Elbląscy policjanci zatrzymali wczoraj 55-letniego mężczyznę, który jest podejrzewany o podpalenie wielorodzinnego budynku w podelbląskiej miejscowości Stoboje. Mężczyzna trafił do policyjnej celi. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
Zdarzenie rozegrało się wczoraj (11 września) o godzinie 17 w miejscowości Stoboje w gminie Milejewo. W feralny dzień pijany 55-latek groził swojej 50-letniej konkubinie podpaleniem domu. W momencie, kiedy cała rodzina wyjechała z miejscowości, budynek stanął w ogniu. Po kilku minutach od wyjazdu telefon kobiety zadzwonił. Byli to sąsiedzi i to właśnie oni zauważyli pożar, jak również powiadomili strażaków i policjantów o zdarzeniu. Akcja gaśnicza trwała kilka godzin i brało w niej udział aż 7 wozów strażackich. Na miejsce wezwano także pogotowie. Jego obsługa udzieliła 50-latce pomocy, gdyż kobieta zasłabła.
W tym czasie policjanci zabezpieczali teren i przesłuchiwali świadków. Okazało się, że mężczyzna wszczynał awantury i groził podpaleniem już wcześniej. Kobieta bała się tego faktu zgłosić policjantom. Prawdopodobny podpalacz wrócił na miejsce przestępstwa i przyglądał się jak płonie dom. Instruował nawet jednego z ochotników, gdzie ten ma kierować wąż z wodą.
Po wysłuchaniu wszystkich świadków policjanci zdecydowali o zatrzymaniu 55-latka. Mężczyzna trafił do policyjnej celi. Jak wytrzeźwieje zostanie przesłuchany. Jeżeli okaże się, że to on podłożył ogień może grozić mu kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
W budynku mieszkało kilka rodzin z dziećmi. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń. Trwa szacowanie strat. Na miejscu pożaru był przedstawiciel Urzędu Gminy Milejewo, który zadeklarował pomoc lokalową dla pogorzelców.
W tym czasie policjanci zabezpieczali teren i przesłuchiwali świadków. Okazało się, że mężczyzna wszczynał awantury i groził podpaleniem już wcześniej. Kobieta bała się tego faktu zgłosić policjantom. Prawdopodobny podpalacz wrócił na miejsce przestępstwa i przyglądał się jak płonie dom. Instruował nawet jednego z ochotników, gdzie ten ma kierować wąż z wodą.
Po wysłuchaniu wszystkich świadków policjanci zdecydowali o zatrzymaniu 55-latka. Mężczyzna trafił do policyjnej celi. Jak wytrzeźwieje zostanie przesłuchany. Jeżeli okaże się, że to on podłożył ogień może grozić mu kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
W budynku mieszkało kilka rodzin z dziećmi. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń. Trwa szacowanie strat. Na miejscu pożaru był przedstawiciel Urzędu Gminy Milejewo, który zadeklarował pomoc lokalową dla pogorzelców.
Jakub Sawicki, zespół prasowy KMP w Elblągu