Myślą, że dadzą radę, ale najpierw muszą wygrać wybory. Żeby tak się jednak stało ci, którzy wybierają powinni głosować. O tym, co Elbląg może zyskać po wyborach, dlaczego trzeba walczyć do końca i jak opozycję będzie traktowało Prawo i Sprawiedliwość mówił prezes tej formacji – Jarosław Kaczyński. Zobacz więcej zdjęć.
Hasło przewodnie tej formacji pojawiało się również w wypowiedziach kandydatów na posłów i senatorów, którzy kolejno zabierali głos, tuż przed wejściem prezesa.
- Damy radę pokonać przeciwników w tych wyborach! - emocjonował się Sławomir Sadowski, który chce być senatorem.
- Myślę, że damy radę zrobić z Polski kraj, w którym każdy będzie chciał mieszkać – dodała Bogusława Orzechowska, która również kandyduje do Senatu.
Były brawa i okrzyki podczas prezentacji kandydatów. Te największe zebrał Jerzy Wilk, były prezydent Elbląga, numer trzy na liście PiS. Na sali pojawiły się tabliczki z jego nazwiskiem, głośno skandowano "Jurek! Jurek!".
- Tak naprawdę możemy powiedzieć "damy radę" dopiero, gdy wygramy wybory, a Polska się zmieni. Musi to być zrobione w sposób przemyślany, taki, który nie podważa sprawdzonych mechanizmów – tak z kolei mówił Jarosław Kaczyński, prezes PiS. - Żeby dać radę musimy mieć zaufanie. Wtedy damy radę. W Polsce większość jest gotowa nas poprzeć, tylko nie wszyscy uważają, że trzeba iść na wybory. Niektórzy myślą, że już zwyciężyliśmy, bo mamy dobre wyniki sondażowe. Trzeba jednak przekonywać rodzinę, znajomych i sąsiadów do końca.
Kaczyński w swoim przemówieniu sporo mówił o sprawiedliwości, rozumianej w dwóch aspektach. Według niego sprawiedliwa powinna być dystrybucja dóbr, a każdy obywatel powinien być tak samo osądzany. Dodał również, że naród musi być wspólnotą nie tylko w sferze świadomości, ale i solidarności.
- Dziś mamy władzę, która koncentruje się na tym, by zwalczać opozycję. My będziemy opozycję szanowali, bo wiemy, że jest niezbędna w systemie demokratycznym. To oni zatrzymali się w epoce PRL-u, gdzie opozycja nie miała nic do powiedzenia – kontynuował Jarosław Kaczyński.
Na koniec prezes Prawa i Sprawiedliwości opowiadał, jak bliscy mu są kandydaci z okręgu elbląskiego, jak długo ich zna i dlaczego można na nich polegać. Nie obyło się również bez obietnic dotyczących przekopu Mierzei.
- Kiedy my będziemy rządzić zapewniam, że Elbląg otrzyma to, co zostało obiecane – przekonywał na koniec Jarosław Kaczyński.