34-letnia mieszkanka Tolkmicka zmarła z powodu wyziębienia organizmu - wykazała sekcja zwłok. Lekarz uczestniczący w sekcji powiedział, że we krwi kobieta miała, nie 8 - jak podawała innym mediom policja - ale 0,08 promila alkoholu. Lekarz uważa, że błąd wynikał z tego, że policjant źle przeliczył ilość alkoholu.
Przypomnijmy, Wioleta R. została przywieziona w ubiegłym tygodniu do szpitala w Elblągu nieprzytomna, z objawami znacznego wyziębienia organizmu i zaburzeń krążenia. Lekarze stwierdzili, że przyczyną takiego jej stanu była hipotermia. Zbadano, że temperatura jej ciała wynosiła 28 stopni. Kobiety niestety nie udało się uratować.
Według ustaleń policji, kobieta dłuższy czas przebywała w wychłodzonym pomieszczeniu. Jej znajomy wrócił z pracy i zastał ją w domu już nieprzytomną, wówczas wezwał pogotowie. Pomimo reanimacji i leczenia w szpitalu kobieta nie przeżyła.
Według ustaleń policji, kobieta dłuższy czas przebywała w wychłodzonym pomieszczeniu. Jej znajomy wrócił z pracy i zastał ją w domu już nieprzytomną, wówczas wezwał pogotowie. Pomimo reanimacji i leczenia w szpitalu kobieta nie przeżyła.
R