UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Luuudzie, ropuchy to ja na działce (Bielany) nie widziałam już z górą 10 lat ! Kiedyś nagminnie mieszkały w truskawkach, norki w ziemi co i raz się widziało. .. Jak w zeszłym roku maleństwo takie z 7 centymetrów nie mogło wyjść z beczki na wodę wkopanej u sąsiada, to przełaziłam przez płot żeby je ratować. Ale to był tylko ten jeden raz. .. Od tamtego czasu ani widu, ani słychu, a mam oczko wodne i mogłyby korzystać (potrzebują wody także wówczas, gdy opróżnią swoje gruczoły "jadowe" by odstraszyć napastnika). .. Był taki okres, gdy po parę sztuk "chroniło się" w wodzie, bo jakiś owad składał na ich skórze jajka (podobne do muszych), a larwy zjadały ropuchę na żywca, od środka. .. Straszne to było, kilka, albo i kilkanaście, sztuk zaatakowanych "zaliczyłam". Takie chore i biedne trwały w wodzie oczka. .. Nie wiem, czy w nim zdychały, czy gdzieś wychodziły. .. Od tamtego czasu, a minęło kilkanaście lat, ropucha to bardzo rzadki gość na mojej działce. Żab zresztą też jak na lekarstwo. ..
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    3
    0
    DziałkowiczkazElbląga(2019-03-19)
  • @DziałkowiczkazElbląga - Ja też bardzo rzadko widuję. W ciągu tych 10 lat widziałem może z 5 sztuk. A mieszkam na wsi. Pewnie opryski i długotrwałe susze urządzają im prawdziwy holokaust.
Reklama