UWAGA!

ISO dla Urzędu Miejskiego

 Elbląg, Wojciech Szwoch (z lewej) i Henryk Słonina
Wojciech Szwoch (z lewej) i Henryk Słonina (fot. Damian Matwiejczyk).

Urząd Miejski w Elblągu otrzymał certyfikat zarządzania jakością ISO 9001:2001. Dziś na uroczystym spotkaniu prezes firmy certyfikującej Wojciech Szwoch wręczył ten dokument prezydentowi Henrykowi Słoninie.

Urząd Miejski w Elblągu opracował specjalną Księgę Jakości. Jej zapisy porządkują wiele procedur. Są tam instrukcje, które obowiązują wszystkich urzędników przy obsłudze klientów oraz zadania, jakie ma do wykonania każdy pracownik na danym stanowisku.
     - Interesant, który przychodzi do urzędu, by załatwić daną sprawę, właściwie nie odczuje zmiany, ale dzięki systemowi jakości nam będzie się łatwiej pracowało, bo każdy z nas wie, za co jest odpowiedzialny - tłumaczy Danuta Janczuk, pełnomocnik prezydenta do spraw systemu zarządzania jakością.
     Wojciech Szwoch powiedział podczas spotkania, że niesłuszne jest stereotypowe myślenie obywateli źle oceniających pracę urzędów. – Urzędy działają dobrze i coraz lepiej. Dowodem tego są przyznawane certyfikaty jakości – mówił.
     Certyfikat ISO jest dowodem no to, że system zarządzania Urzędu Miejskiego w Elblągu spełnia standardy międzynarodowe. To także gwarancja stałego podnoszenia jakości świadczonych usług. – Chciałbym życzyć mieszkańcom Elbląga, aby ten certyfikat przełożył się na zadowolenie z działalności Urzędu Miejskiego – dodał na koniec Wojciech Szwoch.
     Spotkanie było okazją do tego, by prezydent Henryk Słonina wręczył specjalne podziękowania pracownikom, którzy w szczególny sposób przyczynili się do otrzymania certyfikatu ISO.
     
