. Dzieło młodego mieszkańca wsi odbiło się także dalekim echem w Niemczech. Efektem tego stało się nawiązanie z nim kontaktu przez wnuka pochowanej na cmentarzu rodziny. Można sądzić, że takie zdarzenie stało się wartościowe dla obu stron. Mieszkaniec Niemiec ma świadomość, że grób jego krewnych jest zachowany i istniej ktoś, kto się nim bezinteresownie opiekuje. Dla opiekuna w osobie pana Tomasza jest to zaś bezcenna wiedza i pełne zadowolenie, że swoim działaniem sprawił komuś wielką i prawdziwie ludzką radość.

Obecny wygląd cmentarza może wzbudzić tylko i wyłącznie bardzo dobre wrażenia. Zakres przedsięwziętych prac, przy skromnym udziale gminnych pilarzy i zawsze życzliwej miejscowej pani sołtys, jak na jedną osobę może imponować. Tym samym zostały zrealizowane zamierzenia i marzenia doprowadzenia cmentarza do perfekcyjnej postaci o estetycznym porządku. Dopiero teraz jesienną porą, spacerując wśród zachowanych mogił, można znaleźć wiele ciekawych przykładów plastyki nagrobnej, wczytać się w sens pamiątkowych sentencji, zastanowić się nad symboliką otaczającej roślinności albo też wsłuchać się w smutny klangor bytujących na pobliskich mokradłach żurawi. Nekropolia, założona na planie prostokąta, przylega swoją północną krawędzią do drogi gminnej. Obrzeża są zaakcentowane nasadzeniami starych lip i innych drzew. Gdzieniegdzie zachował się stary drzewostan w dobrym stanie, a w innym miejscu szczątkowo. Przez srodek cmentarza na osi północ południe da się zauważyć przebiegającą centralnie aleję wzdłużną, która dzieli cmentarz na 2 kwatery. Niegdyś aleja była wysadzona typowymi dla cmentarzy tujami. Dawny charakter tej arterii został utracony. Zachowały się jedynie gdzieniegdzie stare drzewa, a w innych miejscach są widoczne już tylko spróchniałe pniaki. W przestrzeni cmentarza da się zauważyć różne typy drzew i krzewów. Nie odbiega to zasadniczo od nasadzeń roślinnych, które są charakterystyczne dla innych nekropolii. Nagrobki osób dorosłych, małżeństw i dzieci są skoncentrowane w różnych częściach cmentarza, zaś zbieżność nazwisk świadczy o pochówkach rodzinnych. Pod względem estetycznym dominują tumby z lastryko, szare ze sztucznego kamienia oraz wsporniki pod tabliczki i wsporniki w kształcie ściętych pni drzew. Wszystko mozolnie oczyszczone z ziemi i odpowiednio wyeksponowane. Z pozostałych zachowanych nagrobków lub ich części wymienić można tablice żeliwne o ciekawych kształtach i tablice szklane. Przeważnie pobite i niekompletne, ale umieszczone na powrót tam, gdzie uprzednio się znajdowały. Troska o dokładność i odwzorowanie miejsca to ważna czynność. Nie zaburza się tym samym pierwotnego układu i ułatwia odszukanie właściwego grobu. Istotnym dokumentem są na pewno napisy inskrypcyjne umieszczone na bocznych krawędziach tumb. Z tego materiału opisowego można dużo się dowiedzieć o dawnych mieszkańcach Lesisk. Niekiedy smutne fakty życiowe narodzin i śmierci zostały wzbogacone o pamiątkową sentencję. Całkiem inną formę treści stanowią na nagrobkach sygnatury lokalnych warsztatów kamieniarskich.

Od niedawna sakralny charakter cmentarza ewangelickiego w Lesiskach, oprócz paru niezwykle pięknie prezentujących się krzyży ażurowych i kamiennych, podkreślają nowe drewniane krzyże, które umieszczono u wezgłowia miejsc pochówków. Jako element wtórny, udało się je pozyskać za symboliczną złotówkę od okolicznych zakładów pogrzebowych i kamieniarskich w Morągu, Ornecie i Pasłęku. Krzyże zostały pomalowane na jednolity symbolicznie czarny kolor. Wznosząc się nad grobami, na podobieństwo krzyży przydrożnych, wzmacniają tym samym wymowę miejsca i przełamują horyzontalny porządek świata. Także nowym elementem cmentarza jest tabliczka, która wszem i wobec informuje o zabytkowym charakterze cmentarza wiejskiego w Lesiskach. Zawarta na niej prosta, dwujęzyczna treść adresowana jest zarówno do współczesnych mieszkańców wsi, jak też przyjezdnych turystów z Niemiec. Została ona wykonana na specjalne zamówienie i umieszczona w jedną z sierpniowych niedziel. Fakt ten, bez orkiestry dętej, płomiennych przemówień, czarnych limuzyn vipów i ich ochrony, dokonał się w skromnym gronie paru zaprzyjaźnionych osób. Nie należy się temu dziwić, gdyż skromność to cecha fundatora tabliczki i właściwego wykonawcy wszelkich prac na cmentarzu. Symbolicznie podjęty projekt rewitalizacji cmentarza przez swojego opiekuńczego „anioła” pana Tomasza został zrealizowany, a podstawowy cel osiągnięty. Należy mieć tylko nadzieję, że atmosfera tego miejsca nie zostanie zakłócona, a jego owocna praca, i poświecenie dla podkreślenia walorów własnej małej ojczyzny, zostanie odpowiednio doceniona. Nie wszyscy wiedzą, ale cena sukcesu skutecznej rewitalizacji cmentarza wiejskiego w Lesikach okazała się jednak wysoka, gdyż przebywanie w środowisku zadrzewionym rykoszetem odbiła się na jego zdrowiu. O ile świętych Pańskich zawsze czepiały się zło i diabli, to naszego, wyjątkowego bohatera małe i podstępne kleszcze! Ta nieprzyjemna historia niczego nie zmieniła, gdyż przed nim, jak sam mówi, kolejny cmentarz do uporządkowania, który znajduje się w pobliskich Gwiździnach. W międzyczasie już poczynił na nim bardzo wiele prac. Nowe zadanie tym bardziej go zaangażowało, gdyż znalazł pobitą i zastanawiającą tabliczkę z nazwiskiem mieszkańca własnego domu!

