UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Zocha - sama sobie dobrze odpowiadasz, dlaczego nie może być dyskusji w kompetentnym gronie. A do tej pory były ? Ty myślisz, że ja był nie był za taką dyskusją ? Ale to nie do mnie pytanie, małego żwirka...
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    żwirek(2004-05-23)
  • Patrycja - kurde, ale to fajnie ujęłaś -
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Malutki(2004-05-23)
  • Ratusz póżn8iej sala koło PWSZ na grunwaldzkiej - a czy ktos przeliczył ile bedzie to nas kosztowało po wybudowaniu - jaki koszt roczny utrzymania
  • Do Żwirka: tak, żwirek jest rzeczywiście maly,ale dlaczego ogromne głazy z rzeczy normalnych robią nienormalność: pozory przetargów, niby-konkursy, a i tak po cichu, pod przykrywką, odbywa się to co "ma być". A na pociechę: głazy mogą być poruszone przez lawiny, które powstają także z małych żwirków. A propos listów i różnych głosów. Dziwi mnie: skąd wypowiadający się internauci wiedzą, że projekt ATI nie jest dostosowany skalą do otaczających kamienic, a projekt Profesora świetnie wpisuje się w kontekst istniejącej zabudowy? - Przecież to nie jest widoczne na pokazanych "obrazkach". Brakuje na nich przede wszystkim tego otoczeni. Pytam więc jak można używać argumentów ze sfery "kontekstualizmu" tylko na podstawie fragmentarycznej? Ktoś te opinie kształtuje na zewnątrz i potem nadaje w "gazecie"; bo źródłem ich nie może być portEL.
  • Do Zochy: próbowałem wyjaśnić, że w tym całym ratuszowym wydarzeniu jest metoda, może nawet strategia. Dotyczy to i konkursu, i różnych przetargów. Ciekawe co na to wszystko nasi państwowi decydenci i demokratycznie powołani reprezentacji. Dziwi mnie trochę też, że decydenci miasta mają uprawnienia, aby Panu Profesorowi zlecać projekt bez przetargu i bez konkursu. - Wątpie też, żeby taką licencję dawał "belwederski" tytuł naukowy profesora i podpisywane przy tej okazji ślubowanie (wraz z obietnicą godnego, etycznego piastowania tej zaszczytnej funkcji dydaktyczno-naukowej). A może mieści się to w normach "izby", dajacej (a także cofajacej) uprawnienia zawodowe?
  • dobra opinia
  • A dlaczego nikt nie pomyślał o wybudowaniu na nowo takiego ratusza jaki stał przy Placu Słowiańskim przed 1939 rokiem? Piękna architektura pasująca nadal do historii miasta,wygląd ratusza pod adresem internetowym: Proszę o obejrzenie i wyrażenie opinii na forum.Pozdrawiam !
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    zdzisław(2004-05-25)
  • Jaką to miejscową tradycję opowiedzieli współczesną formą ?..... Może kontrowersyjna praca ma coś wspólnego z ryciną Amelunga przedstawiającą stary Ratusz ? Co widać na tej rycinie ? Z prawej trzy małe kamieniczki ze skromnym wystrojem i prostymi oknami zdominowane bardzo wysokim dwuspadowym dachem. Z lewej dużą kamienicę. Po środku bogato zdobiony front Ratusza „przebijający się” do pierzei ulicznej poprzez otaczającą zabudowę. Trzeba się wpatrzyć. No niby wszystkie te elementy są w projekcie. Ale jakieś współczesne. Ratusz, po którym zostały tylko fundamenty też jest. Odtworzony. Symbolicznie. To kubatura ze szkła, taki kryształ, jakby negatyw historycznej bryły. Zawieszony pomiędzy historyczną przestrzenią Starego Rynku a kameralnym, zielonym wnętrzem kwartału. Kiedyś prasa napisała, ze to perła w koronie Starówki. Dawne czasy. Na historycznej rycinie Amelunga fronton Ratusza ma bardzo duże okna. Przeszklenia nie często spotykane w historycznych budynkach. To okna do sali rajców. Po co takie duże ? Może chciano wyeksponować sale obrad dla mieszkańców miasta. Pokazać, że obrady są jawne. Czy coś takiego można znaleźć w przedstawionej pracy ? .... No chyba tak. Sala obrad umieszczona w przeszklonej symbolicznej bryle starego Ratusza jest jakby zawieszona na wysokości drugiego piętra. Dzięki takiej dyspozycji przestrzennej rada miejska jest obecna w życiu miasta. Radni w czasie zebrań widzą miasto, mieszkańcy mogą obserwować wyeksponowane miejsce podejmowania ważnych decyzji. Przez szklane ściany widać jego wnętrze w dzień, i oświetlone sztucznym światłem wieczorem. Taki symbol demokratycznej władzy, jej otwartości, jawności. To chyba tak jak chcieli architekci projektujący przed wiekami stary Ratusz, zaopatrując salę obrad rajców w wielkie okna. Kiedyś tylko tak można było przedstawić te ideę. Dziś mamy nowe możliwości techniczne...Wie o tym Foster, z górnej półki. Może stamtąd lepiej widać ? Warto wpatrzyć się w stare ryciny i nowe projekty. Nie wszystko jest takie oczywiste. Czasami wymaga refleksji pomagającej właściwemu odczytaniu i ocenie...