OK

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • musze przyznac ze byłem a UM skarbowym statystycznym i wszystko było fajnie szybko , a panie bardzo miłe , póżniej poszedłem na pocztę i wróciłem na ziemię :(
  • Gratulacje. Certyfikowanie firm ma (z reguły, choć nie zawsze) sens (także ekonomiczny). Certyfikowanie przez komercyjne firmy (a do takich firmy certyfikujące się zaliczają) hospicjum, urzędu miasta, ośrodka kultury czy komendy policji może się wydawać sensownie wątpliwe. A na dodatek to kosztuje. I to niestety całkiem słono. Zwodnicze jest tu wyrażenie "otrzymało certyfikat". Certyfikat oczywiście się przyznaje i otrzymuje, ale po spełnieniu szeregu wymagań, a ponadto po zapłaceniu określonej kwoty za kontrole (tzw. audyty). Z reguły prace nad certyfikacją, stworzeniem księgi zapewnienia jakości, itd. powierza się osobom, które mają z tym zagadnieniem do czynienia, a praca ich też słono kosztuje. I rzecz najważniejsza. certyfikatów nie przyznaje się dożywotnio. Przez jak długi okres certyfikat będzie ważny? Potem przecież trzeba procedurę powtarzać, a to także kosztuje. No i utrzymanie samego systemu jakości to koszt, nie wspominając, ile czasu i osób w to się angażuje.
  • wielkie mi halo...urzędnicy powinni być mili dla petentów...a nie robic to tylko dla certyfikatów. To co wydawać by się mogło normą musi być zaklepywane przez certyfikaty.! a ja byłem w UM i nic nie zauważyłem innego, tak jak zwykle, jednej paniusi daleko było do grzeczności nawet tej bez certyfikatu.!
  • To, że mają ISO nic nie znaczy. To jest tylko prestiż w Polsce,a ludzie jacy byli tacy są. Przez to Iso to tylko biurokracja większa. No i oczywiście trzeba płacić za Iso. Ciekawe, kto za to zapłacił?
  • Kriss masz racje, panie na poczcie. Niedosc ze wielką lache robią to jeszcze nie potrafią wyslac listu wartosiowego za granice. Od roku czasu wysylam takie listy co jakis czas do Angli i jak zwykle za kazdym razem na poczcie wielki problem bo pieniedzy tak nie mozna wysylac. Wyciagasz kartke z wydrukiem uslug Poczty Polskiej i pani robi wielkie oczy i szuka rozwiazania latajac od kolezanki razem pracujacej do kierownika poczty i wyslanie takiego listu czasami trwa 20minut.
  • To już żaden prestiż.Wielu dało sobie z tym spokój i to już w pierwszym roku - bo to ogromne koszty.Ale napewno przy pomocy ISO można wspaniale rozbudować biurokracje.Więc ni egratuluje.
  • Z posiedzenia Starostwa w Węgorzewie: „Przez kilkanaście godzin przedstawiciele Polskiej Izby Handlu Zagranicznego "Certyfikacja" (tej samej, która certyfikowała Urząd Miejski Elbląg) szkolili kadrę pracowniczą i kierowniczą węgorzewskiego Starostwa. Pomysł doszkolenia załogi urzędu nie spodobał się jednak wielu radnym powiatowym. Powód? - pieniądze. Szkolenia i certyfikat kosztować będzie starostwo 19 tys. zł. Po uzyskaniu certyfikatu zawarta zostanie umowa o nadzór nad systemem, co wiąże się z dodatkowymi kosztami. Kolejnym wydatkiem będzie coroczna opłata certyfikacyjna w wysokości 350 euro. - Po co wydawać 30 tys. złotych skoro pan, panie starosto, trzyma to wszystko w garści i zarządza tym bardzo dobrze - przekonywał radny Jakub Senderak. - Rozumiem, że ma pan niekompetentnych pracowników. Proponuję ich zmienić. - Na drogi powiatowe wydaje się u nas 25 tys. złotych na rok. Jeżeli teraz mamy dać 19 tys. zł na wprowadzenie tej normy, to ja mam obawy czy zagłosuję za takim wydatkiem, bo wolałbym żeby mój wyborca na tym skorzystał, a nie jakieś tam normy - mówił radny Józef Pawlik. Mimo, że radni usilnie przekonywali do nie wdrażania tego systemu, nie było mowy o odwrocie. Umowa z firmą certyfikacyjną była już podpisana.” Skoro Elbląg jest większy, to chyba i opłaty są większe? A certyfikat firma ta przyznaje innym urzędom i komendom policji na 3 lata. Potem procedurę się powtarza.
  • Rzeczywiście nagroda ta się UM należała i jest ona jakimś logicznym ciągiem wyróżnień, dostrzeżeń, uwag i pochwał (nie tylko krajowych, ale też UE), dla miasta Elbląga. Nasz urząd ominęły nawet "magistrackie afery" i "obecny polityczny dym i kociokwik", które zdruzgotały niejedną urzędniczą karierę. Natomiast dla malkontentów i przeciwników Pana Prezydenta Słoniny fakt ten wybitnie nie pasuje do koncepcji krytyki wszystkich działań tego urzędu. "Jak się chce kogoś uderzyć, to się kij znajdzie", a tu akurat nie ma nic w pobliżu i kontrargumenty wypadają jeden po drugim. Wypadałoby by jednak zapytać ile za "ten honor dla miasta" zapłacono. Mimo wszystko jest to na pewno istotne zdarzenie, odnoszące się do zgodnej i dobrej pracy pewnego zespołu ludzkiego, w sytuacji, gdy w mieście W. haniebny polski kundlizm tak zdominował życie umysły kiepskich graczy politycznych. Dla naszego UM: AD MULTOS ANNOS !
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Petent(2006-01-28)
  • No to miasto zafudowało sobie baaardzo kosztowny dyplom na ścianę i tytuł tak naprawdę absolutnie nikomu do niczego nie przydatny, do sprawnej pracy urzedu takie fajerwerki nie są potrzebne.
  • Szczerze gratuluję sukcesu wszystkim którzy uczestniczyli we wdrożeniu systemu ISO w UM. To nie tylko papierek, to dobra metoda na poprawę funkcjonowania każdej organizacji. Pamiętać wszak trzeba o jednym,że ISO jest narzędziem a celem samym w sobie. Warto przy tej okazji przypomieć że pierwszą firmą komunalną w Elblągu w której wdrożono ISO był EPEC. Miało to miejsce w czerwcu 1999 r. Była to druga certyfikacja firmy ciepłowniczej w Polsce. Nikt z Władz miasta nie zaszczycił wtedy swoją obecnością uroczystości wręczenia certyfikatu, a było to naprawdę pionierskie wdrożenie. No cóż do wszystkiego trzeba dorosnąć.
  • Bosz... ISO to najogólniej rzecz biorąc procedury, których stosowanie ma zapewnić powtarzalność i kontolowalność określonych typów czynności. Dla organizacji komercyjnych jest to jedna z gwarancji przejrzystości dla kontrahenta (gwarantowana przez instytucje certyfikującą) ... stąd też jej wartość dla firm. Organy samorządowe, Policja czy inne organy administracji... mają takie procedury z mocy prawa... nazywa się to KPA (plus kilka innych ustaw). Fundowanie sobie (za pieniądze podatników) drugiego zestawu procedur (a może tego samego tylko inaczej zapakowanego) świadczy o niezrozumieniu czym jest ISO i do czego słuzy... Moje gratulacje Heinrich.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    vonPlauen(2006-01-28)
  • nie wiem za co ten certyfikat chyba za twórczo,śc papierowa - bo w urzędzie mieszkaniec w niektórych wydziałach traktowany jest jak intruz -
Reklama