Kto wie, może w przyszłym roku miast krótkiej i kontrolnej informacji o cmentarzu w Lesiskach dane będzie zainteresowanym mieć w rękach szersze opracowanie? Jak na książkę jest zbyt mało materiału empirycznego, ale jeśli ujmie się w niej inne cmentarze, znajdujące się na terenie gminy Godkowo, ten zamysł można rzeczywiście zrealizować przy odpowiednim wsparciu finansowym. Można tylko ubolewać, że w dobie rozdawnictwa plusów na lewo i prawo, nie ma żadnego programu plus na ochronę tego typu zabytków czy też badania nad nimi. Z pewnością taka szansa byłaby rozsądnie spożytkowana, czego następstwem byłaby rewitalizacja kolejnych cmentarzy przez sprawdzonego wykonawcę (pana Tomasza Pędzicha – przyp. aut.) i naukowe, bądź popularno-naukowe opracowanie dla potomnych piszącego te słowa.

 

dr Stanisław Kuprjaniuk

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Super działalność. Gratulacje. Konserwator zabytków powinien się tym też zainteresować, przekazać na to jakieś. Środki. W Pasłęku jest stary cmentarz żydowski z dobrze zachowanymi płytami nagrobnymi, na których zachowane są napisy, ale też już niszczeje. Konserwator powinien na to zwrócić uwagę, bo większość cmentrzy żydowskich została zniszczona za czasów III Rzeszy, a w Pasłęku zachowało się nieco macew, dlatego to jest unikat.
  • W Ząbrowiecu jest również cmentarz Ewangelicki i nikt o nim nie pamięta, były prośby do gminy o pomoc o uporządkowanie i nic . Nadal to miejsce jest zapomiane .
  • Konserwator zabytków w Olsztynie nie jest zainteresowany przekazywanie środków na Cmentarz Żydowski w Pasłęku i jakikolwiek inny Cmentarz Zabytkowy. Władze miejscowe też nie są zainteresowane. Ale jak Ktoś doprowadzi Cmentarz do porządku to wtedy ustawia się kolejka. Pidziwiam P. Tomasza i dziękuję za upór i poswiecenie
  • Nie napawa to optymizmem o czym tutaj piszecie. Oby jednak ten stan się zmienił. Dobrze, że ktoś taki jak Pan Tomasz robi świetną robotę.
  • A moim zdaniem utrzymywanie jakiejkolwiek historii innych potomków bytujących na tych ziemiach jest przeszłością nikomu nie potrzebną po stronie Polski, wskazana lokalizacja cmentarza społeczności niemieckiej z tamtych czasów winna ponieść wszelkie koszty związane z ich sentymentalnym odniesieniem się do miejsca przodków a nie zrzucania tych obowiązków na stronę Polaków. Chwała odnowicielowi miejsca który tak naprawdę liczył na większe uznanie ze strony potomnych z zagranicy być może dalej liczy i poszukuje tym sposobem dochodu i sposobu na życie bo nie jest to jego pasją i sentymentem do miejsca a o ile takie ma nie należy mu w tym przeszkadzać niech dalej realizuje zamiary za własne pieniądze, ciekawe czy poszukuje też śladów polskości na tych terenach co jest bardziej ciekawszym zajęciem i z korzyścią Polsce i Polakom.
  • Cmentarz to cmentarz nie doszukujmy się ideologii wszyscy trafimy do ziemi i o nas tylko świadczy jak groby wyglądają
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    5
    0
    .......(2019-11-18)
  • A ja myślę, że prawdziwy chrześcijanin nie należy do ŻADNEGO narodu, bo jego Królestwo jest w Niebie i dla każdego chrześcijanina powinno być wszystko jedno, czy ktoś urodził się w Niemczech, Polsce, czy w Bangladeszu. Czy podczas głodu chrześcijan z Izraela, chrześcijanie z innych krajów mówili, że im nie pomogą, bo to inny kraj? Nie, zrzucili się wszyscy i pomogli swoim braciom z Izraela.
  • @Real DSW - Real DSW. .. ile trzeba mieć w sobie arogancji, żeby pisać o intencjach i zamierzeniach osoby której się osobiście nie zna?! A słyszałeś może o czymś takim jak bezinteresowność, i szacunek dla zmarłych? Cmentarz to cmentarz, co za różnica kto na nim spoczywa? To przecież część naszej wspólnej historii. Gdyby był to Polski opuszczony cmentarz, to zrobiłbym dokładnie to samo. Czysta satysfakcja z wykonanej pracy w zupełności mi wystarcza. Ale widocznie niektórym ciężko to pojąć. Pozdrawiam!
  • A może autor zlosliwego i pełnego jadu komentarza padnie Panu Tomaszowi do stóp i podziekuje za bezinteresownie dzialania na tym i na innych w planie cmentarzach? Cmentarzy zapomnianych i wielokulturowych w regionie jest dostatek. Niech autor wykaze się inicjatywa na jednym z nich! Chętnie ocenie pracę.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz Pokaż ten wątek
    4
    1
    Konserwator zabytków (2019-11-18)
Reklama