  • Wymaga też zinterpretowania. Podobno wszystkie symbolizmy były nurtami elitarnymi, i ten z przełomu XIX/XX wieku, i wcześniejsze, i posmoderniztyczny. Skąd przeciętny "zjadacz chleba", który na obrazku zobaczy jedynie fragmencik projektu, ma wiedzieć o zawartych w bryle symbolach, kodach, skoro nikt mu tych kluczy nie wyłożył, nie przybliżył, nie zinterpretował.- A uczynił to zapewne świadomie, bo, jak przypuszczam, konkursowy projekt architektoniczny to nie jet tylko obrazek, malowidło, lecz również komentarz. Nic dziwnego, że potem mamy okazję czytać płytkie teksty, dalekie od prawdy komentarze, oskarżenia. Brakuje natomiast miejsca na merytoryczne ukazanie tego, co zostało zaprojektowane.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Patrycja(2004-05-25)
  • ITA - te trzy małe kamieniczki z prawej strony to były - kramy ( chyba historycy to potwierdzą ? ), stąd ich niewielki rozmiar, to nie były typowe kamieniczki. Nie wiem, czy Ty czasem w tym rozpędzie interpretacyjnym mylnie nie oceniłaś skali zabudowy i czy nie nastąpiła tu wręcz jakaś nadinterpretacja z tym właśnie związana. Rysunki Amelunga mają swój urok, ale mogą też wprowadzić w błąd, jak z tego wynika. Chyba, że się mylę, to proszę o weryfikację.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    żwirek(2004-05-25)
  • Przeczytałem wszystkie komentarze, bo ta ratuszowa sprawa wyszła poza Elbląg. Ja nie mogę oddać głosy ani na "hit", ani na "kit", bo wydaje mi się, że należy cenić twórcą myśl architektoniczną, obojętne czy ona jest ukazana w formie przebrzmiałego już postmodernizmu, czy w najnowszej wersji post-postmodernizmu (i to jeszcze pełnego symboli i kodów). A szacunku dla każdego wysilku twórczego uczyli mnie właśnie...Panowie Autorzy "kontrowersyjnego" projektu w czasie studiów, na zajęciach, wykładach i ćwiczeniach. Mam więc podstawy, by mieć zdanie o ich kompetencjach urbanistycznych, o doświadczeniu architektonicznym i wiedzy w zakresie projektowania konstrukcji. Wiem, że projekt ten nie ma prawa być "kitem". Innym zagadnieniem jest sprawa zlecenia Panu Profesorowi projektu bez konkursu czy bez przetargu (o ile tak rzeczywiście było). Od takich rozstrzygnięć są odpowiednie organa (NIK, prokurator). Natomiast sprawą przyjęcia takiego zlecenia, drogą nieformalną (jeśli miało to miejsce) zająć się powinna Izba architektoniczna oraz SARP. Na marginesie - mam nadzieję, że Pan Profesor nie był jurorem w konkursie na ratusz...
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    młody architekt(2004-05-25)
  • A właśnie - czy portEL mógłby zasięgnąć języka i wzbogacić nieco informacje dot. konkursu na ratusz, a przy okazji zaspokoić moją ciekawść, podając nazwiska sędziów konkursowych. To chyba nie jest tajne, bo konkurs dawno już został rozstrzygnięty.
Reklama