Prawie 1,8 mln zł będą kosztowały remonty szkół związane z naprawą szkód po ubiegłorocznej powodzi. Na naprawę szlaku w Bażantarni prezydent zarezerwował w budżecie 350 tys. złotych, ale w tym wypadku nie wiadomo jeszcze, kiedy ruszą prace.
Przetarg na remonty szkół po powodzi wygrała elbląska firma Elzambud, która jako jedyna przystąpiła do przetargu. Swoje usługi wyceniła na prawie 1,8 mln złotych. Przypomnijmy, że za tę kwotę wyremontowane zostaną szkoły podstawowe: nr 12 (przy ul. Zajchowskiego), nr 15 (przy ul. Modlińskiej), nr 16 (przy ul. Sadowej), przedszkola: nr 4 (przy ul. Szczecińskiej), nr 23 (przy ul. płk. Dąbka), nr 29 (przy ul. Andersa), a także Gimnazjum nr 6 (przy ul.. Rawskiej) oraz Zespół Szkół Technicznych (przy ul. Grottgera). W ramach inwestycji wykonawca zrealizuje gruntowne odgrzybianie, zamontowanie izolacji przeciw wilgoci i innych elementów ułatwiających walkę z wodą. Tam, gdzie jest to konieczne, wykonane zostaną roboty rozbiórkowe i ziemne, zamontowane zostaną nowe posadzki, wymieniona stolarka drzwiowa i okienna. Prace mają potrwać do 19 października. Najwięcej pieniędzy pochłonie remont SP 16, wykonawca swoje prace w tej szkole wycenił na ponad 420 tys. zł, najtaniej wyjdzie w SP 12 – niecałe 100 tys. zł. Umowa zostanie podpisana w czwartek, 26 lipca.
Czerwony szlak jeszcze poczeka
Z kolei 350 tys. zł czeka w budżecie Elbląga na remont czerwonego szlaku w Bażantarni. Kiedy ruszą prace? Tutaj sprawa jest bardziej skomplikowana. - W celu umocnienia szlaku musimy wejść w teren rzeki, którą administrują Wody Polskie. Musimy spotkać się z dyrekcją Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gdańsku, aby omówić sposób realizacji inwestycji – wyjaśnia Łukasz Mierzejewski z biura prasowego elbląskiego ratusza. Chodzi o to, że samorząd nie może prowadzić prac nie na swoim terenie, a Srebrnym Potokiem, przepływającym przez Bażantarnię, administruje właśnie państwowa spółka. Terminu spotkanie jednak jeszcze nie ustalono.
Za 350 tys. złotych ma być naprawionych pięć najbardziej zniszczonych miejsc na szlaku, konieczne jest też umocnienie brzegów. Miasto, jak zapewnia Łukasz Mierzejewski, szuka również możliwości dofinansowania prac ze środków zewnętrznych.
Czerwony szlak jeszcze poczeka
Z kolei 350 tys. zł czeka w budżecie Elbląga na remont czerwonego szlaku w Bażantarni. Kiedy ruszą prace? Tutaj sprawa jest bardziej skomplikowana. - W celu umocnienia szlaku musimy wejść w teren rzeki, którą administrują Wody Polskie. Musimy spotkać się z dyrekcją Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gdańsku, aby omówić sposób realizacji inwestycji – wyjaśnia Łukasz Mierzejewski z biura prasowego elbląskiego ratusza. Chodzi o to, że samorząd nie może prowadzić prac nie na swoim terenie, a Srebrnym Potokiem, przepływającym przez Bażantarnię, administruje właśnie państwowa spółka. Terminu spotkanie jednak jeszcze nie ustalono.
Za 350 tys. złotych ma być naprawionych pięć najbardziej zniszczonych miejsc na szlaku, konieczne jest też umocnienie brzegów. Miasto, jak zapewnia Łukasz Mierzejewski, szuka również możliwości dofinansowania prac ze środków zewnętrznych.
Sebastian Malicki