Wojewoda warmińsko-mazurski Zbigniew Babalski wystartuje w wyborach z okręgu elbląskiego.
Wojewoda nie otrzymał rekomendacji macierzystej partii - Ruchu Społecznego AWS i "S" ani w Elblągu ani w Olsztynie.
- Nie poparliśmy wojewody, bo naszym zdaniem jego karta zapisana jest samymi złymi wydarzeniami - mówi Stefan Rembelski, szef elbląskiej AWS. - Przez całą kadencję było wiele spraw, w których mógł Elblągowi i całemu regionowi pomóc, a tego nie zrobił. Berlinka rusza przecież dopiero teraz, przed wyborami, a już dawno można było wyasygnować na jej odbudowę około 20 procent wartości inwestycji i rozpocząć starania o pieniądze z funduszy unijnych. Do dziś także pozostało nieobsadzone stanowsko drugiego wicewojewody, które przeznaczone było dla elblążanina. W tej sytuacji trudno oczekiwać sprawnego zarządzania województwem i dobrego reprezentowania interesów regionu elbląskiego.
Mimo negatywnych ocen pracy wojewody przez jego partyjnych kolegów, decyzję o umieszczeniu nazwiska Zbigniewa Babalskiego na liście kandydatów w okręgu nr 34 podjął krajowy komitet wyborczy AWS w Warszawie. Wojewoda Babalski wystartuje na liście na pozycji drugiej.
- Mieszkam w Ostródzie, tu się urodziłem i z tego okręgu chcę kandydować - mówi wojewoda. - To duże wyzwanie, bo wiem, jakie emocje w elblążanach wzbudza Olsztyn i województwo warmińsko-mazurskie.
Zdaniem wojewody elblążanie powinni jednak przestać uważać się za pokrzywdzonych mieszkańców województwa.
- Uważam, że te prawie trzy wspólne lata były zdecydowanie korzystniejsze dla Elbląga, niż ewentualne bycie w województwie pomorskim - mówi. - Dzięki obecności w regionie o wysokim wskaźniku bezrobocia udało się np. pozyskać dużo pieniędzy na inwestycje z unijnych funduszy infrastrukturalnych. Z uporem powtarzam, że Elbląg jest równoważnym z Olsztynem miastem woj. warmińsko-mazurskiego i powtarzając, że jesteście gorsi, sami się tam spychacie.
- W Pomorskiem jest kilka miast, które zawsze będą ważniejsze od Elbląga - dodaje wojewoda.
Zbigniew Babalski nie zamierza prowadzić intensywnej kampanii wyborczej.
- Nie idę na urlop i cały czas będę normalnie pracować - mówi. - Jeśli ktoś przez ostatnie 3 lata chciał się do mnie przekonać, na pewno to zrobił.
Babalski jest od dawna skonfliktowany z całym środowiskiem prawicowym w województwie. Wiosną, po doniesieniach jednej z gazet na temat przesunięcia środków z działu "pomoc społeczna" na zatrudnienie nowych urzędników, warmińsko-mazurska RS AWS wykluczyła go z zarządu partii i zdegradowała do szeregowego członka. Z powodu nieprawidłowości formalnych podczas głosowania decyzję tę anulował komistarz wyborczy AWS. Konflikt jednak nie wygasł.
Zobacz także zapis chatu, jaki odbył się ze Zbigniewem Babalskim w "portElu"
- Nie poparliśmy wojewody, bo naszym zdaniem jego karta zapisana jest samymi złymi wydarzeniami - mówi Stefan Rembelski, szef elbląskiej AWS. - Przez całą kadencję było wiele spraw, w których mógł Elblągowi i całemu regionowi pomóc, a tego nie zrobił. Berlinka rusza przecież dopiero teraz, przed wyborami, a już dawno można było wyasygnować na jej odbudowę około 20 procent wartości inwestycji i rozpocząć starania o pieniądze z funduszy unijnych. Do dziś także pozostało nieobsadzone stanowsko drugiego wicewojewody, które przeznaczone było dla elblążanina. W tej sytuacji trudno oczekiwać sprawnego zarządzania województwem i dobrego reprezentowania interesów regionu elbląskiego.
Mimo negatywnych ocen pracy wojewody przez jego partyjnych kolegów, decyzję o umieszczeniu nazwiska Zbigniewa Babalskiego na liście kandydatów w okręgu nr 34 podjął krajowy komitet wyborczy AWS w Warszawie. Wojewoda Babalski wystartuje na liście na pozycji drugiej.
- Mieszkam w Ostródzie, tu się urodziłem i z tego okręgu chcę kandydować - mówi wojewoda. - To duże wyzwanie, bo wiem, jakie emocje w elblążanach wzbudza Olsztyn i województwo warmińsko-mazurskie.
Zdaniem wojewody elblążanie powinni jednak przestać uważać się za pokrzywdzonych mieszkańców województwa.
- Uważam, że te prawie trzy wspólne lata były zdecydowanie korzystniejsze dla Elbląga, niż ewentualne bycie w województwie pomorskim - mówi. - Dzięki obecności w regionie o wysokim wskaźniku bezrobocia udało się np. pozyskać dużo pieniędzy na inwestycje z unijnych funduszy infrastrukturalnych. Z uporem powtarzam, że Elbląg jest równoważnym z Olsztynem miastem woj. warmińsko-mazurskiego i powtarzając, że jesteście gorsi, sami się tam spychacie.
- W Pomorskiem jest kilka miast, które zawsze będą ważniejsze od Elbląga - dodaje wojewoda.
Zbigniew Babalski nie zamierza prowadzić intensywnej kampanii wyborczej.
- Nie idę na urlop i cały czas będę normalnie pracować - mówi. - Jeśli ktoś przez ostatnie 3 lata chciał się do mnie przekonać, na pewno to zrobił.
Babalski jest od dawna skonfliktowany z całym środowiskiem prawicowym w województwie. Wiosną, po doniesieniach jednej z gazet na temat przesunięcia środków z działu "pomoc społeczna" na zatrudnienie nowych urzędników, warmińsko-mazurska RS AWS wykluczyła go z zarządu partii i zdegradowała do szeregowego członka. Z powodu nieprawidłowości formalnych podczas głosowania decyzję tę anulował komistarz wyborczy AWS. Konflikt jednak nie wygasł.
Zobacz także zapis chatu, jaki odbył się ze Zbigniewem Babalskim w "portElu"
AJ